2 październik, Dzień Obrzędu Przesilenia
Nadia
— Pobudka, wilku.
Wyciągnęłam się, ocierając z premedytacją o ciało, które mnie tuliło. Nie miałam najmniejszej ochoty opuszczać ciepłego wyrka i oplatających mnie silnych ramion. Najchętniej pozostałabym w nich do końca świata.
Nuka pieścił delikatnie nagie biodro i przysunął się mocniej. Poczułam przez cienki materiał wybrzuszenie, napierające na pośladki.
Schylił się, by sięgnąć do ucha, przegryzł je i possał płatek, by następnie koniuszkiem języka zabawić się małżowiną. Robiło mi się coraz cieplej, gdy powoli zaczął składać pocałunki, idąc po szyi. Kochałam, gdy całował ją tymi swoimi lekko wilgotnymi ustami. Robiło mi się gorąco, a jeszcze goręcej, gdy trafił na znak. Zaczerpnęłam tchu niczym tonący brzytwy i wbiłam pazury w masującą już w tej chwili dłoń na brzuchu. Chwyciłam i położyłam na piersi.
Jęknęłam, gdy wrażliwy sutek naprężył się pod głaszczącą go dłonią. Ogarnęła mnie gorączka. Czułam wilgoć w sobie i niekiełznaną potrzebę. Obejrzałam się, ciężko dysząc i zobaczyłam rubinowe oczy Nuki. Wskoczyłam na niego i zaczęłam namiętnie całować, jeżdżąc cipką po twardym jak skała członku. Mężczyzna stęknął, następnie warknął i leżałam pod nim, gotowa.
Nic jednak się nie wydarzyło.
Nuka wyskoczył z łóżka jak oparzony i popatrzył się na mnie zdezorientowany.
— Coś jest nie tak.
— Mam to w dupie! — warknęłam i skoczyłam do niego.
Nie mogłam zapanować nad żądzą.
— Nadia! Nie możemy. Słyszysz? Muszę pojechać po gumki. Nie przyjmujesz leków! Dociera do ciebie?
— Ja chcę — wydyszałam — Muszę!
Nuka odepchnął się ode mnie i przeleciał przez cały pokój, a potem zmarszczył czoło. Posłał mi dziwne spojrzenie i zniknął.
Ryknęłam już wiedząc, co musiał czuł w przeszłości za każdym razem, kiedy tak sobie znikałam.
Nuka
Kurwa mać! Zachowuje się jak wilczyca w czasie...
~ ... rui?— podpowiedział wilk.
~ Dokładnie. Ty, o co tu chodzi?
~ Może ma to związek, z wilczymi genami.
~ Tak sądzisz? To by wyjaśniało ten duszący zapach podniecenia. Ledwie zdołałem uciec... Ale dlaczego teraz?
~ Jest oznaczona i nadchodzi przesilenie.
~ Ona mnie zabije, jak okaże się, że wpadliśmy.
~ Jedź po prezerwatywy. Teraz.
1 godzinę później
Właśnie chowałem opakowanie gumek do szuflady, gdy usłyszałem ciche pukanie.
CZYTASZ
I tak wkrótce ulegniesz (DNO PISARSKIE, UNIKAĆ)
LobisomemNuki, alfa nowej watahy uważa, że porządny seks i walka w zupełności go uszczęśliwiają, pomimo narzekań ojca, by znalazł sobie partnerkę. Nadia jest ludzką złośnicą : ,, Owszem, podoba mi się koleś, ale prędzej skisnę niż rozłożę nogi przed j...