— KILKA MIESIĘCY PÓŹNIEJ —
Przeczesał palcami moje włosy, a ja uśmiechnęłam się, kiedy szturchnął mój nos. Okna w sypialni były otwarte, dzięki czemu widziałam nocne niebo. Gwiazd lśniły, a morze było stąd jeszcze lepiej widoczne niż z miasta. Jeszcze bardziej wtuliłam się w Damiano i delikatnie ucałowałam jego nagą klatkę piersiową.
– Tak to sobie wyobrażałam.
– Co takiego?
– Po tym, jak zerwaliśmy, zawsze tak wyobrażałam sobie przyszłość, którą wtedy mi opisałeś. Leżenie z tobą w łóżku, zasypianie w twoich ramionach i budzenie się następnego poranka z tobą u boku. Żadnych zmartwień, żadnych problemów. Ja też o tym marzyłam – wyznałam szeptem, a on złożył pocałunek na czubku mojej głowy.
– Kocham cię, Coraline.
– Ja też cię kocham.
Zamknęłam oczy, aby zasnąć z jego zapachem wypełniającym moje nozdrza i dotykiem jego ciała przy moim. Jutro się obudzę, a on nadal tu będzie. I to już do końca mojego życia.
──────⊹⊱✫⊰⊹──────
jejku, nie mogę uwierzyć, że to już koniec tego cudownego opowiadania. traktowałam je po części jak moje dziecko i teraz strasznie ciężko jest mi się z nim rozstać. to dzięki niemu wróciłam do tłumaczenia, a także zyskałam mnóstwo nowych czytelników, za co bardzo wam dziękuję.
chciałabym jeszcze zaprosić was na moje pozostałe opowiadania i tłumaczenia, na pewno pojawi się coś jeszcze o måneskin.
kocham was najbardziej na świecie,
victoria alexandra cornelia ❤️
CZYTASZ
CORALINE ━ DAMIANO DAVID
Fanfiction❝ Pragnie morza, ale boi się wody i może morze jest w niej? ❞ Podczas zmieniającej życie nocy w Rzymie Coraline zostawiła Damiano. Cztery lata później ponownie spotkała go w Rotterdamie i wygląda na to, że wszechświat znowu chce ich ze sobą połączyć...