Rozdział 71

324 17 29
                                    

Tony:

Nie udało się. Skąd to wiem skoro jeszcze się nie obudziłem? 

BO KURWA JUŻ UMARŁEM RAZ A TERAZ JEST TAK JAK W ŚPIĄCZCE.

Jest jebana ciemność dookoła. Nie ma ani Charlotte, mamy czy jebanych wspomnień czy czegokolwiek co by sugerowało, że umarłem. Najlepsze jest to, że chyba wiem dlaczego się nie udało.

1. Za szybko wziąłem leki przez co nie zdążyłem sobie podciąć żył.

2. Wziąłem za małą ilość tabletek aby mogły mi jakoś bardzo zaszkodzić.

Jeżeli Max przyjechał i zadzwonił po karetkę to zapewne będę miał lub miałem płukanie żołądka i tyle. Żadna filozofia. Kurde no, ale teraz Max będzie na mnie zły.

Chuj i trudno. Jak będzie zły to będzie. Nie moja wina, że nawiedza mnie Jason. Właśnie przecież mnie na noc nie będzie w domu! Co jak on coś zrobi Maxowi? 

TONY KURWA OBUDŹ SIĘ BO SKORO NIE MASZ ZAMIARU UMIERAĆ TO MUSISZ OBRONIĆ MAXA.

Dam radę. Obudzę się. Obudź się. Obudź się. 

***

-Powinien się zaraz obudzić. Leki nie były na tyle silne aby wprowadzić Tonego w śpiączkę.- Usłyszałem kobiecy głos.

-Dobrze, dziękuję.- MAAAAX SIEMA.

Nie otwierałem jeszcze oczu czekając aż usłyszę jak chłopak siada obok. Nic takiego jednak się nie wydarzyło a jedynie poczułem ciepło przy uchu.

-Nie oszukasz mnie.- THE FUCK. Otworzyłem oczy widząc uśmiechniętego Maxa. 

-Skąd wiedziałeś?

-Znam cię zbyt dobrze.- Uśmiechnąłem się do niego jednak po chwili przypomniałem sobie dlaczego tak właściwie tu jestem.

-Jak bardzo jesteś zły?

-Jak jeszcze nigdy, ale zbyt się martwiłem o ciebie aby teraz się na ciebie wkurwiać.- Brzmi jak tani film romantyczny.

-Przepraszam.

-W domu mi wytłumaczysz o co chodziło. A i jakby co to zostaję u ciebie przynajmniej na tydzień bo ja napewno ryzykować nie mam zamiaru. 

-No dobra, ale wypisuję się teraz na żądanie.- Max przycisnął guzik wzywający pielęgniarkę. Patrzyłem na niego gdy rozmawiał z kobietą która przyszła myśląc sobie, że jednak mam szczęście. Nigdy więcej nie próbuję bo na serio potrzebuję go. Mama i Charlotte  na pewno to zrozumieją.

Kocham cię Max.
_____
330 słów.

Ocena ---

Pomysły --->

Tony Monet-przegrał życie?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz