54.

339 24 10
                                    

chemicznaph7

- Dlaczego mi to robisz? - Zapytał borodowowłosy. 
- Jesteśmy przyjaciółmi. - Dystans między Rinem a Haru się zmniejszył. 
- Nie mogę, ja... - Jego wypowiedz została wyciszona palcem granatowowłosego, na ustach Matsuoki. 
- Wiesz jaka jest prawda, dlaczego ją oszukujesz? 
- Od kiedy jesteś taki porywczy, co? 
- Nie każdy mnie musi znać, może chce być tajemnicą?
- Nie Haru, ja wychodzę. - Kapitan Samezuki już otwierał drzwi, kiedy został pchnięty na nie. - Zostaw mnie, Haru... - Próbował się wyrwać z jego objęć. Nie wiadomo, kiedy obaj znaleźli się na łóżku. - Mówiłem puść mnie. - Szarpał się Rin. 
- Nie, musisz przejrzeć na oczy. - Ciemnowłosy usiadł okrakiem na bordowowłosym, dalej trzymając jego ręce nad jego głową. 
- Nie... 
- Ciii... 
- Nie, puść mnie. 
- Muszę jakoś inaczej cię uciszyć. - Nanase złączył ich usta, przez co Rin przestał się szamotać. - Grzeczny, teraz zdecyduj co dalej. 
- Nie... - Szepnął Rin. Zawodnik Iwatobi, zdjął koszulkę swojej ofierze, po czym zaczął składać pocałunki na jego nagim już torsie. Zszedł teraz niżej i ściągnął jego spodnie. Zjechał dłonią niżej, dotykając wrażliwych miejsc, przez co Matsuoka wydał jęk. - Przestań. - Zaczął znów się szarpać, ciemnowłosy ponownie wrócił do niego ust. Zdezorientowany chłopak nie zauważył, że drugi przywiązał go do ramy łóżka.
- Teraz nie uciekniesz. - Powiedział, po czym wrócił do dalszych zajęć. Zsunął jego bokserki, po czym wziął do ust jego członka. 

Uderzyłam o podłogę. Co to, do kurwy miało być?
Sapałam, jak zmęczony po biegu pies. Otarłam pot z twarzy i poszłam do łazienki. Szybki prysznic i poszłam do kuchni, najciszej jak mogłam. Nalałam wodę w szklankę i usiałam na krześle podkulając nogi. Oparłam głowę o kolana i nawet nie zdałam sobie sprawy, że zasnęłam. 

- Monikaya? - Poczułam rękę na ramieniu. Otworzyłam oczy i spojrzałam na tatę. - Łóżko ci nie pasuje? - Uśmiechnął się. Jemu to zawsze żarty w głowie. 
- Weź nic nie mów. Jestem wyczerpana. 
- Co takiego robiłaś? - Otworzył lodówkę. 
- Spałam. - Wyjrzał za drzwi.
- Sama mam nadzieję. 
- Nie z Suzukim. 
- On się nie liczy. 
- Skąd wiesz, może ten misiek jest jak Ted? 
- Raczej nie. - Zaśmiał się. - Kładź się jeszcze, wieczorem wracasz. 
- Tak. Nie chcę, ale muszę. - Podeszłam do niego i przytuliłam się. 
- Moje malutkie. - Skądś to znam. - Może wrócisz tu na studia?
- Myślałam o tym. 
- Tak, a na co? - Oparłam się o blat. 
- Nie wiem jeszcze, ale chcę wrócić. 
- Aha, to pogadane. 
- Tato! - Zaśmiałam się. 
- Tylko ty możesz mówić modnie?
- Mówić modnie? Bosze. - Zasłoniłam oczy dłońmi. 
- Idźże spać kobieto. 
- Dobra, dobra. Miłego dnia. 
- Wzajemnie. 

Rin P.O.V.

Dźwięk SMS'a, sięgam po telefon. Wiadomość od Moniki, hym... 

Śpisz?  

Teraz nie. Co tam?

Źle spałam i musiałam napisać do ciebie ^^

Co ci się śniło?

Odpowiedz nie przyszła szybko, dopiero po jakiś 10 minutach.

Nie ważne. Co dziś będziecie robić? 

Chcę zabrać Haru na basen

To świetnie, powinno mu się spodobać :D

To mój pomysł, pewnie że się spodoba

- Z kim tak piszesz? - Zapytał Haru, wstając z łóżka.
- Obudziłem cię, sory. 
- Już wcześniej nie spałem. Idę do łazienki. 
- Mhm... 

Rin Matsuoka - Historia Pewnej ZnajomościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz