Chciałem umrzeć. Nieważne było czy od tabletek, czy przez wypadek. Albo przypadek. Chciałem po prostu zakończyć mój nędzny żywot. Nic mnie tu nie trzymało. Nie trzyma. Ja chcę umrzeć. Ale się boję. Nie potrafię żyć i nie potrafię umrzeć. Nie wiem, co robić. Jestem zagubiony. Żałosny. Raz się śmieję, raz płaczę. Nie potrafię przestać udawać. Wszyscy myślą, że jest w porządku. Kłamstwo, ale nigdy się o tym nie dowiedzą. Nie ode mnie. Słucham ich problemów i zastanawiam się, czy zareagowaliby, gdyby dotyczyły one mnie. Jestem hipokrytą. Mógłbym zapobiec tym wydarzeniom, a jednak nic nie zrobiłem. Ich tajemnice wyjawię dopiero po śmierci. Jestem egoistą. Nie myślę, czy inni by za mną tęsknili. Nie przejmuję się tym. Kiedyś umrę - nieważne czy przez pociąg, czy przez tabletki. Albo przypadek. Na razie pozwolę sobie po prostu być i trwać.
135 słów
CZYTASZ
We are... humans? | One Shots
Short StoryRóżne historie, których nie mam gdzie umieścić, a chcę, by ktoś je przeczytał oraz prompty (niecodziennie!) 37/50, 74% x - ship i - nie ship, tylko przyjaciele, relacja ojciec syn itd. W pierwszym prompcie powinno być ,,i" a nie ,,x" Miłego czytania...