Idę właśnie z Herkulesem do Sali tronowej Zeusa, ponieważ Herkules został wezwany przez Zeusa i mnie też wziął, bo był u mnie w pokoju. Tak więc teraz byliśmy już prawie w Sali tronowej. O, już jesteśmy w środku, oprócz Zeusa, był tam Hades, rozmawiający z jakimś duchem, Perseusz, Jazon, Spartakus i Achilles. Skąd wiem, że to oni? Mają plakietki z imionami, do tego są trochę przezroczyści.
Perseusz: To on!!!
Jazon: Ten skurwiel!!!
Spartakus: Dajcie spokój...
Achilles: Przejadło mi się już to.
Herkules: O co chodzi, tato?
Zeus: Nie cieszysz się, że możesz porozmawiać z kolegami?
Herkules: Nie. Może dlatego, że nie jesteśmy kolegami.
Perseusz: Bo wielki i potężny, HERAkles jest Bogiem i wypiera się nas.
Jazon: A ja cię wziąłem do załogi!!!!
Herkules: A później, nie szukałeś kiedy zniknąłem!!!!!
Jazon: Bo miałem ważniejsze sprawy na głowie!!!!!!
Herkules: Dzięki. To było miłe.
Ja: Ale o co chodzi?
Spartakus: Jazon ma okres.
Achilles: A Perseusz rodzi.
Ja: To wszystko wyjaśnia...
Ja: Ekhem, kretyni, ekhem.
Spartakus: Słyszałem, ty niewdzięczny bachorze.
Perseusz: To on jest niewdzięcznym bachorem!!!!!!
Jazon: No właśnie. No to jak, HERAklesku? Fajnie jest być Bogiem? Dużo masz dup na boku? Bo wiesz, Megara to nie była najlepsza. Próbowałem.
Hades: Zabiją się i będzie spokój.
Duch: To są duchy. Nie mogą się zabić kolejny raz, a on jest Bogiem i jest nieśmiertelny, więc nie umiera.
Hades: Zwalniam cię. Won na Pola Kary.
Herkules: Ty.
Herkules: Cholerny.
Herkules: Gnoju.
Herkules: Myty w stajniach Augiasza.
Herkules: Jeszcze.
Herkules: Raz.
Herkules: Powiesz.
Herkules: Coś.
Herkules: Złego.
Herkules: O.
Herkules: Megarze.
Herkules: To.
Herkules: Zajebie.
Herkules: Jak.
Herkules: Cerbera.
Herkules: Rozumiesz?
Herkules: I zapamiętaj sobie...
Herkules: JA, KURWA NIE JESTEM, HERAKLES!!!!!!!!!!!!!!!
Jazon: Jasne.
Perseusz: Po co krzyczeć? Czy ja wyglądam, jak ktoś kto cię nie lubi?
Herkules: Kretyni i niedojebańcemózgowe.
Ares: O mamo... Ty dorastasz...
Hades: No, ja też jestem w szoku...
Zeus: Kim jesteś i co zrobiłeś z moim synem?!?!?!
Herkules: O co wam chodzi??? Przecież, ja nie zrobiłem nic złego!!!
Ares: Ciemna strona Herkulesa.
Jazon: HERAklesa.
Herkules: Zajebie. Ubie jak psa. Kurwa zabije!!!!!
Jazon: Emmm, Hero!!!! Najlepsza i najpiękniejsza Boginio z Bogiń, ratuj!!!!
Hera: Jazonek!!!!!! Co ty tu robisz, słodziasiu????
Jazon: Teraz? Próbuje nie zostać znowu zabitym.
Hera: Zeus!!!! Jak śmiesz coś mu robić????
Zeus: To nie ja, to mój syn. Chyba, mój syn.
Ares: Dajesz Herk!!! Dorośnij wreszcie!!!!
Hades: Złam kręgosłup i się zabij.
Ja: Daj spokój.
Ja: Nie warto zniżać się do ich poziomu.
Herkules: Masz racje...
Herkules: Spokojnie. Nie chcesz ich zabić. Nie jesteś maszyną do zabijania.
Ja: No właśnie.
Perseusz: Jak wytresowany piesek, HERAklesie.
Herkules: Albo wiesz, co?
Herkules: Jestem maszyną do zabijania i dawno nikogo nie zabiłem, nie pogardzę także duchami.
Spartakus: Miłej zabawy i tego, no. Pa, chłopaki.
Achilles: Miłego drugiego umierania.
Hera: A tylko spróbuj...
Ares: Tryb bekser (chodzi mi tu o szał bitewny tylko ,że nie wiem czy to „bekster", czy może „bekser", czy jakoś tak - Hermafrodyta) za, trzy, dwa, jeden.
***************************************************************************
Przerywamy program, bo dalej to już są takie przekleństwa, że ja nie wiedziałam, że takie istnieją. Ale Herkules wygrał. Jak zawsze. No cóż, nie warto wkurzać Herkulesa.
Do następnego rozdziału/odcinka/części.
HERMAFRODYTA I BOGOWIE
PS.
Może być? Czy jest raczej średnie?
No i sorry za nieładne słówka.
CZYTASZ
MOJE ROZMOWY Z BOGAMI
HumorAres: Jesteście spragnieni idiotyzmu, lub po prostu robicie coś grubszego na kibelku? To doskonały wybór!!!! Ja: To mnie obraża, wiesz. Ares: To ma cię obrazić. Ja: Dzięki. Ares: Prosz. Ja: Zapraszamy serdecznie do tego..... Ares:...