Od autora:
I weź się z deklem dogadaj... Najpierw czegoś chce, a potem sama się na to łapie :D
Ale i tak moje życie bez tej idiotki V. byłoby nudne :D :D :D
Poza tym mam focha na cały świat... Kupiłam sobie w piątek 3 kg bananów i zostały mi dwa... Nie mam pojęcia, kto je zeżarł, ale znajdę sprawcę...
Ściągnąłem spodnie i t-shirt, nie było sensu się kąpać w tym stanie, bo i tak pewnie nie trafiłbym pod prysznic, więc opadłem na miękkie łóżko w moim pokoju. Właściwie spałem tutaj już tyle razy, że zaczynałem nazywać go moim.
Zasypiałem, kiedy Louis otworzył drzwi sypialni. Nie poznawałem go, ale wiedziałem, że to on. Obrócił mnie na plecy i znowu usiadł na moich biodrach, po czym zaczął całować mnie po szczęce, a ja zamruczałem, odchylając głowę, żeby jeszcze bardziej odsłonić szyję i pozwolić Louisowi na składanie tam jeszcze większej ilości pocałunków. Wciągnąłem gwałtownie powietrze, kiedy moja skóra nagle została przecięta przez jego kły. Zerwałem się, czując ugryzienie, a za oknem było już całkowicie jasno. Nie miałem pojęcia, która była godzina i przez chwilę nie poznawałem nawet miejsca, w którym się znajduję. Serce waliło mi jak oszalałe i byłem cholernie zdezorientowany.
Dotknąłem szyi, szukając jakichś śladów ugryzienia, ale nie znalazłem nic, więc to był tylko głupi sen. Gorzej, bo miałem przez to dużo poważniejszy problem. Jak zawsze, kiedy mój mózg przypomniał sobie, jakie to głupie ugryzienie jest przyjemne. Położyłem się na łóżku.
Wdech i wydech, Harry. Przejdzie.
Czy musiało mi się przytrafić to akurat tutaj, kiedy za ścianą był Louis? Louis, który nigdy nie śpi i ma znakomity słuch.
Próbowałem się skupić na czymś innym, jednak nie byłem w stanie. Musiałem...
Nie myśl o Louisie – upomniałem siebie, kiedy moja ręka powędrowała do bokserek. – Dasz radę, Harry. Przejdzie ci.
Moje ciało zupełnie nie słuchało mojego umysłu, więc zsunąłem odrobinę bokserki, uwalniając twardego penisa i przeciągnąłem po nim ręką.
Nie Louis! Dlaczego, kurwa, widziałem w tym momencie jedynie Louisa w tej cholernej czarnej koszuli?
Po raz kolejny przeciągnąłem dłonią po całej długości.
Wampir jeszcze lepiej wyglądałby bez niej... I może tak, jak rano? Kiedy jego biodra zataczały koła na moich...
Podrażniłem kciukiem główkę.
Jego kły drażniące moją szyję też byłyby niezłe...
Co ja w ogóle robię?
Louis na moich biodrach i jego erekcja ocierająca się o moją... A gdyby to jego dłoń przesuwała się teraz po moim penisie w górę i w dół? I gdyby jeszcze jego kły po raz kolejny przecięły moją skórę?
CZYTASZ
Through the dark
FanfictionHarry wiedzie nudne życie ucznia ostatniej klasy liceum, wszystko zmienia się jednak, gdy do szkoły dołącza „nowy", który może wywrócić dotychczasowe życie Stylesa do góry nogami, zwłaszcza kiedy Harry odkryje mały, mroczny sekret Louisa.