- Dlaczego mi to robisz? - Zapytał borodowowłosy.
- Jesteśmy przyjaciółmi. - Dystans między Rinem a Haru się zmniejszył.
- Nie mogę, ja... - Jego wypowiedz została wyciszona palcem granatowowłosego, na ustach Matsuoki.
- Wiesz jaka jest prawda, dlaczego ją oszukujesz?
- Od kiedy jesteś taki porywczy, co?
- Nie każdy mnie musi znać, może chce być tajemnicą?
- Nie Haru, ja wychodzę. - Kapitan Samezuki już otwierał drzwi, kiedy został pchnięty na nie. - Zostaw mnie, Haru... - Próbował się wyrwać z jego objęć. Nie wiadomo, kiedy obaj znaleźli się na łóżku. - Mówiłem puść mnie. - Szarpał się Rin.
- Nie, musisz przejrzeć na oczy. - Ciemnowłosy usiadł okrakiem na bordowowłosym, dalej trzymając jego ręce nad jego głową.
- Nie...
- Ciii...
- Nie, puść mnie.
- Muszę jakoś inaczej cię uciszyć. - Nanase złączył ich usta, przez co Rin przestał się szamotać. - Grzeczny, teraz zdecyduj co dalej.
- Nie... - Szepnął Rin. Zawodnik Iwatobi, zdjął koszulkę swojej ofierze, po czym zaczął składać pocałunki na jego nagim już torsie. Zszedł teraz niżej i ściągnął jego spodnie. Zjechał dłonią niżej, dotykając wrażliwych miejsc, przez co Matsuoka wydał jęk. - Przestań. - Zaczął znów się szarpać, ciemnowłosy ponownie wrócił do niego ust. Zdezorientowany chłopak nie zauważył, że drugi przywiązał go do ramy łóżka.
- Teraz nie uciekniesz. - Powiedział, po czym wrócił do dalszych zajęć. Zsunął jego bokserki, po czym wziął do ust jego członka.Uderzyłam o podłogę. Co to, do kurwy miało być?
Sapałam, jak zmęczony po biegu pies. Otarłam pot z twarzy i poszłam do łazienki. Szybki prysznic i poszłam do kuchni, najciszej jak mogłam. Nalałam wodę w szklankę i usiałam na krześle podkulając nogi. Oparłam głowę o kolana i nawet nie zdałam sobie sprawy, że zasnęłam.- Monikaya? - Poczułam rękę na ramieniu. Otworzyłam oczy i spojrzałam na tatę. - Łóżko ci nie pasuje? - Uśmiechnął się. Jemu to zawsze żarty w głowie.
- Weź nic nie mów. Jestem wyczerpana.
- Co takiego robiłaś? - Otworzył lodówkę.
- Spałam. - Wyjrzał za drzwi.
- Sama mam nadzieję.
- Nie z Suzukim.
- On się nie liczy.
- Skąd wiesz, może ten misiek jest jak Ted?
- Raczej nie. - Zaśmiał się. - Kładź się jeszcze, wieczorem wracasz.
- Tak. Nie chcę, ale muszę. - Podeszłam do niego i przytuliłam się.
- Moje malutkie. - Skądś to znam. - Może wrócisz tu na studia?
- Myślałam o tym.
- Tak, a na co? - Oparłam się o blat.
- Nie wiem jeszcze, ale chcę wrócić.
- Aha, to pogadane.
- Tato! - Zaśmiałam się.
- Tylko ty możesz mówić modnie?
- Mówić modnie? Bosze. - Zasłoniłam oczy dłońmi.
- Idźże spać kobieto.
- Dobra, dobra. Miłego dnia.
- Wzajemnie.Rin P.O.V.
Dźwięk SMS'a, sięgam po telefon. Wiadomość od Moniki, hym...
Śpisz?
Teraz nie. Co tam?
Źle spałam i musiałam napisać do ciebie ^^
Co ci się śniło?
Odpowiedz nie przyszła szybko, dopiero po jakiś 10 minutach.
Nie ważne. Co dziś będziecie robić?
Chcę zabrać Haru na basen
To świetnie, powinno mu się spodobać :D
To mój pomysł, pewnie że się spodoba
- Z kim tak piszesz? - Zapytał Haru, wstając z łóżka.
- Obudziłem cię, sory.
- Już wcześniej nie spałem. Idę do łazienki.
- Mhm...
CZYTASZ
Rin Matsuoka - Historia Pewnej Znajomości
FanfictionOn - pływak pełen pasji i zaangażowania. Ona - gimnastyczka, była pływaczka, nieśmiała i skromna. Zobacz co się stanie jak się spotkają.