[24.12]
POVs LOUIS
Kiedy tylko Lotts zasnęła w moich ramionach delikatnie ułożyłem jej głowę na poduszce. Charlie tej nocy spał z mamą i Don'em, więc całe posłanie było tylko dla nas. Przykryłem moją, młodszą siostrę pierzyną, a sam wstałem z ciepłego łóżka. Założyłem czarne dresy i koszulkę, leżącą przy łóżku i wyszedłem z pokoju ostrożnie zamykając drzwi. Spojrzawszy na ekran mojego, czarnego IPhone'a dowiedziałem się, że jest już kilka minut po pierwszej. Czyli oficjalnie mogłem powiedzieć, że mam dziewiętnaście lat.
Jeszcze niecałe trzy lata i będę mógł pić legalnie alkohol w Stanach! JEJ!
Po założeniu kurtki i butów wyszedłem z domu, następnie zamykając go na klucz. Po kilku minutach byłem pod domem przyjaciela. W jego pokoju, który był na piętrze, świeciło się światło.
Louis: Wiem, że nie śpisz. Wyjdź na chwilę przed dom
Już po chwili otrzymałem wiadomość.
Horan: Po co? Dochodzi druga w nocy...
Louis: Nie marudź tylko wyjdź przed ten cholerny dom!
Horan: Zapewne chodzi o Lottie
Louis: Po prostu wyjdź!
Horan: Okey, już idę.
-Co ty do cholery chcesz o drugiej w nocy?!-jęknął zaspanie. Przetarł oczy wierzchem dłoni, następnie wyjmując paczkę papierosów z kieszeni. Chciał mnie poczęstować, ale odmówiłem.
-Pamiętasz co ci powiedziałem przed waszą pierwszą randką?
-A jednak chodzi o Charlotte...
-Tak chodzi o Charlotte. Twoją pierwszą, prawdziwą dziewczynę, którą kochałeś ponad życie z wzajemnością.
^^wspomnienie^^
-Niall pamiętaj choć raz ją skrzywdzisz, to cię dorwę. Urwę jaja, a przed tym cię za nie powieszę-powiedziałem z udawanym uśmiechem.
-Tak Lou, wiem. Mówiłeś mi to już jakieś pięć razy, a poza tym nigdy nie skrzywdziłbym Lotts-Niall przyciągnął dziewczynę lekko do swojego boku z uśmiechem. Lott zarumieniła się przez ten gest, więc próbowała nieudolnie zakryć policzki blond włosami.
^^wspomnienie^^
-Louis, to było już dawno. Dobrze wiesz, że od miesięcy nam się nie ukła...
Już nie wytrzymałem jego lekceważącej postawy, moja pięść znalazła się na jego czerwonym od zimna policzku. W końcu splunął, a gdy chciałem odejść zatrzymał mnie w półkroku.
-Louis, powiem ci tylko jedno. Należało mi się. Przez własną głupotę i porywczość skończyłem to na czym mi zależało najbardziej na świecie. Wcale nie chciałem tego kończyć, nadal kocham Lottie, ale przyda nam się chwila przerwy.
-Czy ty debilu nie rozumiesz, że ona się pocięła PRZEZ CIEBIE?! Ona się okaleczała przez wasze zerwanie. Lotts nie mogła tego wytrzymać psychicznie! Ona cię kocha, idioto. Harry przychodzi do niej w twoim imieniu, żeby ją przeprosić?! O co w tym wszystkim do cholery chodzi! Jak ci na niej zależy to ty powinieneś klęczeć i błagać o wybaczenie. Jeśli ci zależy...
-Louis, ale ja nie wiem co teraz zrobić. Ona nie chce mnie słuchać...
-A dziwisz jej się?-zapytałem już spokojnie, wkładając ręce do kieszeni. Zabrałem mu papierosa z ręki i sam się nim zaciągnąłem.
CZYTASZ
Promises||N.H
FanfictionHistoria dziewczyny, która chcąc pocieszyć przyjaciółkę po nieudanym związku zabiera ją do rodzinnego miasta. Co stanie się w Mullingar? Jak potoczą się losy najlepszych przyjaciółek? Dowiesz się czytając "Promises" Serdecznie zapraszam do czyt...