- Dlaczego miałabym Cię znienawidzić? - Chłopak nic nie odpowiedział, tylko wyjął z kieszeni telefon.
Po chwili poczułam wibracje, oznaczające nową wiadomość.
Nieznajomy: To ja pisałem do Ciebie z tego numeru. Przepraszam.
Spojrzałam na niego zdziwiona. Byłam w takim szoku. Nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Po co on to robił? Miałam ochotę uciec... Zdjął okulary, widziałam łzy w jego oczach.
- Przepraszam Ala, chciałem żebyś poznała mnie z innej strony.
- Z jakiej strony? - zapytałam ledwo słyszalnie. Czułam się oszukana... - Okłamując mnie?
- Nie, chciałem żebyś poznała mnie nie jako kumpla... Miałem nadzieję, że będzie między nami coś więcej. Jednak wszystko poszło inaczej niż chciałem... Przepraszam.
- Udając kogoś innego? Widzieliśmy się praktycznie codziennie,a Ty udawałeś...
- Przepraszam. Na prawdę. - Objął dłońmi moją twarz tak, abym patrzyła mu w oczy. - Zakochałem się... - Widziałam, że po policzkach spływają mu łzy. Uniosłam dłoń i delikatnie je wytarłam. Gdy chciałam ją zabrać przytrzymał ją i pocałował. Czułam jak robi mi się gorąco. - Ludzie robią z miłości różne głupie rzeczy. Przepraszam.
- Dobrze, że się przyznałeś, że to Ty do mnie pisałeś. Bo zaczynało mnie to trochę przerażać... - objęłam go mocno. - Przepraszam, ale mogę zaoferować Ci jedynie przyjaźń.
- Czyli mi wybaczysz?
- Jasne. Powiedziałeś mi prawdę, a to najważniejsze. Przyjaciele muszą być szczerzy wobec siebie. A poza tym nie potrafiła bym się na Ciebie gniewać.
- Dziękuję. Nie chciałem, żeby tak to się skończyło...
Nie wiedziałam co mogę więcej powiedzieć. Siedzieliśmy tak w ciszy jakiś czas. Chłopak cały czas mnie obejmował.- Twoja propozycja dalej aktualna? - zapytał, uśmiechnęłam się do niego. - W takim razie jedźmy.
Wsiedliśmy do mojego samochodu. Okazało się, że już 23. A kiedy wychodziłam było przed 21. Włączyłam na maksa piosenkę, którą ostatnio uwielbiam. (MEDIA) Zauważyłam, że mój przyjaciel również ją lubił, bo nucił jej tekst.Ma śliczny głos, muszę mu kiedyś to powiedzieć. Było mi go strasznie szkoda, że znaleźliśmy się w takiej sytuacji. Ale świetny z niego chłopak. Na pewno sobie kogoś znajdzie. Po drodze wstąpiliśmy do sklepu. Kupiliśmy szampana, piwa jabłkowe, a do tego jakieś chipsy.
Gdy weszliśmy do domu usłyszeliśmy śmiechy. Widocznie dobrze się bawią. Nawet nas nie usłyszeli. Weszliśmy do salonu obładowani zakupami.
- Wróciłam! Muszę Wam przedstawić mojego przyjaciela. Chris już go zna, bo to również jego przyjaciel. - Moi bracia i Jase od razu wstali, aby się przywitać.
- Miło Was poznać. - powiedział John, po czym podszedł do Chrisa. - Cześć stary. - Chris patrzył na niego podejrzliwym wzrokiem. Na co mój przyjaciel kiwnął potwierdzająco głową, nie wiem o co chodzi. Ale zaraz po tym mój chłopak się uśmiechnął.
Wyjęłam razem z Johnem wszystkie zakupy na stolik. Chłopak otworzył szampana. Podałam mu kieliszki, do których nalał złocisty płyn. Gdy już każdy miał kieliszek, uniósł swój do góry.
- Za przyjaciół i wszystkie wyjaśnione sprawy! - po tych słowach wszyscy wypili zawartość swoich kieliszków. Usiadłam koło mojego chłopaka.
- O co chodziło z Johnem? - powiedziałam szeptem.
- Dziękuję, że z nim to załatwiłaś w ten sposób. Domyśliłem się, że to z nim jedziesz się spotkać. Poza tym zauważyłem, różnice w waszych zachowaniach.
- Nie lubię niejasności.
- Ja również. - po tych słowach wstał, napełnił kieliszki szampanem i wzniósł toast - Za moją dziewczynę! Którą bardzo kocham. - Ostatnie słowa wypowiedział patrząc mi prosto w oczy. Odpowiedziałam bezgłośnie "ja Ciebie też". Jego uśmiech się poszerzył.Czego chcieć więcej?
***
Kogo wolicie? Johna czy Chrisa? :-)
xx.
CZYTASZ
Idealny?
Teen Fiction"Moje serce zaczęło walić jak szalone. Momentalnie odeszło ze mnie całe zmęczenie. Liczył się tylko ten moment, jeden z najlepszych w moim życiu. Patrzyłem na nią wyczekując tego, co miało stać się już za chwilę. Szczęśliwy uścisnąłem lekko jej dłoń...