Kochani na początku może małe przeprosiny za wszystkie rozstania i powroty, które fundowałam Wam przez całe to ff i za tak bardzo wkurwiającego Harolda.
Ogólnie nie miałam pojęcia, że tak się rozwinę z wampirkami, ale mam nadzieję, że Was nie zanudziłam.
A teraz z całego serduszka dziękuje Wam za to, że byliście ze mną od początku do końca. Dziękuję za każdą gwiazdkę i komentarz (i szczerze jestem od nich uzależniona, uwielbiam je i nie mam pojęcia, co będę teraz robić bez nich). Dziękuję, za wyświetlenia, bo wstawiając to, liczyłam może na kilka K, a tutaj mamy 37 i to lepsze niż koszyk cukierków. Jesteście cudowni! ❤❤❤
Dziękuję rosendaggerx za każde betowanie i ciągły opieprz (już tęsknię za tymi sarkastycznymi komentarzami kierowanymi w stronę Harolda przy każdym rozdziale ❤) i pomoc przy braku pomysłów. I tutaj podziękowania również dla Margaret, bo ona też za każdym razem wysilała mózgownicę.
Dziękuję Sławkowi za czynny udział w znalezieniu prezentu urodzinowego dla Lou (nieoceniona była tutaj męska pomoc, bo „wyobraź sobie, że jesteś takim stuprocentowym wampirem, masz chłopaka, który jest w ciąży i co byś chciał od niego na urodziny?") :D
Dziękuję też osobom, które poza tymi wyżej przyczyniły się w jakiś sposób do powstania tego ff i tym, które zawsze mnie dopingują. No i mojej najwierniejszej fance – mojej babci. ❤
Jeśli kiedyś będzie Wam się nudzić, możecie zajrzeć do innych moich pisadeł i tam przenieść swoje komentarze. Będzie mi bardzo miło :D
❤❤❤❤❤❤❤❤❤
M.
Mały edit przy poprawkach...
W tym momencie wampiry mają ponad 492 K wyświetleń i w życiu nie przypuszczałam, że aż tak to się rozwinie. Nie zmieniałam ich jakoś mocno, ale pewnie niektórzy wyłapią kosmetykę.
Właściwie zastanawiałam się, czy trwale nie usunąć tego ff, ale doszłam do wniosku, że (1) lubicie je, więc zostanie tutaj dla Was i (2) ja też mam do niego pewnego rodzaju sentyment, chociaż nie jest to coś, z czego jestem do końca dumna, powiedzmy, że gdybym pisała je bez V, to wiele rzeczy zrobiłabym zupełnie inaczej (na pewno wcisnęłabym tutaj Ziallama, bo po prostu uwielbiam to robić, ale it is what it is...), ale też jest to takie moje pierwsze poważniejsze ff, więc dopiero się uczyłam, a właściwie nadal się uczę, chociaż wydaje mi się, że nie jest ze mną tak do końca najgorzej.
W każdym razie mam nadzieję, że nie żałujecie, że tutaj zajrzeliście i może kiedyś zerkniecie też do innych moich opek (serdecznie zapraszam!), tymczasem trzymajcie się cieplutko!
M.
CZYTASZ
Through the dark
FanfictionHarry wiedzie nudne życie ucznia ostatniej klasy liceum, wszystko zmienia się jednak, gdy do szkoły dołącza „nowy", który może wywrócić dotychczasowe życie Stylesa do góry nogami, zwłaszcza kiedy Harry odkryje mały, mroczny sekret Louisa.