24. Każde działanie musi mieć swoje wyjaśnienie

379 39 1
                                    

Dla wszystkich, bez wyjątku

Smith,

nie cierpię cię. Zresztą pewnie z wzajemnością, ponieważ doskonale wiesz, że za jakiś czas Ona w końcu będzie moja, a ty zostaniesz usunięty na dalszy plan. Już ja tego dopilnuję.

Piszę do ciebie, bo ci to obiecałem, a pamiętaj – James Potter nigdy nie rzuca słów na wiatr. Zacznijmy od tego, że przez jakiś czas – a najlepiej już nigdy – masz się nie zbliżać do Lily. A tym bardziej z nią się w jakikolwiek sposób kontaktować, bo możesz powiedzieć za dużo i wtedy skutki będą... nieprzyjemne. Ona straciła pamięć, Smith. Nie całkowicie, ale jednak. Właśnie dlatego się tak zachowuje; Lily żyje teraz w innym świecie, a każda próba przywrócenia jej świadomości skończy się dla niej źle. Pomfrey mówi, że wtedy w najlepszym wypadku w ogóle przestanie kontaktować się z rzeczywistością. Wiem, że tego byś nie chciał. Nikt tego nie chce, a już w szczególności ja. Pamiętaj: nie wolno ci nawet na nią spojrzeć! Inaczej się policzymy i wtedy nikt nie będzie w stanie tego przerwać.

Tyle powinieneś wiedzieć. Nie odpisuj, nie chcę mieć więcej z tobą do czynienia. Wystarczy, że widzę cię od czasu do czasu na korytarzach. Tak, dokładnie, właśnie wtedy wyglądam, jakbym chciał się wyrzygać.

Aha, jeżeli ktokolwiek się dowie się o Lily, to... Nie muszę ci opisywać twojej śmierci, prawda? To będzie niespodzianka.

Z wyrazami nienawiści,

J.P.

P.S. Za tydzień nasza drużyna was zmiażdży. Szykuj się na złożenie mi głębokiego ukłonu.

Potter!

Podziękowałbym ci, gdybyś był inną osobą. W stosunku do ciebie słowo „dziękuję" nie przejdzie mi przez krtań. Zresztą nawet nie wiem, dlaczego do ciebie piszę. Zgadłeś, moje uczucia są jak najbardziej odwzajemnione.

Nic więcej Lily nie powiem, co nie znaczy, że nie będę się z nią spotykał. Teraz będzie mi jeszcze bliższa, zobaczysz. I wcale nie obchodzi mnie to, że się tak razem panoszycie. A właśnie: Jakiego to użyłeś zaklęcia, żeby ją przy sobie trzymać? Przylepca? Przy okazji też pewnie wymazałeś jej negatywne uczucia, którymi do ciebie pałała. Dlatego jest taka uległa? No tak w końcu trzeba wykorzystać okazję. Dotknąłeś ją już w jakiś nieprzyjemny sposób, Potter? Jeżeli się tylko dowiem, że ma choćby małego siniaka, to oberwiesz. Stłukę cię na kwaśne jabłko i będziesz gnił przed moimi oczami.

Owszem, opisz śmierć, ale twoją. Z miłą chęcią bym o tym poczytał, a nóż ci się poszczęści i będzie tak, jak pragniesz.

P.

P.S. Chyba śnisz.

Smith,

miałeś nie odpisywać, pamiętasz? Czy z twoim rozumem jest wszystko dobrze? Jak się bawi w Nibylandii? Pozdrów ode mnie też Czarę Marę i jej gdaczący pieniek. Słyszałem, że ostatnio ucięliście sobie krótką pogawędkę o Czarodzieju, co miał skaczący garnek. Tylko pogratulować tak niezwykle ciekawych i mądrych tematów do rozmów.

Powtórzę po raz ostatni: Nie zbliżaj się do Lily. Nawet na nią nie patrz. Inaczej naprawdę będzie z tobą źle. Pamiętaj, że nie rzucam słów ot tak, co oczywiście już powinieneś wiedzieć. Albo przynajmniej się domyślać, nie wiem, jak szybko funkcjonujesz. Chociaż sądząc po twojej zwinności w quidditchu, to raczej powoli.

Nigdy nie skrzywdzę Lily, a swoje wyimaginowane przypuszczenia możesz wsadzić sobie w dupę, którą ci oczywiście niebawem skopię.

Kwaśne jabłka są najsmaczniejsze. I nie gnił, raczej powoli dojrzewał w skąpanych promieniach słońca, którymi będzie Lily. A wtedy już na zawsze będziemy razem. Przyślę ci nawet zaproszenie na nasz ślub i, jak dobrze pójdzie, to pocztówkę z naszego miesiąca miodowego. Szykuj się.

Fortuna kołem się toczy || HP, Huncwoci ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz