Wszelkie błędy, które pojawiły się w rozdziale (wypowiedziane przez Lily) są specjalnie napisane!
Po zjedzonym posiłku, który przyszykowałam z Ruby poszliśmy do swoich pokoi. Z walizki zabrałam swój strój kąpielowy i skierowałam się do łazienki. Założyłam uprzednio wspomnianą rzecz oraz zmyłam makijaż, stwierdzając, że na plaży będzie mi niepotrzebny. Wyszłam z pomieszczenia w samym bikini, następnie założyłam białą, zwiewną sukienkę. Na łóżku czekał na mnie Niall jedynie w spodenkach, które zapewne służyły mu za kąpielówki. Do sylikonowej torby plażowej spakowałam dwa ręczniki, krem, nasze telefony i butelkę wody. Na stopy założyłam różowe japonki, które kolorystycznie pasowały do torby. W tym czasie goły tors chłopaka okryła czarna koszulka. Do pokoju wbiegła siostra blondyna z małym plecaczkiem w rączce. Spod jej cienkiej sukienki w kolorze fioletu widoczny był kostium.
-Lottie, Niii, chodźcie jus-jęknęła, łapiąc nas za ręce i pociągnęła do drzwi.
-Miłej zabawy!-powiedziała matka dziewczynki.
-Dziękujemy!-odkrzyknął Niall.
Po kilku minutach drogi chodnikiem ujrzeliśmy błękitne wody Oceanu Spokojnego.
Jeszcze kilka tygodni tygodni temu nawet nie śniło mi się, że zarazem najlepszy przyjaciel zostanie moim chłopakiem. Mój brat będzie starał się o względy najlepszej przyjaciółki, która w ostatnim czasie doświadczyła tyle zła, że to jest niewyobrażalne. Zayn i Jesy zaczną wspólne życie w Nowym Jorku. A mi, Emily oraz Louis'owi zostani miesiąc do wyprowadzki do stolicy świata i podjęcia nauki na tamtejszym uniwersytecie.
A teraz siedziałam z moją miłością na plaży w San Francisco, podziwiając wielki zbiornik wody, zwany oceanem. Wokół nas biegała siostra Niall'a wesoło się śmiejąc.
-Lottie. pomozes zrobić mi pałac dla Sam?-podeszła do nas Lily i pokazała lalkę o blond włosach. Plastikowa zabawka była ubrana w identyczny kostium kąpielowy, niczym jej właścicielka.
-Jasne, chodźmy-odparłam, złapałam plastikowe wiaderko i łopatkę, następnie czekając, aż dołączy do mnie trzylatka.
-A ja?-zapytał Ni z miną zbitego szczeniaczka. Trzylatka złapała brata z dużą dłoń, prowadząc za nami. Ktoś kto nas nie znał mógł pomyśleć, że Lil to nasza córka. Wyprzedziłam ich idąc tyłem, aby następnie zrobić kilka zdjęć. Razem wyglądali tak słodko i uroczo.
-Charlotte Tomlinson-powiedział Niall z udawaną złością.
-Tak?-uśmiechnęłam się uroczo.
-Masz 5 sekund, aby uciec. Lily odliczaj kiedy ci powiem-po tych słowach wsadził siostrę na ramiona przygotowany do startu. Od razu zaczęłam biec ile sił w nogach wzdłuż plaży. Kiedy usłyszałam "START", a później "1, 2 , 3..." przyspieszyłam.
Ganialiśmy się po pisaku co było godne osiemnastolatków. Ale to my. Tuż za mną usłyszałam głośny śmiech małej Horan, potem poczułam duże dłonie na biodrach. Blondyn odstawił Lil, a mnie przełożył przez ramię i klepnął w tyłek. Przez co oczywiście pisnęłam, moi towarzysze wybuchnęli śmiechem.
-Niall, proszę nie!-krzyknęłam, kiedy zobaczyłam, że podążamy w stronę oceanu. Za nami wesoło skakała brunetka ze swoimi zabawkami w rączce. Jej piękne, jedwabiste włosy powiewały na już zimniejszym wiaterku.
-Ni, proszę odstaw mnie-jęknęłam zaniepokojona, ponieważ woda była naprawdę zimna. Lecz moje błagania nie zostały wysłuchane, ponieważ Horan szedł głębiej.
-Weź głęboki wdech-polecił śmiejąc się, zapewne z mojej miny.
-Ale obiecaj, że mnie nie puścisz.

CZYTASZ
Promises||N.H
FanfictionHistoria dziewczyny, która chcąc pocieszyć przyjaciółkę po nieudanym związku zabiera ją do rodzinnego miasta. Co stanie się w Mullingar? Jak potoczą się losy najlepszych przyjaciółek? Dowiesz się czytając "Promises" Serdecznie zapraszam do czyt...