Rozdział 60

17.3K 1K 57
                                    

Puśćcie sobie jakąś 'sexy' muzę, ( np. tę która jest w rozdziale ) albo nie... jak chcecie :D


Liczę na gwiazdki i życzę przyyyyyjemnej lektury! ;)






Z niecierpliwością czekałam na upragnione spotkanie. Na tyle, że postanowiłam lekko skrócić czas oczekiwania. Postanowiłam podręczyć mojego przeznaczonego, a miałam na tę okazję idealną torturę.

Nie na darmo mieszkałam całe życie wśród wilków. Oni naprawdę byli nabuzowanymi psami, kiedy ich samica była płodna albo gdy wyczuwali jej podniecenie. Wyposażona w wiedzę o nich, wykorzystałam to. Położyłam się na łóżku i zaczęłam sunąć dłońmi po swoim ciele, wyobrażając sobie, że w ten sposób dotyka mnie Nuka. Zwilżyłam dłoń i skierowałam ją w dół brzucha, a drugą zaciskałam i masowałam swoją pierś.

Dotarłam do swojej kobiecości i potarłam powoli pęczniejący guziczek. Otwartą dłonią tarłam, aż zaczęłam się robić wilgotna. Wilgotna dla niego, który pewnie teraz szalał od buchającego zapachu mojego podniecenia.

Jęknęłam cicho, gdy kolejna fala zalała moje ciało. Wsunęłam palec i zacisnęłam uda wokół ręki. Tarłam i wsuwałam synchronicznie. Kropelki potu pojawiły zwilżyło moje ciał, po czasie igraszek ze sobą samą. Mocno ścisnęłam drugą pierś, jednocześnie wsadzając do cipki kolejnego palca. Ujeżdżałam powoli, wyginając się od rozkoszy, dopóki nie usłyszałam głośnego ryku frustracji.

Uśmiechnęłam się pod nosem.

Nadia

Stanął w drzwiach niczym zwierzę, gotowe upolować posiłek. Miał zwierzęcy wyraz twarzy, a włosy sterczały mu we wszystkie strony. Założony szary podkoszulek był wymięty, jakby Nuka szarpał wcześniej za materiał. Dżinsowe spodnie, opinały się mocno wokół umięśnionych ud, przez co robiło mi się goręcej.

— Jeżeli chciałaś, bym zwariował, to ci się udało — warknął nieludzkim głosem. — Jeżeli chciałaś, żebym cię pieprzył, jestem gotów.

Wpatrywał się oszalały w moje ciało, nie mogąc oderwać wzroku. Tymczasem ja, z pozycji, w której podpierałam się na łokciach, z wysoko podniesioną sukienką, powoli wstałam, poruszając się zachęcająco, niczym kotka. Zaprosiłam go, wskazując palcem siebie.

Widziałam, jak jego nozdrza poruszyły się i oczy wywrócił do góry w przyjemności. Leniwie przesunęłam wzrokiem po jego sylwetce, zatrzymując się dłużej na jednym, konkretnym miejscu. Nie sposób było zignorować wybrzuszenie w spodniach.

Powoli powróciłam wzrokiem do góry, akurat w chwili, gdy zetknęliśmy się ustami w głodnym pocałunku. Położyłam dłoń na jego piersi, chcąc odepchnąć go i zaczerpnąć tchu. Sapnęłam, gdy zdołałam oderwać się na sekundę i zaraz ponownie zostałam przyciśnięta, wtapiając się w objęcia Nuki. Czułam szybkie bicie serca pod palcami, gdzie trzymałam dłoń. Moje również waliło jak oszalałe.

Szaleńczy pocałunek zakończył się, ale rozpoczął inny. 

Spragnione wargi zjechały powoli na szyję, liźnięciami języka powodując dziki sztorm w moim podbrzuszu. Czułam dłoń na tyłku, jeżdżącą do momentu, aż zatrzymała się w uchwycie, dociskając mnie do twardego fiuta. Zacisnęłam pazury na jego ramieniu, a drugą dłoń wszczepiłam we włosy, przyciskając mocniej, zmuszając do intensywniejszych pocałunków w tamtym miejscu.

I tak wkrótce ulegniesz (DNO PISARSKIE, UNIKAĆ)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz