Od autora:
mam zaszczyt ogłosić, że nasze kochane wampirki są teraz również dostępne w wersji angielskiej :D
Propozycję taka otrzymałam od cutexmikeyx na której profilu możecie je znaleźć (i chyba obie jesteśmy tym tak samo podekscytowane) :D ♥
W każdym razie niecierpliwie czekam co z tego wyjdzie i na ile wampirki podbiją świat hehehehehehe :D
A teraz troszkę Nialla...
Edit - projekt legł w gruzach, gdyby ktoś chciał wiedzieć...
Prawdopodobnie był środek nocy, kiedy musiałem zwlec się z ciepłego łóżka i odkleić od Louisa, ale byłem zmuszony to zrobić. Odpowiedziałem tylko krótkie „zaraz wracam" na pytanie Tomlinsona, gdzie się wybieram i jak najciszej ruszyłem do kuchni, a tam zapaliłem światło i rzuciłem się do przeszukiwania szafek. Po pierwsze potrzebowałem masła orzechowego i cholera wie, dlaczego tak mnie do niego ostatnio ciągnęło, a po drugie musiałem znaleźć też coś słodkiego.
Szybko odnalazłem słoiczek, odkręciłem go i wyciągnąłem łyżeczkę z szuflady. Nabrałem sporą porcję i włożyłem do ust, i tak, od razu mi ulżyło.
Cicho nucąc pod nosem, zabrałem się do ponownego szukania słodyczy. Pochyliłem się, przekopując szafkę i miałem totalnie gdzieś, że koszulka podwinęła mi się na tyle, że Louis już krzyczałby na mnie, że się przeziębię. Wiedziałem, że będzie przewrażliwiony. Co za uparty człowiek... Wampir. Nieważne.
– Harry.
Odwróciłem się gwałtownie, piszcząc jak dziewczyna, a łyżeczka z głuchym brzdękiem spadła na podłogę. Chyba właśnie miałem zawał. Czy ta kobieta nie wiedziała, że nie powinienem się denerwować w moim stanie?
No dobra, nie wiedziała, ale i tak nie powinna nachodzić mnie w środku nocy.
– Mamo! – powiedziałem z wyrzutem.
– Harry, co masz na biodrze?
– A co mam mieć? – odpowiedziałem pytaniem, ale cholera, czy ona zauważyła, że Louis ugryzł mnie dzisiaj praktycznie w tyłek? I nieważne, że sam tego chciałem.
– W ogóle, co robisz tutaj o tej porze? – zapytała.
– Nic nie robię. Właśnie wychodzę.
Sięgnąłem dłońmi do tyłu, próbując wymacać mój słoiczek i na szczęście mi się to udało, złapałem go mocno i trzymając go za plecami, próbowałem wyminąć moją mamę, cały czas przesuwając się przodem do niej.
– Harry, co ty wyprawiasz? Dostałam dzisiaj telefon ze szkoły, a z tobą nawet nie da się porozmawiać, bo zamykasz się w pokoju z Louisem.
– Wszystko jest w porządku, mamo, naprawdę – oznajmiłem. – Możemy porozmawiać później? Chce mi się spać.
Wymknąłem się z kuchni i praktycznie biegiem ruszyłem na górę, żeby tylko jej uniknąć. Czułem, że ona dobrze wiedziała, że coś jest nie tak, w końcu niecodziennie dostaje się telefon ze szkoły. Wpadłem do pokoju i zamknąłem drzwi, po czym wdrapałem się na łóżko.
– Boże... Spotkałem mamę w kuchni – oznajmiłem, nabierając na palec trochę masła orzechowego i wsadziłem go do buzi. – Lou, ona chyba coś wie.
CZYTASZ
Through the dark
FanfictionHarry wiedzie nudne życie ucznia ostatniej klasy liceum, wszystko zmienia się jednak, gdy do szkoły dołącza „nowy", który może wywrócić dotychczasowe życie Stylesa do góry nogami, zwłaszcza kiedy Harry odkryje mały, mroczny sekret Louisa.