POV Anastazja:
Gdy dostrzegłam wyłaniającego się zza rogu mężczyznę, ubranego w białą koszulę z bordowymi dodatkami, na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech. Jedynym pełnowartościowym posiłkiem, który udało mi się dziś przyswoić było śniadanie zaserwowane przez szatynkę.
Dochodzi szósta, mam prawo umierać z głodu ...
Wyszukując innowacyjnych wymówek, chociaż w pewnym stopniu tłumaczących moją miłość do jedzenia, bacznie śledziłam uważne ruchy kelnera. Kiedy oba talerze znalazły się na odpowiednim miejscu, uśmiechnęłam się subtelnie w stronę obsługującego nas mężczyzny dając znak, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Pracownik restauracji skinął głową udając się w kierunku wyraźnie niecierpliwiącej się pary zajmującej miejsca przy drewnianym blacie.
- Czyżby wpadł Ci w oko? - Nikodem zapytał jednocześnie przejeżdżając dłonią po kilkudniowym zaroście.
- Słucham? - zapytałam lekko oburzona kontrowersyjnym pytaniem chłopaka.
- Uważam, że ten uśmiech był conajmniej zbędny. - stwierdził oschłym, dydaktycznym tonem.
Whoah, Ana oddychaj.
- Wręcz przeciwnie. Kelner był zmieszany, więc mój „znak" był jak najbardziej pożądany. - wyjaśniłam cynicznie próbując opanować buzujące we mnie emocje.
- Wydaje mi się, że jest dość dużym chłopcem, aby zorientować się, że powinien zostawić nas samych ... - odbił uśmiechając się sarkastycznie i nerwowo poprawiając kołnierzyk koszuli.
- Możemy zjeść wspólny obiad jak normalni ludzie? - wysyczałam przez zaciśnięte zęby nie mogąc dłużej utrzymać nerwów na wodzy. - Przepraszam. - wyszeptałam ledwo słyszalnie zdając sobie sprawę z nagłego wybuchu.
- Wrócę za trzy minuty, postaraj się do tego czasu uspokoić. - rzucił wstając od stołu i zmierzając w kierunku łazienki.
Nienawidzę, gdy wychodzi z niego pieprzony męczennik ...
Zamknęłam oczu i wzięłam głęboki oddech w nadziei, że nagły przypływ tlenu pozwoli mi ochłonąć. Gonitwę myśli przerwała mi wartka wibracja telefonu. Bez chwili namysłu sięgnąłem po urządzenie spoglądając na jaskrawy wyświetlacz.
* Alex Szczęsny (woodstherain) dodał(a) element do swojej relacji *
Po chwili niemożliwego do zdefiniowania zastanowienia, przesunęłam palcem wyświetlając interesujący mnie post.
Pierwszy raz widzę ją z deską w ręce ...
Blokuję telefon odkładając go na stolik, jednak po kilku sekundach ponownie sięgam po urządzenie.
anastasia.wolska: Powrót na stare śmieci czy desperacka próba złudnego zamaskowania upływu czasu? 😏🙄
Na odpowiedź nie musiałam długo czekać.
CZYTASZ
Color of the Ocean
ChickLit*Dawniej Woods Coffee's* Panującą pomiędzy nami ciszę, której kompletnie nie byłam świadoma przez analizowanie każdego detalu ciała szatynki, przerwał jej zachrypnięty głos, z którego barwy wywnioskowałam całkowitą powagę wypowiedzianych przez nią s...