Siedzimy w salonie razem z Matt'em i oglądamy w internecie kolejne odcinki Teen Wolf. Jest już po 22. Z transu wyrwał nas dźwięk otwieranych drzwi. Do środka weszli moi bracia, a za nimi Chris. Wyglądali na zadowolonych, jednak uśmiech z twarzy mojego chłopaka szybko zniknął, gdy spostrzegł blondyna siedzącego obok mnie. No tak, załączył mu się tryb "zazdrośnik".
- To ja już będę leciał. - zerwał się Matt. Ja również wstałam.
- Zostań. - podeszłam z blondynem do Chrisa, aby ich sobie przedstawić. - Matt, to mój chłopak Chris. - a następnie zwróciłam się do zazdrośnika. - A to Matt, przyjaciel Jase'a.
Chłopcy podali sobie dłonie, ale atmosfera była dosyć napięta. Najgorzej w całej tej sytuacji czuł się Matt. Wcale mu się nie dziwię. Uparł się, że już pójdzie, więc odprowadziłam go do drzwi.
- Przepraszam, za tą sytuację. Chris po prostu się Ciebie nie spodziewał. Stąd ta reakcja.
- Rozumiem, jest zazdrosny. Wcale mu się nie dziwię.
- Nie wiem, nieistotne. Jeszcze raz przepraszam.
- Nie szkodzi. Dzięki, za miły wieczór. Może kiedyś to powtórzymy? - zaśmiał się.
- Jasne, odezwij się jak będziesz miał ochotę.
- Ok, to na razie. - uśmiechnął się i ruszył w stronę furtki.
- Cześć. - zamknęłam drzwi i wróciłam do salonu.
Cała trójka siedziała wygodnie na kanapie. Spojrzałam na ekran telewizora. Włączyli jakąś walkę. W życiu tego nie będę oglądać. Nie widzę, w tym nic interesującego. To obrzydliwe. Zabrałam z ławy pudełko po lodach i brudne naczynia. Weszłam do kuchni i wstawiłam je do zmywarki. Była już praktycznie pełna, dlatego włożyłam kapsułkę, nalałam płynu i ustawiłam odpowiedni program. Włączyłam ją i wyrzuciłam puste pudełko. Następnie otworzyłam lodówkę w celu sięgnięcia sobie czegoś zimnego do picia. Poczułam jak ktoś mnie obejmuje.
- Tęskniłem za Tobą.
- To dlaczego przyszedłeś tak późno?
- O 20:00 poszedłem na siłownię z Mateuszem i Michałem, a potem postanowiłem zrobić Ci niespodziankę.
- Ostatnio spędzamy ze sobą strasznie mało czasu...
- Wiem, przepraszam. Ale wybrałem taki kierunek i muszę się uczyć na bieżąco. Mamy strasznie dużo materiałów.
- No wiem. Idę się już położę. - może to dziecinne, ale trochę mi przykro. Wiedząc, że tak rzadko się widzimy, on wolał iść z chłopakami na siłownię. Poza tym mogli zaproponować, żebym z nimi poszła.
- Mogę z Tobą? - zapytał, patrząc na mnie jak kot ze Shreka.
- Możesz.. - odparłam po chwili i ruszyłam w stronę sypialni.
Weszłam do łazienki jako pierwsza. Wzięłam szybki prysznic, a następnie założyłam na osuszone ciało piżamę. Zanim wyszłam, umyłam jeszcze zęby. Później usiadłam przy toaletce i nałożyłam na twarz krem. Nasmarowałam całe ciało balsamem i położyłam się do łóżka. Po chwili dołączył do mnie blondyn. Przytulił mnie i razem zasnęliśmy...
***
Budzik zadzwonił o 6:30. Niechętnie otworzyłam oczy i dostrzegłam, że chłopaka już obok nie ma. Podniosłam się i zauważyłam na toaletce kartkę.
"Musiałem wyjść wcześniej, bo nie miałem ze sobą ubrań na zmianę i książek. O 8 zaczynam zajęcia. Odezwę się później. Kocham Cię!
Chris "
Uśmiechnęłam się i napisałam mu sms, że ja również go kocham. Po wykonaniu tej czynności postanowiłam się ogarnąć. Po 7 zeszłam do kuchni. Wypiłam szklankę wody z cytryną i zjadłam na szybko jogurt. Do szkoły wzięłam ze sobą tylko banana i kefir. Zjem coś na stołówce razem z przyjaciółką.
Złapałam szybko torbę, założyłam adidasy i wyszłam z domu. Wsiadłam do samochodu i ruszyłam w kierunku szkoły. Przez dosyć spore korki dojechałam na miejsce spóźniona. Szybkim krokiem dotarłam pod klasę. Zerknęłam na zegarek. 8:13. Zapukałam do drzwi i weszłam.
- Przepraszam za spóźnienie pani profesor.
- W porządku. Siadaj na swoje miejsce. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy.
- Oczywiście.
Zajęłam swoje miejsce i wyjęłam zeszyt oraz książkę. Pierwsza lekcja zleciała mi w miarę spokojnie. Później miałam dwie matematyki. Nauczycielka zrobiła nam niezapowiedzianą kartkówkę, ale na szczęście wszystko umiałam. Na przerwie obiadowej poszłam na stołówkę. Moja przyjaciółka już siedziała przy stoliku. Podeszłam po jedzenie dla nas. Wybrałam grillowaną pierś z kurczaka i sałatkę.
- Hej. - przywitała mnie Sophie.
- Cześć. - podałam jej tacę i usiadłam.
- Dzięki. Co z jutrzejszym dniem? - zapytała niepewnie.
- Bądź tak jak się umawiałyśmy. Z tego co wiem, Mateusz nie ma jutro żadnych planów.
- Myślę, że to nie wypali...
- Daj spokój. Będzie dobrze.
- Zobaczymy. A co u Ciebie nowego?
Opowiedziałam jej o sytuacji z wczoraj. A gdy zadzwonił dzwonek musiałyśmy iść już na lekcje.
***
Wróciłam do domu około 20. Udało nam się skończyć projekt, co mnie bardzo ucieszyło. Weszłam do sypialni, gdzie czekał już na mnie Chris. Cały weekend spędziliśmy razem. W sobotę odwiedziła nas moja przyjaciółka. Oglądaliśmy w piątkę film. Sophie siedziała obok Mateusza. Że też wcześniej nie dostrzegłam jak ona na niego patrzy. Widać, że mój brat również ją lubi, ale czy tak jak ona jego? Nie będę im na siłę pomagać. Muszą sami się do siebie zbliżyć, inaczej nic z tego nie będzie. Aczkolwiek uważam, że do siebie pasują.
Jase nadal się do mnie nie odzywa. Czasami pojawia się w mojej głowie myśl, żeby do niego zadzwonić. Ale skoro nie odpisuje, to raczej też nie odbierze. Boję się tego, więc cierpliwie czekam na jego ruch. Mam nadzieję, że go wykona. Rozmawiałam o tym z mamą. Zaskoczyło ją jego zachowanie. Doradziła mi, abym zaczekała. I tak właśnie zrobię.
CZYTASZ
Idealny?
Teen Fiction"Moje serce zaczęło walić jak szalone. Momentalnie odeszło ze mnie całe zmęczenie. Liczył się tylko ten moment, jeden z najlepszych w moim życiu. Patrzyłem na nią wyczekując tego, co miało stać się już za chwilę. Szczęśliwy uścisnąłem lekko jej dłoń...