Wszystko się kończy. Zezłoszczona na cały świat wychodzę z pokoju Pameli. Mam dość i jej, i Killer Croca, i June, i Ricka. A najbardziej dość mam Bena. Po co się urodził? Nie jest przecież nikomu potrzebny do szczęścia. To tylko głupi bachor. Wbiegam na dach. Na szczęście nikogo tu nie ma. W mojej świątyni. Odruchowo sięgam po kamienie i zaczynam rzucać. Nie chcę mi się nawet śmiać z tych ludzi. To wszystko wina Bena. Mógł się nie rodzić, prawda? Zamieram na dźwięk kroków na dachu. Ktoś jednak odważył się za mną przyjść.
- Nie możesz siedzieć na zimnie Harl. Jutro mamy wszystko zakończyć. Tak jak zaplanowałaś- szepce mi do ucha Deadshot. Siada obok mnie z żyletką w dłoni. Biorę ją od niego i robię sobię delikatne nacięcie na udzie. No może nie do końca delikatne.
- To nie do końca mój plan. Puddin mi pomagał, ale to ma być pierwsza misja, w której ja dowodzę. Jak to jest?- pytam, patrząc mu w oczy. Kto inny odpowie mi na to pytanie. Tylko mój były dowódca.
- Nie możesz nikomu pokazać, że się boisz. Zero sentymentu Harley. Ktoś umiera, a ty stoisz twardo, gotowa na śmierć innych
- Nikt nie...
- Harley wszyscy wiemy, że nie damy rady wyjść z tego cało. Ktoś umrze... Może to być nawet Joker...
- Nie! Nie pozwolę Puddinowi! Nie ma mowy!- tym razem to ja mu przerywam. Podnoszę głos tylko dlatego, że nie chcę dopuścić do siebie myśli, że Joker mógłby stracić życie pod moim dowódctwem. Nigdy bym sobie tego nie wybaczyła. Dołącza do nas reszta Squadu. Zerkam na nich ani trochę nie gotowa, na to co ma nadejść już jutro.
- Będzie dobrze wariatko- mówi Capitan Boomerang, pomagając mi wstać. Po tych kilku latach spędzonych z nim, stwierdzam, iż można go lubić. Po dłuższym czasie przestało mi nawet przeszkadzać, to jak mnie nazywa. Kieruję się do swojej sypialni choć i tak wiem, że nie zmruże oka. Zbyt się denerwuję. Na moim łóżku czeka już Puddin. Gotowy na każdy mój napad. Widzi, że bardzo się denerwuję. Jeszcze nigdy nie pozwolił mi działać samej w tak ważnej sprawie. Kładę sie w jego ramionach i już po chwili rozluźniam. Jest tak cudownie i bezpiecznie. Tu nikt mi nie grozi. Ani Batman, ani Amanda. Już niedługo będe mogła w 100% powiedzieć, że Legion Samobójców to przeszłość. Wreszcie. Po tylu latach.
************************************
A teraz Q&A
xDangouresxWOMENx
1. Co się natchnęło żeby napisać tą książkę?
-Natchnął mnie w dużej części film, a później zaczęłam rysować te postacie, ale nie wyszło mi to za bardzo, więc zaczęłam pisać, co wyszło mi trochę lepiej :)happy_mabel13
1. Ile masz latek?
-Pisałam w nominacjach2. Która postać z Suicide Squad jest według ciebie najlepsza, uzasadnij swój wybór?
-Mój wybór padł oczywiście na Harley Quinn, ponieważ była bardzo kolorowa i odpowiadał mi jej humor, a także jej sposób życia. Podchodzi do niego z takim dystansem. I była cudowna w komiksachbluberry12
1. Jak się czujesz wiedząc, że Twoje opowiadanie czyta już tyle osób?
-Czuję się strasznie... To okropne, że aż tyle osób czyta moje wypociny... Czuję pewien rodzaj tremy, a tak na poważnie jestem mega szczęśliwa, że tyle osób to czyta. Uśmiecham się jak dostaję powiadomienie o kolejnej gwiazdce, czy komentarzuZwyczajna16
1. Jakie jest twoje największe marzenie?
-Chciałabym być sławną pisarką, dobrą panią doktor i mieć baaardzo duży dom, z mnóstwem zwierząt (pająkiem)2. Masz crasha?
-Nie, nie mam3. Ulubiony wokalista?
-Wokalista płeć męska, więc wybieram Jareda LetoZelusiova
1. Lubisz mnie?
-Każdego z moich czytelników lubięMelancholiaForever
1. Gdybyś spotkała Jokera i miała możliwość zadania mu 1 pytania, jakie by ono było i napisz odpowiedź JokeraAUTORKA: Puddin, pozwól, że się tak do Ciebie zwrócę, czy myślałeś kiedyś o tym, by porozmawiać szczerze z Harley o uczuciach?
JOKER: Nigdy, a teraz wyjdź z mojej łazienki
AUTORKA: Ok. Już się nie narzucam. Do później
( A teraz uwaga, wiem, że to było u innej autorki/innego autora, ale dokonuję małego zapożyczenia proszę się nie gniewać)
AUTORKA: Dlaczego porwałeś Harley Quinn?
BATMAN: Ja nikogo nie porwałem, a tym bardziej Quinn. Myślisz, że dałaby się porwać? Tu się mylisz. Ze smutkiem przyznaję, że jest dość inteligentną blondynką... No nie zawsze
AUTORKA: Aha. Ok. Dzięki za szczerość. A teraz ty Harleen. Dlaczego kochasz lub kochałaś Batmana?
HARLEEN: Nie widzicie tego? Jest taki przystojny i czuły, i nie bawi się moimi uczuciami jak Joker, ale to całkiem inna bajka
AUTORKA: A jak myślisz, dlaczego cię zabili?
HARLEEN: Najwidoczniej byłam dla nich zbyt mądra i nie mogli się z tym pogodzić
AUTORKA: Dłużej nie dam rady z nimi wytrzymać. Pomocy!!!
Prixow
1. Znak zodiaku?
-Koziorożec2. Ulubiona postać z Suicide Squad?
-Harley Quinn3. Ulubiona stara bajka?
-Miś Uszatek4. Jaki typ piosenek preferujesz?
-Pop5. Lubisz Nutelle?
-Oczywiście6. Jak znalazłaś/poznałaś Wattpada?
-Powiedziała mi o nim koleżanka i tak zaczęła się moja przygoda z nimKoniec... TA DAM!! Miłego wieczoru
CZYTASZ
Wariaci
FanfictionJest to tak jakby kontynuacja filmu "Legion Samobójców" opowiadana oczami Harley Quinn. Zapraszam do czytania i oceniania