Od autora: miało być wczoraj, ale zasnęłam na "Kamieniach na szaniec"...
Zrypali mi film, a to była jedna z moich ulubionych lektur :(
W każdym razie miałam takie plany, a tu obudziłam się o 8 rano :D
A ostatni rozdział dlatego, że coś obliczyłam :D a moja babcia zawsze mi wpiera, że nic nie powinno zaczynać się w piątek :D więc dlaczego nie odnieść tego do wampirków? hehe :D
I jeszcze raz dziękuję za wszystkie miłe słowa, komentarze i gwiazdki :D jesteście cudowni!!!
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥Mogłem pisać, ale i tak nie odpowiadał, zresztą chciałem z nim porozmawiać normalnie.
Nie zastałem Louisa w szkole ani w poniedziałek, ani dzisiaj i chociaż chciałem przede wszystkim go przeprosić za to, co powiedziałem, nie dostałem takiej szansy. Dzisiaj też poszedłem do niego do domu, jednak Victoria oznajmiła mi, że Louis wyjechał gdzieś zaraz po moich ostatnich odwiedzinach. Przez to miałem trochę czasu na myślenie, a myślałem zbyt wiele, musiałem jednak poukładać sobie kilka rzeczy. Przede wszystkim docierało do mnie, że Niall, Zayn i Liam mogą mieć rację, Louis jest dla mnie najprawdopodobniej kimś więcej niż tylko przyjacielem. Wiedziałem jednak, że w tej kwestii akurat to młodszy z Tomlinsonów miał rację, nie mogłem pozwolić, żeby to uczucie trwało, musiałem przestać i zacząć go traktować jedynie jak przyjaciela. Nie mogłem kochać wampira, a wampir nie mógł kochać człowieka. Należeliśmy do dwóch różnych światów i to nie miało przyszłości, przed nim były setki lat, a przede mną może kilkadziesiąt.
Nie wiem, dlaczego znowu trafiłem do miejskiej biblioteki, ale po raz kolejny byłem w dziale dotyczącym wampirów. Chyba moja podświadomość bardziej wiedziała, w jakim temacie chcę się zorientować. Tym razem jednak nawybierałem książek o miłości, chciałem je poprzeglądać, porobić notatki i przede wszystkim odkryć, jak mogę się odkochać.
Tak właściwie to wampiry miały w ogóle jakieś uczucia?
Chyba tak...
Inaczej Zayn nie mówiłby, że kocha Liama.
Plan był więc prosty: zacząć traktować Louisa jak przyjaciela i nie pozwolić mu zakochać się we mnie.
Kiedy dotarłem do domu, zrobiłem sobie mocną kawę i zamknąłem się w pokoju, potrzebowałem samotności i skupienia. Odłożyłem wszystkie „Zmierzchy" i tym podobne czytadła, i wziąłem się za jedyną naukową książkę o miłości wampirów, niestety zapowiadało się, że nie znajdę tam niczego o ludziach.
Przeglądałem ją powoli, popijając kawę i moje przypuszczenia się sprawdziły. W końcu odrzuciłem ją na biurko i wziąłem laptopa, chociaż wątpiłem, że i tam coś znajdę. Wszyscy uważali wampiry za jakiś cholerny mit, kiedy one bez żadnych konsekwencji włóczyły się po świecie. Chociaż one mogłyby napisać coś konkretnego o sobie. Ale nie! Po co? Nikt nie przypuszczał, że ja – Harry Styles, będę kiedyś siedział i analizował strategie odkochiwania się.
Kurwa.
A może wpisać w wyszukiwarkę samo „jak się w kimś odkochać"?
W końcu złapałem za telefon i wybrałem numer, nie wiedziałem, dlaczego to robię, ale z kimś musiałem porozmawiać. Chciałem z kimś porozmawiać. Dostawałem do głowy, wyszukując tych wszystkich bzdur od kilku godzin, miałem zbyt wiele pytań, a zbyt mało odpowiedzi i już w pełni uświadomiłem sobie, że się zakochałem.
Pewnie wszyscy, jak oni się nazwali? Larry shippers? Mniejsza... Pewnie wszyscy, z Horanem na czele, będą zadowoleni.
Co chwilę w uchu brzęczał mi sygnał połączenia i okej, zmieniłem zdanie.
CZYTASZ
Through the dark
FanfictionHarry wiedzie nudne życie ucznia ostatniej klasy liceum, wszystko zmienia się jednak, gdy do szkoły dołącza „nowy", który może wywrócić dotychczasowe życie Stylesa do góry nogami, zwłaszcza kiedy Harry odkryje mały, mroczny sekret Louisa.