Victoria weszła do mojego pokoju z torbą pełną ubrań. Uśmiechnęła się entuzjastycznie, rzucając ją na łóżko, a następnie na mnie popatrzyła. Dopiero co wyszłam spod prysznica, kiedy zapukała, więc miałam włosy spięte w niechlujnego koka i byłam ubrana w samą bieliznę.
– Zrobię z ciebie niezłą laskę.
Wskoczyła do mojej łazienki, skąd słyszałam, jak czego szuka. Kilka sekund później ponownie pojawiła się przede mną z suszarką, szczotką do stylizacji i kilkoma innymi produktami do włosów.
– Usiądź. – Wskazała na krzesło. Zrobiłam to bez sprzeciwu, ale jej radość mi się udzieliła. – Najpierw potrzebna jest nam muzyka.
Wskazałam na głośnik w kącie pokoju.
– Idealnie.
Wymamrotała coś, czego nie zrozumiałam, po czym pomieszczenie wypełniła melodia piosenki Harry'ego Stylesa. Podczas naszej małej imprezy dziewczyna wysuszyła mi włosy, natomiast ja napełniłam dwie lampki winem. Wznosiłyśmy toasty za ten wieczór, za Eurowizję, naszą odnowioną przyjaźń i Harry'ego Stylesa. Victoria podkreśliła moje oczy czarną kredką i nałożyła mi również ciemny cień, żeby wydobyć kolor moich tęczówek. Jej makijaż był podobny.
– Jak możesz mówić, że nie masz się w co ubrać, kiedy to wisi w twojej szafie? – Vic odwróciła się do mnie z kupką ubrań w dłoniach, a ja się szeroko uśmiechnęłam.
Wybrała parę skórzanych szortów i czarny top, dodając do tego skórzany pasek do zapięcia wokół uda.
– Wyglądasz gorąco – stwierdziła radośnie, gdy okręciłam się wokół własnej osi.
Delikatnie pofalowała moje włosy, ale poza tym nie zrobiłyśmy z nimi nic szczególnego.
– Obie wyglądamy gorąco – poprawiłam ją. Ona miała na sobie obcisłą, czarną sukienkę z aksamitnymi kwiatami wszytymi w materiał.
Sophia przyszła do mojego pokoju, kiedy już kończyłyśmy. Miałyśmy spotkać się z chłopakami w recepcji.
– Kiedy wy szykowałyście się przez dwie godziny, ja się zdrzemnęłam – ogłosiła, wydając się być naprawdę dumna z siebie.
Nałożyłam skórzaną kurtkę i moje Martensy, w dłoni trzymałam butelkę wina, którą razem z Vic zamierzałyśmy zabrać z nami na drogę, z kolei mój portfel i telefon były w kieszeni. Winda zabrała nas na parter, gdzie znajdowali się już nasi znajomi.
– Okej, biodra w ruch, kochana – zażartowała blondynka i szturchnęła mnie w bok.
Zaśmiałam się, po czym pomachałam do Thomasa, który zauważył nas jako pierwszy. Damiano i Ethan również odwrócili się w naszą stronę po słowach swojego przyjaciela. Byłam zdumiona na widok ubrania Damiano. Miał na sobie czarną, prześwitującą koszulę, czarną marynarką i tego samego koloru spodnie. Przez cienki materiał górnej części odzieży widziałam jego tatuaże. Vic zagwizdała z aprobatą.
CZYTASZ
CORALINE ━ DAMIANO DAVID
ספרות חובבים❝ Pragnie morza, ale boi się wody i może morze jest w niej? ❞ Podczas zmieniającej życie nocy w Rzymie Coraline zostawiła Damiano. Cztery lata później ponownie spotkała go w Rotterdamie i wygląda na to, że wszechświat znowu chce ich ze sobą połączyć...