Jeden dzień z ... Panem i Władcą Kamieni Szlachetnych

191 26 14
                                    

Czekam sobie w pokoju na wyrok, którym jest poznanie boga, z którym mam spędzić jeden dzień. Naprawdę, jakby nie mogli sobie czegoś innego wymyślić. Ale z drugiej strony, będzie śmiesznie, kiedy Zeus wylosuje sam siebie. Mam nadzieję, że nie przypomną sobie o tych głupich strojach... Kolejny raz sprawdziłam czy mam w swoim plecaku wszystko czego potrzebuje. Wszystko tam było. Oprócz drogi ucieczki. Kiedy drzwi się otworzyły do mojego pokoju wszedł zadowolony Zeus i o wiele mniej zadowolony Hades za nim. Nie, tylko nie to, oby to nie było to.

Zeus: No więc, wylosowałem i to Hades dostąpi tego zaszczytu.

Ja: A może zrobimy powtórkę.

Zeus: Robiłem pięć powtórek i za każdym razem był Hades.

Ja: A otworzyłeś dłoń żeby los z niej wypadł?

Hades: Muszę przyznać, że przez tę uwagę jestem z ciebie odrobinę dumny.

Ja: Zamknij się, właśnie próbuję nas uratować.

Ja: No więc?

Zeus: Tak, otwierałem dłoń, nawet wymieszałem losy.

Ja: To ile tam było tych Hadesów?!

Zeus: Jeden, po prostu miał wielkie szczęście.

Hades: Kolosalne.

Ja: I muszę z nim iść?

Zeus: Myślałem, że już to obgadaliśmy.

Ja: A co będzie jak mnie zabije?

Hades: Ja uważam, że wtedy nie będziesz żyła, ale może się mylę...

Zeus: Nie zabije cię, bo przysiągł.

Ja: Na Styks?

Hades: Nie, bo to działa na całą wieczność.

Ja: No dobra, n,o ale jutro w losowaniu, czy kiedy tam ono będzie, Hadesa już nie będzie?

Zeus: Nie wiem.

Ja: Pocieszające.

Zeus: Tak, tak, a teraz sio stąd!

Ja: Co ja ci takiego zrobiłam, że mnie do niego wysyłasz?!

Hades: To ja powinienem zadać to pytanie, lekko je zmieniając.

Zeus: Naprawdę mam wam to wszystko wyliczać?

Ja: Tak! Cały dzień zejdzie!

Zeus: To będziesz miała dwa dni z Hadesem.

Hades: Nie, na serio, nie trzeba.

Zeus: Promocja taka będzie.

Zeus: A teraz sio, do cholery!!!

Ja: Fajne lampy.

Hades: Wiem, sam wybierałem.

Ja: Takie niebieskie światło jest.

Hades: Są na pilota, mogę zmienić ich kolor.

Ja: Na różowe też?

Hades: Mógłbym, ale tego nie zrobię. Nie dadzą mi później żyć.

Ja: No, tak, no, tak, tak.

Hades: Masz uczelnie na krewetki?

Ja: Nie wiem, a co?

MOJE ROZMOWY Z BOGAMIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz