Rozdział 2.2

811 37 0
                                    

Przeprosiłam Lilę swoim zachowaniem i podpytałam się o Marka. Powiedziała mi, że Mark to najczystszy Bad Boy i lepiej się z nim nie zadawać. Na przykład bije się o byle gówno. 

- Dzięki Lil, cenne informacje - puściłam jej oczko, gdy byłyśmy pod jej blokiem. Nie mieszkała w bogatej dzielnicy. 

- Pewnie już się ze mną nie będziesz przyjaźnić... - powiedziała cicho, a ja spojrzałam na nią pytająco - Jestem mega biedna. Rodzice pracują w supermarkecie, ja ledwo zarabiam w barze jako barmanka - mruknęła i widziałam, jak była bliska płaczu. Bez zastanowienia ją przytuliłam, a ona zaczęła głośno płakać.

- Nie interesuje mnie, jakich ktoś ma rodziców. Ważny jest charakter. Jak chcesz, to możesz zamieszkać ze mną, jak Ed się zgodzi.

- Jaki Ed? - spytała zaciekawiona.

- Ed Sheeran to mój najlepszy przyjaciel. Mieszkamy razem, i będzie mi miło, jak zamieszkasz z nami. - dziewczyna pisnęła podekscytowana.

- SHEERAN! Kocham go! Błagam, weźcie mnie. To będzie spełnienie moich marzeń! - zaśmiałam się głośno.

- Zapytam się go i napiszę ci sms-em.

- Będę musiała się dopłacać do czynszu, co nie?

- Nie. Powiem mu o twojej sytuacji. Nie martw się - uśmiechnęła się promiennie i mnie przytuliła.

- Muszę lecieć. Pewnie brat jest sam w domu, a ma tylko siedem lat - pożegnałam się z przyjaciółką i poszłam w stronę domu.

Po kilku minutach zadzwonił do mnie Drake. Czego chce ode mnie mój kochany kuzyn? (wyczujcie sarkazm)

- Cześć młoda - zaśmiał się gardłowo.

- Czego chcesz?

- Mamy niedaleko twojego domu klub, gdzie możesz ćwiczyć boks. Idziesz?

- Już mam gdzie chodzić. Poza tym, nie mieszkam w San Diego - warknęłam zirytowana. 

- Jak to? I czemu ja nic o tym nie wiem?

- Twój kochany brat bliźniak ci nie powiedział? - zaśmiałam się - A no tak, zakazałam mu. 

- LUCAS! - krzyknął zza słuchawki. - Czemu mi nie powiedziałeś, że Vercia się wyprowadziła. - zapytał, a ja wszystko słyszałam przez telefon.

- Heh, zapomniałem - powiedział śmiejąc się, a ja znudzona rozłączyłam się. Westchnęłam i zmieniłam kierunek. 

***

Okładałam worek treningowy z wielką siłą. Płakałam, ale na szczęście sala była pusta. Knykcie miałam już czerwone od krwi. 

- Woah dziewczyno przystopuj - usłyszałam głos jakiegoś chłopaka.

- Przepraszam - powiedziałam cicho i opuściłam szybko salę. Wzięłam moją torbę i wyszłam z klubu. Oczy ciągle miałam w łzach. 

Od: Mark Logan

Za godzinkę będę u ciebie. Bye ;3

KURWA!

Szybko pobiegłam do domu trzaskając drzwiami. Pobiegłam do szafy i wyciągnęłam blado-niebieską sukienkę z czarną koronką przed kolano i wparowałam do łazienki. Szybko się umyłam i założyłam na siebie sukienkę. Rozczesałam włosy i wybiegłam z łazienki. Miałam pięć minut, a jeszcze musiałam zrobić makijaż. 

Usiadłam przy toaletce i zaczęłam robić makijaż. 

- VER! Ktoś się dobija do drzwi - krzyknął Ed, a ja poprawiając sukienkę otworzyłam drzwi. Stał w nich Mark. Był w białej bluzce opinającej jego doskonały brzuch i czarne jeansy. 

- Hejcia - uśmiechnął się do mnie i pocałował w policzek. Niepewnie też to zrobiłam, choć nie chciałam.

- Cześć. Idziemy? - spytałam, a ten kiwnął głową. 

- Poczekaj, pożegnam się z moim chłopakiem - uśmiechnęłam się i poszłam do pokoju rudzielca- Ed ratuj - jęknęłam i zmusiłam go do wstania - Weź poudawaj mojego chłopaka. - Rudy uśmiechnął się i objął mnie w tali. Wyszliśmy z jego pokoju i weszliśmy do korytarza, gdzie stał Mark. Sheeran odwrócił mnie przodem do siebie i wpił się w moje usta. Uśmiechnęłam się i oddałam pocałunek. Po kilku sekundach oddaliłam się mówiąc mu ciche dzięki

- Teraz możemy jechać - odpowiedziałam dumnie i wyszłam z mieszkania. 

Simply Love 1&2&3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz