THIRTEEN

913 79 52
                                        

I am your friend
Through thick and thin
We need each other
We'll never apart
Our love is from the heart
We never say "I don't need you"

Michael Jackson - Best of Joy 

                                                                           Czy wybrałaś już film?

Trzecia lekcja mija mi dość szybko. To dobrze, bo już myślałam, że zanudzę się na śmierć, mając przed oczyma tyle dat i historycznych definicji. Gdy tylko pomyślę, że mamy dopiero pierwszą połowę maja, a rok szkolny kończy się na początku grudnia*, to coraz bardziej się stresuję. W tym roku czekają mnie egzaminy końcowe i uroczyste zakończenie nauki. Zostaje jeszcze kwestia college'u. Nawet luźna propozycja musi być przemyślana wzdłuż i wszerz. Nie mogę zignorować takiej propozycji. Upominam się, by nie zajmować się teraz możliwym wyjazdem, bo mam na głowie ciekawsze rzeczy. Na przykład próbę, która zaczyna się za dwie godziny, wieczór z Camilą i dwie piosenki, które niedawno wpadły mi do głowy. Tylko jedną z nich dam dzisiaj Reece'owi, ale i tak jestem z nich dumna.

Wychodzę z klasy jako jedna z pierwszych osób i od razu przepycham się w kierunku szafek. Po korytarzu krząta się już wielu uczniów, więc co chwilę ktoś na mnie wpada. Gdy docieram do rozwidlenia, skręcam we właściwy korytarz i dopadam do swojej szafki. Wpisuję szyfr i gdy zamek ustępuje, wymieniam książki na inne. Odkładam podręczniki na półkę, a dobrze znana mi osoba opiera się o ścianę obok i posyła mi radosny uśmiech.

– Hej, Cody. Gdzie się podziewałeś? – witam się z blondynem i zamykam szafkę. Wkładam książki do torby, a potem gestem ręki pokazuję mu, by poszedł ze mną.

– Moja siostra przyjechała do miasta i postanowiła wyrwać mnie z lekcji – odpowiada z uśmiechem.

– Nie wiedziałam, że masz siostrę – mówię zgodnie z prawdą i wychodzę na dziedziniec, gdzie chcę spędzić przerwę.

– Jest ode mnie starsza o sześć lat i studiuje w stolicy, więc rzadko tutaj bywa – tłumaczy, jednocześnie przybierając dumną postawę. – Właściwie powinnaś ją kojarzyć, Mela Marks, chodziła tutaj do liceum.

Zastanawiam się, czy faktycznie kojarzę dziewczynę o takim nazwisku, lecz jej imię nigdy nie obiło mi się o uszy. Mela skończyła liceum prawie sześć lat temu, więc mogę znać ją jedynie ze szkolnych kronik.

Siadamy na świeżo skoszonej trawie i wygrzewamy się na słońcu. Jesień** jest w tym roku naprawdę ciepła, więc nie tęsknię jeszcze za latem. Zamykam oczy i odchylam głowę w tył. Czuję na sobie wzrok chłopaka, który mi towarzyszy. Odwracam się i spoglądam na niego, tym razem on zamyka oczy. Zastanawiam się, czy jego brązowe oczy mają odcień tych Reece'a. Może są kilka tonów jaśniejsze, ale nie chcę tak nachalnie mu się przyglądać. Wystarczy mi to, że widzę już wiele detali jego twarzy i sportowy strój, składający się z luźnych spodenek do kolan i bluzy z długim rękawem. Tutaj każdy ubiera się inaczej. Dla jednych maj jest jednym z najchłodniejszych miesięcy i potrafią ubierać płaszcze, a dla innych – jak na przykład dla nas – to dopiero końcówka lata i wciąż śmiało wychodzimy na plażę, by się opalać.

Cody kładzie się na trawie i opiera głowę o swój czarny plecak. Wracam wzrokiem na jego twarz. Ma lekko zapadnięte policzki i delikatne rysy. Blond włosy są misternie ułożone w ładną, zadbaną fryzurę. To całkiem w jego stylu.

– Jakie masz plany na wakacje, Julie? – przerywa ciszę chłopak i spogląda na mnie.

Jego oczy są zdecydowanie jaśniejsze.

Juliette | DE #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz