.Epilog.

105 5 0
                                    

Cztery lata później...

Dokładnie dwa tygodnie temu zakończyłam studia psychologiczne z wyróżnieniem. Moje życie w Nowym Jorku na początku nie należało do najłatwiejszych, ale z czasem przyzwyczaiłam się do tego, że nic nie może być w stu procentach idealne. Pomimo przeciwności losu, dokonałam tego czego pragnęłam od małego. Całe cztery lata bez przerwy moi przyjaciele mnie wspierali, a ja ich jak tylko mogłam. 

Zgodnie z Niall'em zdecydowaliśmy, że to koniec naszego związku. Jednak nadal utrzymywaliśmy jak najlepsze kontakty, po prostu byliśmy przyjaciółmi jak kiedyś.

Emily jak zawsze się nie myliła... Dzisiaj razem z James'em obchodziliśmy drugą rocznicę naszego związku. Moja jak i chłopaka rodzina zaakceptowała nasz związek bez większych sprzeciwów. Ten blondyn o niebieskich oczach był najlepszym co mnie spotkało od czterech lat. 

Co do związku Emily i Louisa... Nie śpieszyło im się. Kochali się i byli szczęśliwi, jednak postanowili poczekać jeszcze trochę przed wykonaniem następnego kroku, jakim było zamążpójście. 

Po siedmiu latach związku Zayn w końcu postanowił poprosić o rękę Jesy. Ich związek przeżywał gorsze jak i te lepsze chwile, jednak ci ludzie nigdy nie przestali się kochać. Data ślubu była ustalona na za dwa miesiące. Ich córki już za dwa miesiące miały zacząć edukację szkolną, duma rozpierała ich rodzicielkę. Vanessa i Jade wyrosły na dwie blond-włose księżniczki o ciemnych jak węgiel oczkach. Teraz w siedemdziesięciu procentach przypominały przyszłą panią Malik. 

Niall od trzech lat był szczęśliwym singlem. Nie poznał dotychczas dziewczyny, która skradła jego serce charakterem jak i wyglądem. Twierdził, że jest młody i jeszcze musi się wyszaleć. Dlatego co weekend chodził na dzikie imprezy z udziałem pięknych dziewczyn. Z Mirandą Jonson zerwał jakiekolwiek kontakty odkąd przyłapałam ich razem w łóżku. Próbowała wrobić farbowanego w dziecko, ale Niall nie był głupi i zrobił testy. Dziecko po urodzeniu było małym murzynkiem... 

Liam i Hary znaleźli dziewczyny. Harold i Maya dzień po zakończeniu roku wyjechali do Paryża, tam był pierwszy przystanek ich wędrówki po Europie. A Liam zaliczył niezłego gola. I nie chodzi o szkolną reprezentację piłki nożnej. Za osiem miesięcy na świat miał przyjść pierwszy syn Li i Cheryl, która była dziesięć lat starsza od chłopaka. Jednak nikomu to nie przeszkadzało, skoro para darzyła się najpiękniejszym uczuciem na świecie-miłością.

Luke... Kilka miesięcy temu oświadczył się Mii. Tworzyli piękną parę i w przyszłości planowali założyć nie małą rodzinkę. 

Mama i Don cztery lata temu wzięli ślub, na którym byli wszyscy moi przyjaciele. Odbył się on na Hawajach, był skromny w towarzystwie najbliższych. Charlie w końcu mógł poznać to uczucie osiadania ojca, ale może nie tego biologicznego, ale ważne, że miał. 

******************************

Aktualnie siedzieliśmy wszyscy w salonie wspominając lato cztery lata temu. Jakiś czas temu wprowadziłam się do mieszkania James'a, tym samym udostępniając cały nasz dom Lou i Emily. Nagle mój chłopak wstał, aby następnie uklęknąć na jedno kolano. 

-Lottie kochanie, nie wiem od czego zacząć, ale dłużej nie mogę już czekać. Nasze poznanie nie było wymarzone, w końcu polałem ci ulubiony płaszcz kawą. Na początku widziałem w tobie jedynie przyjaciółkę, ale z czasem zacząłem cię obdarzać większym uczuciem. Kiedy tylko była okazja chciałem być blisko ciebie, ochraniać cię, przytulać, całować, po prostu być. Kiedy płakałaś przytulona do mojego boku czułem złość, na tego kto wywołał u ciebie choć jedną łzę. A jak zgodziłaś się zostać moją dziewczyną nie mogłem uwierzyć we własne szczęście. Lotts, nie wyobrażam siebie dzielić mojego nudnego życia z kimś innym niż z tobą. Więc... Czy ty Charlotte Tomlinson uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na tej planecie i zostaniesz moją panią McVey?

Promises||N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz