Max:
Dlaczego ja tak późno zrozumiałem co on chciał zrobić!? On może się teraz wykrwawiać na podłodze a ja próbowałem przez jebane 20 minut zrozumieć o czym on cały czas gada! Właśnie byłem pod blokiem Tonego i wysiadałem z samochodu. W piżamie i w samych butach wbiegałem po schodach nie czekając na windę. Zobaczyłem, że drzwi od mieszkania chłopaka są lekko uchylone. Bez zastanowienia wpadłem do środka od razu wołają imię Tonego. W końcu go zobaczyłem. Leżał na podłodze z żyletką i opakowaniem po lekach. Na moje szczęście nie było żadnych śladów krwi jednak na wszelki wypadek podwinąłem mu rękawy i sprawdziłem czy nie podciął sobie żył. Odetchnąłem z ulgą gdy na rękach były same stare blizny. Przyłożyłem policzek do jego ust starając się wyczuć oddech.
Oddycha.
Już o wiele spokojniejszy złapałem za pudełko po czym wyjąłem telefon i zadzwoniłem po karetkę. Nie chciałem go zostawiać tak skoro nałykał się jakiś leków nasennych a kto wie czy nie zacznie się coś dziać dopiero po jakimś czasie.
***
Siedziałem w szpitalu przy łóżku Tonego i patrzyłem na niego jak śpi cały blady. Było mi go żal, ale nie mogłem zrozumieć dlaczego tak postąpił? No i o kim on mówił? Dlaczego ktoś był u niego w nocy a po tym jak wyszedł, Tony chciał się zabić?
J.S
A może to ten chłopak co przedwczoraj go szukał? Tylko kto to do cholery jest!? Te inicjały chuj dają.
Tony co ty odjebałeś?
Najgorsze jest to, że jeszcze niecałe 2 dni temu śmialiśmy się w jego salonie... Kurwa dowiem się o co tu chodzi. Za wszelką cenę pomogę Tonemu, obiecuję.
_____
257 słów
Ocena --->
Pomysły--->
CZYTASZ
Tony Monet-przegrał życie?
Teen FictionHistoria jednego z barci Monet. Opowiada o jego ciężkim życiu i problemach związanych z życiem jako Monet. (tagi)