LXV

8.3K 579 710
                                    

 I'm gonna pick up the pieces and build a lego house... 

:D

I jeszcze jedno ogłoszenie społeczne: zmieniłam nazwę z miadarwoodharper na mia_just_mia, więc jakby coś - to nadal ta sama ja tylko nazwa inna :D

Koniec notki :D






Nie miałem ochoty leżeć na tym hotelowym łóżku, więc usiadłem wampirowi na kolanach i od razu zacząłem całować go po szyi. Dziękowałem, że już nie czytał mi w myślach. Tomlinson zamruczał odruchowo, ale szybko się opamiętał.

– Harry – usłyszałem wyraźne upomnienie i miałem ochotę przewrócić oczami. Louis Tomlinson zwariował. Zawsze był przewrażliwiony, ale teraz był już przeprzeprzewrażliwiony.

– Tak, kochanie? – zapytałem niewinnie, próbując wyssać na jego szyi małą malinkę, która i tak pewnie zniknie w ciągu niecałej minuty. Cholerne wampiry i ich zbyt szybka regeneracja.

– Zero seksu.

Zacząłem kręcić biodrami

– A czy ja chcę seksu? Chce się tylko poprzytulać.

Oczywiście, że kłamałem i wampir dobrze o tym wiedział, ale miałem już plan jak to rozegrać. Pchnąłem go i położył się na łóżku. Zaczęliśmy całować się leniwie, bo nadal musiałem uśpić jego czujność, a po kilku minutach przemieściłem się nieco w dół i rozpiąłem jego jeansy.

– Harry – upomniał mnie po raz kolejny.

– Tak wiem, zero seksu, ale to nie jest seks, Lou.

Wygrałem nierówną walkę z jego spodniami i bokserkami, uwalniając jego penisa i bez żadnego zawahania wziąłem go do ust. Poruszyłem głową kilka razy, ssąc mocno, po czym owinąłem dłoń wokół podstawy i zacząłem pracować na nim ręką. Przejechałem językiem po główce, na co Louis jęknął głośno i chyba jeszcze próbował mnie upomnieć, ale jakoś mu to nie wyszło. Uśmiechnąłem się do siebie i znowu wziąłem go całego tak, że odbił się od mojego gardła, przez chwilę zakrztusiłem się lekko, jednak szybko udało mi się to zwalczyć i znowu skupiłem się na Louisie.

– Kurwa, Harold.

Jego palce zacisnęły się na moich włosach i sam zaczął dostosowywać tempo.

– Tak dobrze, skarbie...

Przez chwilę pozwalałem mu mną kierować, ale szybko odepchnąłem jego dłonie. Wyciągnąłem penisa z ust i przejechałem językiem po całej długości, po czym zatoczyłem jeszcze kilka kółek na główce. To był idealny moment na realizację mojego planu. Odsunąłem się, a następnie wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki, starając się kręcić jak najbardziej kusząco biodrami, zostawiając w pokoju oniemiałego wampira. Zacząłem ściągać ubrania, żeby wziąć kąpiel i kiedy już wchodziłem pod prysznic, stało się dokładnie to, co przewidywałem.

– Tak się nie będziemy bawić, Harold – usłyszałem, zanim zostałem przyciśnięty do ściany.




Louis zamówił mi śniadanie, ale nie czarujmy się, prawie go nie ruszyłem, bo miało zbyt podejrzany zapach i trzeba było szukać czegoś innego, co byłbym w stanie zjeść.

Leżałem na nim cały i wtulałem twarz w zagłębienie jego szyi.

– Lou, będę musiał pić krew? Bo wiesz, to trochę obrzydliwe – odezwałem się w pewnym momencie.

Through the darkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz