SEVENTY SEVEN

641 50 83
                                    

  Take every memory ingrained in me.
Erase it from my thoughts so I can sleep.
I know I need to move on, but it's the last thing that I'm ready to do.
These subtle signs cause angry tides that rip me right in two.  

Too Close To Touch - What I Wish I Could Forget

Umowa zobowiązuje?

Czuję się naprawdę dziwnie. Jakbym wcale nie była sobą. Od wczoraj wiecznie błądzę gdzieś myślami i wydaje mi się, że ciągle śnię. Mam szczerą nadzieję, że to koszmar. Naprawdę chcę, by nim był. Bo jeśli to prawda, a ja dawno się obudziłam, moje założenia okazują się prawdą. Wszystko zaczyna być dziwne.

W czasie krótszej przerwy stoję wraz z zespołem, słuchając, jak chłopaki rozmawiają o ostatecznej piosence, nad którą pracuje Reece. Mówi o niej z takim zapałem, że aż podskakuje w miejscu jak małe dziecko. Opowiada, że to będzie coś naprawdę wielkiego, a ja mu wierzę. Chciałabym podzielać jego entuzjazm, ale nie mogę. Dennis ciągle na mnie spogląda, wysyłając mi pocieszające spojrzenia. To właśnie coś, czego tak bardzo nie chciałam. Kiedy wszystko było tajemnicą, on zachowywał się zwyczajnie. Przeszkadza mi jego współczucie i próba zrozumienia sytuacji.

– Co wy na to, że poprosimy Rune'a o zrobienie drugiej linii basowej? Wyobraźcie to sobie! – woła nagle Reece, otwierając szeroko oczy.

Nagminnie poprawia okulary i materiałową czapkę, którą ma na sobie. Wyciąga spod niej kilka kosmyków włosów, żeby zaraz potem znów je pod nią schować. Ewidentnie ma słowotok, ale nikt go nie zatrzymuje, bo jego entuzjazm udziela się też chłopakom. Prześcigają się w pomysłach i wygłupiają, żartując z tego, co planują. Cody rzuca nawet, że może powinni, jak na jednym z koncertów, wbić się w jakieś połyskujące ciuchy.

– To zawsze jest jakaś myśl – odpowiada Martin, drapiąc się po policzku. – Co, wbijesz się w skórzane rurki i będziesz tańczyć? – Puszcza mu oczko.

– Od tańca jesteś ty – zaznacza Brady.

– Właśnie. – Po raz pierwszy postanawiam się wtrącić. – Ty kiedyś tańczyłeś?

Reece uśmiecha się dumnie, ale z lekką nieśmiałością, a potem przybija sobie piątkę z drugim gitarzystą.

– Dawno i nieprawda, ale coś jeszcze pamiętam. I – wzrusza ramionami – mam przecież boską wyobraźnię, a wymyślenie jakiejś pseudo choreografii nie jest trudne.

Boże, jaki on skromny.

Dennis kiwa głową, wskazując mi, bym za nim poszła. Zaczyna się. Już mam tego dość, czuję, że niedługo wybuchnę. Przepraszamy chłopaków. Idę za Dennisem i czekam, aż się odezwie. Mam ochotę powiedzieć mu, by po prostu dał temu spokój. Chcę, by każdy dał mi spokój. Po wczorajszej rozmowie z mamą mimo wszystko martwię się, jak będzie się zachowywać. Co, jeśli nagle stanie się nadopiekuńcza? Dotąd nie żyłam pod ścisłym kloszem, a jeśli nagle mnie pod nim zamknie... Wydawało mi się, że już mnie kontrolowała, ale co może się stać? Poza tym dziś po szkole widzę się z Noelem, żeby oddać mu ten przeklęty tekst piosenki. Skończyłam ją wczoraj wieczorem i nie zamierzam jej więcej dotykać.

– Przemyślałem to, może miałaś rację. Chłopaki się nie dowiedzą – mówi Denny, stając przede mną.

– Może? – Krzyżuję ramiona.

– Widzę, jak na niego patrzysz, Julie. I chciałbym, żebyś nie musiała już tego czuć, ale masz rację. Reece i Sonia... – Wzdycha cicho. – Może jest jakiś sposób, żebyś nie musiała... Czuć tego, co czujesz?

Juliette | DE #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz