LX

8.5K 680 794
                                    

Od autora: 

mam zaszczyt ogłosić, że nasze kochane wampirki są teraz również dostępne w wersji angielskiej :D 

Propozycję taka otrzymałam od cutexmikeyx  na której profilu możecie je znaleźć (i chyba obie jesteśmy tym tak samo podekscytowane) :D ♥

W każdym razie niecierpliwie czekam co z tego wyjdzie i na ile wampirki podbiją świat hehehehehehe :D

A teraz troszkę Nialla...

Edit - projekt legł w gruzach, gdyby ktoś chciał wiedzieć...




Prawdopodobnie był środek nocy, kiedy musiałem zwlec się z ciepłego łóżka i odkleić od Louisa, ale byłem zmuszony to zrobić. Odpowiedziałem tylko krótkie „zaraz wracam" na pytanie Tomlinsona, gdzie się wybieram i jak najciszej ruszyłem do kuchni, a tam zapaliłem światło i rzuciłem się do przeszukiwania szafek. Po pierwsze potrzebowałem masła orzechowego i cholera wie, dlaczego tak mnie do niego ostatnio ciągnęło, a po drugie musiałem znaleźć też coś słodkiego.

Szybko odnalazłem słoiczek, odkręciłem go i wyciągnąłem łyżeczkę z szuflady. Nabrałem sporą porcję i włożyłem do ust, i tak, od razu mi ulżyło.

Cicho nucąc pod nosem, zabrałem się do ponownego szukania słodyczy. Pochyliłem się, przekopując szafkę i miałem totalnie gdzieś, że koszulka podwinęła mi się na tyle, że Louis już krzyczałby na mnie, że się przeziębię. Wiedziałem, że będzie przewrażliwiony. Co za uparty człowiek... Wampir. Nieważne.

– Harry.

Odwróciłem się gwałtownie, piszcząc jak dziewczyna, a łyżeczka z głuchym brzdękiem spadła na podłogę. Chyba właśnie miałem zawał. Czy ta kobieta nie wiedziała, że nie powinienem się denerwować w moim stanie?

No dobra, nie wiedziała, ale i tak nie powinna nachodzić mnie w środku nocy.

– Mamo! – powiedziałem z wyrzutem.

– Harry, co masz na biodrze?

– A co mam mieć? – odpowiedziałem pytaniem, ale cholera, czy ona zauważyła, że Louis ugryzł mnie dzisiaj praktycznie w tyłek? I nieważne, że sam tego chciałem.

– W ogóle, co robisz tutaj o tej porze? – zapytała.

– Nic nie robię. Właśnie wychodzę.

Sięgnąłem dłońmi do tyłu, próbując wymacać mój słoiczek i na szczęście mi się to udało, złapałem go mocno i trzymając go za plecami, próbowałem wyminąć moją mamę, cały czas przesuwając się przodem do niej.

– Harry, co ty wyprawiasz? Dostałam dzisiaj telefon ze szkoły, a z tobą nawet nie da się porozmawiać, bo zamykasz się w pokoju z Louisem.

– Wszystko jest w porządku, mamo, naprawdę – oznajmiłem. – Możemy porozmawiać później? Chce mi się spać.

Wymknąłem się z kuchni i praktycznie biegiem ruszyłem na górę, żeby tylko jej uniknąć. Czułem, że ona dobrze wiedziała, że coś jest nie tak, w końcu niecodziennie dostaje się telefon ze szkoły. Wpadłem do pokoju i zamknąłem drzwi, po czym wdrapałem się na łóżko.

– Boże... Spotkałem mamę w kuchni – oznajmiłem, nabierając na palec trochę masła orzechowego i wsadziłem go do buzi. – Lou, ona chyba coś wie.

Through the darkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz