- Dobra, jeszcze raz, ale wolnej! - Kate błaga siedząc na sedesie naprzeciwko mnie, kiedy po raz kolejny opowiadam jej o zdarzeniach mających miejsce dzisiejszego, a w zasadzie wczorajszego wieczoru.
- Nie ma szans! Wytłumacz mi czego nie łapiesz? - wyrzucam zirytowana stopniem upośledzenia mojej przyjaciółki. - To Po dwie, przypadkowe sytuacje nie mające ze sobą nic wspólnego. Zwyczajny zbieg okoliczności, nic więcej! - tłumaczyłam łapać się za głowę.
- Brzmi jak historyjka rodem z tandetnego romansidła ... - dodaje chichocząc. - Skoro ustaliłyśmy zarys fabuły, przejdźmy do podmiotu tego zamieszania. - dodała układając dłonie w charakterystyczny, biznesowy trójkąt.
- Nawet o tym nie myśl Kate ... - ostrzegam napinając szczękę i mrużąc oczy.
- No weź! Skoro już ją wystalkowałaś to chociaż się pochwal! - błaga podchodząc do brzegu wanny, na którym siedzę.
Jeszcze przez chwilę wpatruję się w duże oczy Kate. Dobrze wie, że zawsze ulegam jej błagalnemu spojrzeniu, więc już po chwili siedziałyśmy na podgrzewanej podłodze oparte o białą wannę z telefonem w dłoni.
- Whoah. - Kate powiedziała nagle, z wyraźnym zaskoczeniem w głosie.
- Co jest? - pytam zdziwiona jej tonem.
- Nic, jest bardzo ładna ... - odpowiada niepewnie.
- To w czym problem? Uważasz, że jest dla mnie za ładna? - sugeruję uśmiechając się szeroko i poruszając zabawnie brwiami.
- Wysoko się cenisz Szczęsny. - mówi z lekceważącym uśmiechem. - Chodzi o to, że Twoja księżniczka jest już zajęta ... - dodaje klikając w jeden z postów.
Czy to ta sama osoba, która tak uparcie ją wolała?
- Chłopak ma gest, będziesz musiała się bardziej postarać. - drwi w dalszym ciągu przeglądając zdjęcia.
CZYTASZ
Color of the Ocean
Literatura Feminina*Dawniej Woods Coffee's* Panującą pomiędzy nami ciszę, której kompletnie nie byłam świadoma przez analizowanie każdego detalu ciała szatynki, przerwał jej zachrypnięty głos, z którego barwy wywnioskowałam całkowitą powagę wypowiedzianych przez nią s...