Byłem w prawie każdym miejscu na Ziemi. Widziałem wiele szczęśliwych momentów. Wiele wypadków. Wiele rzeczy, których ludzie powinni się wstydzić. Zapominają, że jestem tu od zawsze. Nawiedzałem waszych dziadków tak, jak nawiedzałem dinozaury. Teraz wasza kolej.
Nie zdajecie sobie sprawy, że macie przywilej. Wiem, do czego jesteście zdolni. Wiem to, bo wasze twarze w innej skórze też tak robiły. Nie musicie się bać. Nie musicie się wstydzić. Jestem świadkiem bez ust. Mogę tylko patrzeć.
A widziałem już tyle waszych wybryków, tyle zła, tyle dobra, że po prostu pozwalam wam na wszystko. Czasami tylko pochłonę za dużo łez. Wtedy nie mogę się powstrzymać. Woda przytula góry, ponownie wita się z dolinami. Giniecie. Ale czasami tak bywa.
Waszą perspektywę zmieniają relacje. Ja ich nie mam. Żadnego rodzeństwa, żadnych rodziców. Tylko krótka chwila stworzenia. Ziemia, wbrew waszym mniemaniom, nie jest duża. Podróż z góry na dół zajmuje kilka minut.
Czasami mam wrażenie, że zapominacie, czym jesteście. Po co tu jesteście. Błąkacie się po świecie, choć to moje zadanie. Szukacie odpowiedzi, której nie musicie znać. Kiedyś i wy dołączycie do mnie, a wtedy zrozumiecie. Kto jest wyżej, ten widzi więcej. Ale was to nie dotyczy. Po prostu zdacie sobie sprawę o bezsensowności życia.
Jedno z prostszych zadań podarowanych przez świat. Być. Niszczyć. Tworzyć. Wykonujecie je bez myślenia. Czasami tylko dumacie aż za bardzo. Po co mielibyście istnieć, jeśli nie jakiś cel? Kopiecie, drążycie zamiast zaakceptować pewną prawdę, pewną rzeczywistość. To was gubi.
Ludzie są bardzo przewidywalni. Mówicie, co chcecie zrobić. Piszecie listy. Kradniecie broń. Sprzedajecie po taniości pewne towary. Każdy wasz ruch jest podobny, jest wskazówką. A może tylko ja to widzę? W końcu wasza przewidywalność polega na powtarzalności. Prosty rachunek.
Muszę wam powiedzieć, że tak patrzę na was od tysięcy... milionów lat. Widziałem to i owo. Nie jesteście tacy najgorsi. Popełniacie błędy. Wstajecie i ruszacie do walki. Czynicie też trochę dobrego. Marnujecie zasoby, choć nie według waszych standardów. Jeszcze przyjdzie na was pora.
Jeszcze będą z was ludzie.
325 słów
[29.10.2023r. - 29.10.2023r.; 30.10.2023r.]
CZYTASZ
We are... humans? | One Shots
Historia CortaRóżne historie, których nie mam gdzie umieścić, a chcę, by ktoś je przeczytał oraz prompty (niecodziennie!) 37/50, 74% x - ship i - nie ship, tylko przyjaciele, relacja ojciec syn itd. W pierwszym prompcie powinno być ,,i" a nie ,,x" Miłego czytania...