XL

9.4K 673 664
                                    

Od autora: ooo już jesteśmy na L jak Louis :D Nauczyłam się tego! 

Dziękuję :D  ♥

Poza tym...

I just wanna watch you when you take it off

Take off all your makeup, baby take it off ...

Strasznie czepliwa piosenka... :D

I wgl wstawiłam Wam początek dunkierki, bo (hura!) znalazłam tłumacza :D zapraszam ;p

A teraz ja sobie pośpiewam i popiszę x-factora, a Wy enjoy :D





Kiedy tylko drzwi zamknęły się za Horanem, przewróciłem Lou na plecy i usiadłem na nim okrakiem, zacząłem zataczać koła biodrami, a moje ręce sunęły w górę wzdłuż jego klatki piersiowej.

– Księżniczki nie powinny się tak zachowywać – usłyszałem, przez co momentalnie zmrużyłem oczy, po czym zszedłem z niego i położyłem się obok plecami do wampira.

– Jak ty wszystko potrafisz zepsuć – oznajmiłem.

– Naprawdę?

Ton jego głosu świadczył, że zupełnie się tym nie przejął, a wręcz przeciwnie, po chwili poczułem delikatne pocałunki na plecach. No i okej, wygrał... Odwróciłem się do niego i przyciągnąłem, łącząc nasze usta, od razu je rozchyliłem, wpuszczając język Louisa. Wampir objął mnie i już po chwili przekręcił tak, że siedziałem na nim, po omacku zaczął szukać czegoś, co znajdowało się prawdopodobnie w okolicy stolika nocnego i zaraz po tym dowiedziałem się, co to było, kiedy Tomlinson bez wahania wsunął we mnie dwa pokryte lubrykantem palce. Jęknąłem w jego usta, po czym uniosłem odrobinę głowę.

– Lou – upomniałem go, a w odpowiedzi dostałem ten jego cwaniacki, zbyt pewny siebie uśmiech.

– Księżniczko...

Miałem ochotę przewrócić na to oczami, ale Louis skrzyżował palce w moim wnętrzu i tylko wciągnąłem głośniej powietrze. Chwilę później dołożył trzeci palec i sam zacząłem się wiercić, i nabijać na nie, szukając coraz więcej przyjemności, a wampir wcale mnie w tym nie ograniczał, po prostu pozwalał mi pieprzyć się na jego palach.

– Kurwa, Harry, stój – zażądał nagle.

Nie posłuchałem, za co natychmiast zostałem przerzucony na łóżko.

– Nie. Rób. Tak – wycedziłem przez zęby, ale Louis zupełnie się tym nie przejął, wręcz przeciwnie przekręcił mnie na brzuch.

– Do góry ten śliczny tyłek, skarbie – usłyszałem i tym razem byłem posłuszny.

Louis gładził dłońmi moje plecy, za to ja byłem coraz bardziej zniecierpliwiony, kołysałem biodrami, próbując jakimś przypadkowym trafem nabić się na penisa szatyna.

– Spokojnie, księżniczko – zaśmiał się.

– To nie drocz się ze mną – odpowiedziałem i po raz kolejny usłyszałem za plecami śmiech, ale nadal kołysałem biodrami i w końcu wampir przytrzymał mnie, więc znieruchomiałem. Poczułem jego główkę przy moim wejściu, przez chwilę jakby zawahał się, ale w końcu powoli we mnie wszedł, więc zajęczałem w poduszkę, czując przyjemne wypełnienie.

Tomlinson powoli zaczął się poruszać, z sekundy na sekundę zwiększając tempo. Słyszałem jego urywany oddech, sapał głośno za moimi plecami, coraz bardziej zaciskając ręce na moich biodrach.

Through the darkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz