Nie wiem co to się znowu stanęło. Spałam sobie, a oni.... Dobra, po prostu im już nie uwierzę, jak powiedzą, że w moim pokoju wylądowało UFO. Nie uwierzę już w to. Ale nie o to chodzi.
Już niedługo 100 gwiazdek, albo długo, nie wiem. Może chcecie coś specjalnego? Jakąś specjalną rozmowę? Albo coś podobnego do "Przerwy"? Albo nie chcecie, nie wiem. Piszcie w komentarzach co to ma być, albo nie być.
Apollo: Napisz o Mnie.
Ja: Po co?
Apollo: Fani tego chcą.
Ja: To ty masz fanów?
Apollo: Tak. A jednym z nich jesteś ty.
Ja: Co???
Apollo: Wszyscy są moimi fanami. Tylko nie wszyscy się do tego przyznają. Rozumiesz?
Ja: Nawet nie zamierzam.
Artemida: Dobry wybór. Ten kto zagłębi się w zakamarki umysłu Apolla, już nigdy stamtąd nie wyjdzie.
Apollo: Śmieszne, a prawdziwe.
Ja: To tak trochę jak z fizyką.
Artemida: Nie kumam.
Apollo: To oczywiste, że nie kumasz, przecież nie jesteś żabą!!!!!
Ja: Zagłębisz się w fizykę i dupa i tak nic nie rozumiesz.
Ares: Mym skromnym zdaniem, fizyka jest tylko i wyłącznie po to ,aby jakiś szczyl obliczył sobie siłę z jaką dostanie pięścią w nos.
Atena: Idiota.
Ares: Kretynka.
Atena: Mamisynek.
Ares: Bo moja chociaż się do mnie odzywa!!!
Ja: To nie znaczy, że cię kocha.
Ares: Wiem.
Apollo: Moja Mama była najlepsza!!!
Artemida: I moja.
Apollo: Nie!!!! Tylko moja!!!
Artemida: Debilu!!! Mamy tą samą Matkę!!!!
Apollo: Wiem!!! Ale moja jest lepsza!!!!
Ja: A kogo kochała bardziej?
Ares: Właśnie rozpętałaś trzecia wojnę światową.
Apollo: Mnie!!!!
Artemida: Nieprawda!!!!! Mnie kochała bardziej!!!
Apollo: A mnie ciągle kocha!!!!
Artemida: Nie o to chodziło, kretynie!!!
Apollo: Kto się przezywa, ten się sam tak nazywa!!!!
Ja: Ile oni mają lat???
Atena: Kilkanaście, albo kilkadziesiąt tysięcy.
Ja: Bo nawet ja, nie używam takich tekstów.
Apollo: Zatkało kakało?????
Artemida: Kakao nie zatyka, bo nie ma patyka!!!!
Ja: Może dojść do rękoczynów???
Ares: Nie, bo Apollo by przegrał.
Apollo: Ciebie najwyraźniej zatkało, tępa pało!!!!
Atena: Zostawmy ich, niech się wykrzyczą.
Ares: Chyba pierwszy raz się z tobą zgadzam.
Ja: A jak coś zepsują??
Ares: Możemy zostawić im syropek.
Atena: Po co?
Ares: Też zadaję sobie to pytanie.
*******************************************************************************************************************************************************
Przerywamy program zostawiając Artemidę i Apolla kłócących się jak małe dzieci. Mam nadzieje, że nic nie zepsują, bo pewnie wszystko zrzucą na mnie.
Do następnego rozdziału/odcinka/części.
HERMAFRODYTA I BOGOWIE
PS.
Pisać jeżeli coś chcecie, na to wydarzenie w postaci 100, albo więcej gwiazdek. Jeśli one oczywiście będą, bo jak nie, to nie.
CZYTASZ
MOJE ROZMOWY Z BOGAMI
HumorAres: Jesteście spragnieni idiotyzmu, lub po prostu robicie coś grubszego na kibelku? To doskonały wybór!!!! Ja: To mnie obraża, wiesz. Ares: To ma cię obrazić. Ja: Dzięki. Ares: Prosz. Ja: Zapraszamy serdecznie do tego..... Ares:...