Buty

237 21 16
                                    

Jestem w tym salonie. Nie jestem chora. Tylko mam nowe buty i muszę je wszystkim pokazać. Tak więc, mam piękne, nowe buty, takie glano-podobne i są piękne. Takie czarne i takie piękne.

Apollo: Co ty tu robisz?

Ja: Siedzę, nie widać?

Apollo: Czemu?

Ja: Widzisz? Mam nowe buty.

Apollo: I będziesz w nich chodziła w nich cały dzień?

Ja: Tak.

Artemida: Kretynie, rusz się!

Apollo: No, już. To, ja włączę telewizor ,a ty rozłóż planszę.

Artemida: Nigdy nie grałeś w warcaby, prawda?

Apollo: Poniekąd.

Ja: A ja nie wiem o co w tym chodzi i dobrze mi z tym.

Artemida: Sami idioci...

Apollo: Sami idioci, bla, bla.

Artemida: Mówiłeś coś?!

Apollo: Nie.

Artemida: No właśnie.

Ja: Nie powiecie mi, że mam fajne buty?

Apollo: O ile wiem, to chyba Hades takie nosi... Ej! Gdzie jest kostka?!

Artemida: Debil.

Hades: Na serio, fajnie wyglądają.

Ja: Wiem.

Hades: I wiesz, mógłbym na przykład załatwić takie prawdziwe glany – dla ciebie, oczywiście – ale musiałabyś coś dla mnie zrobić.

Ja: Nie sprzątam po Cerberze.

Hades: Nie o to chodzi.

Reklama z telewizora: BARBIE TAŃCZY Z KONIEM!!!!!!

Apollo: O na Mnie, kolejna koszulka do parania.

Hades: Mogę wiedzieć co ty tam robisz?!

Apollo: Przez reklamę soczek wyleciał mi nosem!!!!

Ja: Ale co było w niej śmiesznego?

Reklama z telewizora: BARBIE TAŃCZY Z KONIEM!!!!!!

Apollo: I znowu!!!!

Hades: No może trochę, to jest śmieszne, ale...

Reklama z telewizora: BARBIE TAŃCZY Z KONIEM!!!!!!

Hades: Wyłączcie to wreszcie!!!!!

Artemida: Już. A ty, debilu patrz na mnie i na plansze.

Apollo: Czekaj, muszę przygotować zeza.

Ja: Idioci.

Hades: No widzisz, zgadzamy się. Więc, jak byś coś podpisała...

Ja: NIE.

Ja: NIE BĘDĘ NIC PODPISYWAĆ.

Ja: NIGDY.

Hades: Nie będzie boleć.

Ja: NIE!!!!!!

Artemida: Nie drzyj się.

Apollo: Bo zeza nie mogę zrobić.

MOJE ROZMOWY Z BOGAMIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz