VIII

3.9K 342 29
                                    

Nie wiem ile minęło czasu. Dzień? Dwa? Czuję głód, ale to normalna część tortur. Słyszę wreszcie jakiś ruch na schodach. Puddin? Ktoś wpada do środka.
- Przyprowadziłem wam kogoś- słyszę z ciemności głos Jokera. Słyszę płacz. W 100% damski płacz. Drzwi znów się zamykają i nastaje ciemność.
- Rick- mówi przestraszona June. Patrzę w kierunku jej głosu.
- June! Skarbie! Co on ci zrobił?- pyta Rick. June podchodzi do nas i powoli odpina nas od krzeseł. Wiem w podświadomości, że Rick przytula June.
- On... Mnie... To bolało- jąka się. Wiem co jej zrobił Joker. Jest bardzo brutalny w sprawie seksu. Wstaje powoli i podchodzę do ściany. Siadam na ziemi. Otulam się ramionami i rozmyślam. Nagle pojawia się światło. Zamykam oczy, oślepiona blaskiem światła.
- Harley skarbie- słyszę głos Jokera. Wstaje i patrzę mu w oczy. Puddin całuje mnie mocno w usta. Wzdycham z radością. Wybaczył mi. Rick podbiega do Jokera i uderza go w twarz.
- Coś ty zrobił June?- pyta głośno Rick.
- Lekko ją skrzywdziłem- odpowiada, tuląc mnie mocno. Patrzę na twarz June.
- Nie kochałem się z nią. Wystraszyłem ją lekko.- mówi Puddin. Wyprowadza nas z piwnicy. Na górze czeka na nas reszta Squadu. Deadshot podaje każdemu z nas talerze z kromką z masłem i wode. Uśmiecham się. Biorę talerz i idę grzecznie za Puddinem do naszego pokoju.
- Rozumiesz czemu to zrobiłem?- pyta mnie Joker.
- Tak- mówię i jem powoli. Wiem, że po kilku dniach głodówki nie wolno jeść za dużo. Kładę się powoli na naszym łóżku.
- Jutro jedziemy w odwiedziny do Penguina po trochę broni- szepcze mi do ucha. Uśmiecham się do niego. Kocham go tak bardzo. Plecy powoli przestają mnie boleć. Joker głośno się śmieje, swoich charakterystycznym śmiechem. Puddin uśmiecha się i pochyla nade mną.
- A teraz Harley się zabawimy. Nie zniosę sprzeciwu- mówi rozkazującym tonem Puddin.
- Rób co tylko uważasz za słuszne- mówię. Tak jak powiedziałam Puddin zrobił ze mną co tylko chciał...

WariaciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz