Urodziny

331 37 6
                                    

Jesteśmy w salonie, nie wiem dlaczego tu jestem, prawdę mówiąc. Ale wiem, że lubię wkurzać Bogów. Albo po prostu, nagrywać to jak dziecinnie się zachowują. Na przykład, jakieś 5 minut temu Ares i Apollo się pobili, ale już się lubią i znowu graja w coś, nie wiem co. Lecz niestety, do salonu musiała wejść Persefona, cała uśmiechnięta, za nią był Hades, nie był taki uśmiechnięty.


Persefona: Mam wspaniały pomysł!!!

Apollo: Ja też. Ale to po manikiurze, bo przez tego idiotę, zwanego potocznie Aresem złamałem paznokcia.

Ares: Pomaluj je sobie na różowo.

Apollo: Nie maluje już od pół roku.

Ares: Wow.

Persefona: Czy wy mnie słuchacie?

Apollo: Nie.

Ares: Poniekąd.

Ja: Mówiłaś coś?

Persefona: Organizuje przyjecie urodzinowe.

Ja: Czyje przyjęcie?

Persefona: Hadesa.

Apollo: A mi nie powiedziałeś kiedy masz urodziny.

Hades: Czy ktoś tu w ogóle powiedział, że ja pamiętam kiedy mam urodziny?

Persefona: No, ale będzie potrzebna duża ilość alkoholu.

Dionizos: Wołał mnie ktoś?

Hades: Nie.

Ja: Hades, ile w takim razie masz lat?

Ares: Matka cię nie uczyła? Nie wypada pytać kobiet o wiek!!!

Hades: No właśnie, Ares. Dlatego, nie wiemy dokładnie ile masz lat.

Dionizos: Ile tego ma być?

Persefona: Dużo.

Dionizos: Rozumiem, ale ile?

Persefona: No dużo!!!

Apollo: Ona umie tylko do trzech liczyć, dalej to jest "dużo".

Persefona: Mówisz tak dlatego, że Hades woli mnie?

Hades: Gdybym miał wybierać, które z was wysłać do Tartaru, to wysłałbym...

Apollo: Ją.

Persefona: Jego.

Hades: Dwa w cenie jednego! Ciebie i jego!

Persefona: Dobra! To nie będzie twoich urodzin!

Ja: Ciągle nie dostałam odpowiedzi na pytanie...

Ares: On ci nie powie, bo nie wie.

Ja: Jak można nie wiedzieć ile ma się lat?!

Ares: Dobra, powiem inaczej. On nie chce wiedzieć ile ma lat, żeby wmawiać sobie że jest młody.

Hades: Jestem młody!

Zeus: A ja Ahmed, miło mi.

Hades: Czego chcesz?

Zeus: Co zrobiłeś mojej córce?!

Hades: Której?

Zeus: Cholera. Dobre pytanie.

Ares: WYGRAŁEM!!!!

Apollo: I CO SIĘ DRZESZ, NIE WYGRAŁEŚ!!!! OSZUKIWAŁEŚ!!!!

Zeus: Och, na Mnie. Czemu moje dzieci to idioci?

Hades: Mają to po ojcu.

Ares: PRZEGRAŁEŚ, POGÓDŹ SIĘ Z TYM!!!!

Apollo: NIE!!!!

Ja: Dlaczego ja tu mieszkam?

Persefona: NIENAWIDZĘ CIĘ!!!! MAMA MIAŁA RACJĘ!!!!

Hades: Tak? Ach, nareszcie spokój.

Persefona: WRACAM DO ALFREDA!!!!

Hades: Świetnie!!!

Ja: No, na serio, no?

Ja: Chyba potrzebuje urlopu...






*********************************************************************************************************************************

Przerywamy nadawanie programu. Musiałam się ewakuować, bo Apollo znokautował Aresa, a później na odwrót. Zeus i Hades ustawiali zakłady. A Persefona przeteleportowała do Alfreda - ktokolwiek to jet.


Do następnego rozdziału/odcinka/części.




HERMAFRODYTA I BOGOWIE






PS.

Tak, wiem, że to wyszło źle, ale nic nie poradzę. Sorry.












MOJE ROZMOWY Z BOGAMIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz