Powinniśmy spać
Gdy usłyszysz pikanie
Wiesz, że to nic ważnego
Ale zostało ci kilka minutWięc ciągniesz mnie w dół
I siadasz na mostku
Stąd dobrze widać gwiazdy
Kiedyś to uwielbiałeśChłód wkrada się pod piżamy
Szkło paruje, chcesz spać
Patrzę na licznik, choć oczy
mi się zamykają, nie chcę zasnąćKładziemy się na ziemi
Metalowe pręty wytrzymały tak długo
Udajemy, że na suficie
Są znajome nam konstelacjeMilczę, a ty opisujesz
„Śpisz?" pytasz
Kręcę głową, a pikanie cichnie
Patrzę w bok, przestałeś się ruszaćChcę cię przytulić
Ale samotność jest bogiem
Uciekłeś, ale już cię gonię
Biegnę w stronę pociągu„Zawartość tlenu w zbiornikach wynosi..."
Zamykam oczy
Ciała dwa zimne leżą na pokładzie
Nikogo innego nie ma, sprawdziliśmyUdawaliśmy, że dobrze żyjemy
Ale bogowie skazali nas na porażkę
Jeden błąd został zapisany
Ktoś zapomniał go wykreślićWierzysz, że ktoś pamięta
Konstelacje zaprowadzą nas do domu
Na końcu nie było nam zimno
Ale może powinno155 słów
[22.03.2023r. - 22.03.2023r.; 02.04:2023r.]
CZYTASZ
We are... humans? | One Shots
Krótkie OpowiadaniaRóżne historie, których nie mam gdzie umieścić, a chcę, by ktoś je przeczytał oraz prompty (niecodziennie!) 37/50, 74% x - ship i - nie ship, tylko przyjaciele, relacja ojciec syn itd. W pierwszym prompcie powinno być ,,i" a nie ,,x" Miłego czytania...