Od autora: coś miałam Wam napisać, ale zapomniałam hahaha :D
a w ogóle to znowu się zakochałam... w Zaynie :D piękna piosenka...
I jak tutaj wziąć rozwód z nimi? no nie da się...
Czułem się trochę głupio, wracając na parter, gdzie wszyscy patrzyli na mnie zainteresowani. Tak, to ja krzyczałem, a stolik przeżył, coś jeszcze?
Louis Zbyt Pewny Siebie Tomlinson szedł przodem, ale ja najchętniej bym się za nim schował albo w ogóle tutaj nie wracał. Za dużo wścibskich spojrzeń. Zdecydowanie... Miałem zamiar zaszyć się w kuchni, bo właściwie, dlaczego tutaj wróciliśmy? Przecież było tak miło, kiedy Lou przeniósł nas na łóżko i tulił jeszcze przez dobre dziesięć minut, pytając, czy na pewno wszystko w porządku i czy czuję się dobrze. Mój przewrażliwiony, kochany wampir.
Nalałem sobie napoju do kubeczka i upiłem łyk. Powoli przestawali się mną interesować i wracali do zabawy, co oczywiście przyjmowałem z ogromną ulgą, jednak chwilę później parsknąłem śmiechem, kiedy na mojej szyi uwiesił się Niall, kompletnie pijany, z koroną na głowie i szarfą z napisem „wieczór panieński", którą ukradł któremuś z wampirów. Czy on się widział w lustrze?
Pocałował mnie w policzek.
– Kocham cię, stary.
– Ja ciebie też – odpowiedziałem, ale naprawdę kochałem tego kretyna, nieważne, jakim kretynem był i tak nie wyobrażałem sobie bez niego życia.
– Zayn i Liam powiezieli, że mnie zmienią jak Lou zmieni ciebię – oznajmił, a ja spojrzałem na niego zdezorientowany.
– O czym ty mówisz?
– No wiesz... Bęźiemy fampira-ami – czknął.
Pokręciłem głową, uśmiechając się pobłażliwie. Następnym razem muszę przypilnować, ile on wypije. I w ogóle uwielbiałem, kiedy Nini dostawał pijackiej czkawki, był wtedy jeszcze bardziej zabawny niż zwykle.
– Super, nie Arry? Bę-źiemy mogli lataś, jak ne-topesze.
– Skarbie, wampiry nie latają, musisz się jeszcze sporo nauczyć.
Tak jak ja, możemy mieć wspólne lekcje. Już widzę jak Zayn robi nam testy z historii wampirów.
Uniosłem brwi, kiedy Horan nagle upadł przede mną na kolana. Myślałem, że po prostu stracił równowagę i pochyliłem się, chcąc pomóc mu wstać, ale on podsunął w górę moją koszulkę i pocałował mnie w brzuch.
– Wujek Neil cie-e kocha, mały La-arry – oznajmił.
W pierwszym odruchu walnąłem się dłonią w czoło, jednak chwilę później próbowałem go podnieść.
– Dalej Niall, wstawaj – ponagliłem, ciągnąc go w górę. – Lou! – krzyknąłem, bo zdecydowanie potrzebowałem pomocy i na szczęście wampir zjawił się w ciągu sekundy.
– Lewis – wybełkotał od razu Nini. – Kocham teho do-ompiórka, wiesz? – powiedział, obejmując moje nogi i wtulając się w nie mocno, a ja zachwiałem się, próbując złapać równowagę i Louis mnie przytrzymał.
– Trzeba go położyć – oznajmiłem, starając się uwolnić od przyjaciela.
Niall zdecydowanie powinien wylądować w łóżku, jeśli zaczyna wyznawać miłość mojemu dziecku.
Przekręciłem się odrobinę, ale nie miałem ochoty otwierać oczu. Było mi ciepło i wygodnie. Skapitulowałem około drugiej w nocy i nie mam pojęcia, do której trwała ta impreza, ale spałem jak zabity mimo hałasu. Nie podobało mi się jedynie, że musiałem zasypiać sam, chociaż Louis obiecał, że zjawi się niedługo.
CZYTASZ
Through the dark
FanfictionHarry wiedzie nudne życie ucznia ostatniej klasy liceum, wszystko zmienia się jednak, gdy do szkoły dołącza „nowy", który może wywrócić dotychczasowe życie Stylesa do góry nogami, zwłaszcza kiedy Harry odkryje mały, mroczny sekret Louisa.