58.

2.6K 153 21
                                    


POV Anastazja:

Leniwie uniosłam wzrok napotykając swoje dość mocno rozmyte odbicie. Nieświadomie uśmiechnęłam się szeroko chwytając leżącą na zlewie szminkę, po czym przystąpiłam do poprawiania widocznych ubytków makijażu ust.

- Jest dobrze. - wyszeptałam do siebie ponownie łapiąc kontakt wzrokowy ze swoim lustrzanym odbiciem.

- O nie, nie mów mi, że jesteś już tak zrobiona ... - brunetka wymamrotała przybierając dramatyczny wyraz twarzy.

- Nie, no skąd. - kategorycznie zaprzeczyłam próbując sprawiać pozory bardziej trzeźwej, niż byłam w rzeczywistości.

- Whoah, Ty naprawdę to zrobiłaś. - powiedziała wyraźnie zaskoczona. - No cóż, najwyżej skończymy sącząc browara na klifie ... - dodała wzruszając ramionami.

- Ho, ho! Co to, to nie! - zawetowałam oburzona. - Ja mam dziś wieczór ... - urwałam próbując zebrać myśli. - Wieczór wyzwolenia! - krzyknęłam dumnie.

- Hm, rozumiem. W takim razie kończ to malowanie i ruszamy na podbój Sopotu! - brunetka stwierdziła unosząc palec wskazujący ku górze.

- I to rozumiem! - odpowiedziałam zadowolona.

Chyba zasługuje na jeden „Dzień Wyzwolenia"?

POV Alex:

Pokręciłam głową z rezygnacją, a szczery, szeroki uśmiech nie opuszczał mojej twarzy.

„Z kim przystajesz takim się stajesz" w tym przypadku jest idealnym przykładem prawdziwości tego powiedzenia ...

- I wszyscy razem! - Kate zarządziła zwracając się do kierowcy uber'a.

- Uwielbiam tą piosenkę! - blondynka krzyknęła spuszczając szybę.

Zachichotałam chwytając telefon i bez zastanowienia robiąc jej zdjęcie.

- Hey, co to było? - zapytała mrużąc złowrogo oczy.

- Przepraszam, ale musiałam to uwiecznić. - wyjaśniłam odwracając urządzenie w kierunku dziewczyny. - Kompletnie Cię nie poznaję, Panno Steele ... - dodałam pesząc niebieskooką.

- Może po prostu nie poznałaś mnie jeszcze z tej strony? - zasugerowała unosząc zawadiacko prawą brew ku górze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Może po prostu nie poznałaś mnie jeszcze z tej strony? - zasugerowała unosząc zawadiacko prawą brew ku górze.

- W takim razie nie mogę doczekać się rozwoju sytuacji. - odpowiedziałam niskim tonem spoglądając blondynce głęboko w oczy. - Mam Cię. - wyszeptałam widząc, jak dziewczyna oblewa się purpurą, po czym nonszalancko wysiadłam z auta w miejscu docelowym naszej podróży.

Po dokładnym zweryfikowaniu zawartości moich kieszeni, spojrzałam na zagubioną blondynkę, która błądziła wzrokiem po otaczającej nas infrastrukturze.

- Wytłumaczcie mi proszę, dlaczego stoimy przy wejściu na plażę? Z tego co pamiętam miałyśmy podbijać Sopot ... - zapytała wyraźnie zdziwiona.

Color of the OceanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz