Od autora:
I'm a Barbie girl, in a Barbie world
Life in plastic, it's fantastic...Nie pytajcie............... :D :D :D
Róż moich włosów mi uderza do głowy :D
Byłem pierwszy (oczywiście po dziewczynach) na liście odwożenia do domu, ale i tak zaprosiłem do środka Louisa i Nialla. Siedzieliśmy w salonie już od kilku minut i jakoś dziwnie dobrze znosiłem dogadywania przyjaciela na temat mój i wampira.
– Chłopcy, jest piątek, może zostaniecie na noc?
Moja mama pojawiła się, przerywając naszą małą sprzeczkę na temat Kate i Joyce.
– Pewnie – odpowiedział jej od razu Niall. – Widzisz? Śpimy razem.
Wstałem i odciągnąłem ją trochę na bok.
– Mamo, jak to sobie wyobrażasz? Gdzie oni mają spać? – zapytałem cicho.
– Harry, tylko mi nie mów, że masz za małe łóżko, jakoś z Niallem i Charliem zawsze się tam mieściłeś.
Jęknąłem w duchu.
– Ale mamo... Louis na pewno nie jest przyzwyczajony. Oni mają duży dom...
– Nie przeszkadza mi to, Harry – powiedział i gdybym nie wiedział, że to wampir, zastanawiałbym się, skąd nagle wyrósł obok mnie.
Dziękuję! Mam przejebane...
– Widzisz, Harry? – odezwała się, a ja posłałem jej wymuszony uśmiech. – Zamówcie sobie pizzę i macie całą noc – oznajmiła, poklepując mnie po ramieniu, po czym znowu gdzieś zniknęła, za to ja miałem ochotę strzelić sobie w głowę.
– To co? – zapytałem. – Zostajecie? Ostrzegam, mam tylko jedno łóżko i nie będzie za wygodnie. Mogę spać na kanapie...
– Harry, nikomu to nie przeszkadza – oznajmił Horan. – Nie, Lewis? Zresztą Charlie zawsze spał z nami.
Posłałem mu kolejny wymuszony uśmiech i poprosiłem, żeby poszli za mną do pokoju, gdzie Nini od razu rzucił się na łóżko, układając się na nim wygodnie i robiąc coś w telefonie, co mogło być szukaniem numeru do pizzerii.
– Więc kim jest Charlie?
– A co, jesteś zazdrosny? – zapytał Niall, zanim zdążyłem odpowiedzieć.
– Charlie to mój kuzyn, jest rok starszy i wyjechał do Londynu, tam pracuje – wyjaśniłem.
Jakbyś już nie znalazł sobie tego w mojej głowie, Louis.
Obserwowałem, jak Tomlinson rozgląda się zaciekawiony po pokoju i właściwie dotarło do mnie, że nigdy tutaj nie był, kiedy ja znałem jego na pamięć. Lubiłem jego pokój. W życiu nie pomyślałbym, że pokój z czarnymi ścianami może wyglądać dobrze, ale ten Louisa był piękny. Czarne ściany, czarne łóżko z kolumienkami i pikowanym zagłówkiem, czarne meble, totalnie w jego stylu, ale aż chciało przesiadywać się w nim godzinami. Mój był zupełnie inny, miał dużo jaśniejsze ściany, wisiało na nich pełno obrazków i plakatów, na półkach stały płyty i książki, a na biurku wcale nie było porządku.
Gdzieś z boku Horan już rozmawiał z kimś przyjmującym zamówienia.
– Kłamałeś, Harry – oznajmił po chwili. – Masz całkiem spore łóżko, chyba nawet za duże jak dla jednej osoby. Nie dziwię się, że spokojnie spaliście tutaj we trójkę.
– Ja będę spał w środku i Lewis, ani się waż przekładać łapy – oznajmił Horan.
CZYTASZ
Through the dark
FanfictionHarry wiedzie nudne życie ucznia ostatniej klasy liceum, wszystko zmienia się jednak, gdy do szkoły dołącza „nowy", który może wywrócić dotychczasowe życie Stylesa do góry nogami, zwłaszcza kiedy Harry odkryje mały, mroczny sekret Louisa.