***
- MAMO! - wrzeszczał Lliam po całym mieszkaniu.
- Słucham kochanie. - uśmiechnęłam się promiennie i wtuliłam się w Eda.
- A wiesz, że tata mi pokazał, jak śpiewać? Mogę to zrobić, prawda?
- Ed? Czego go znowu nauczyłeś? - spojrzałam na niego zniecierpliwiona. Ten tylko wzruszył ramionami szczerząc się jak głupi.
- Veronico Sheeran, to zostanie pomiędzy mną, a Lliamem.
- Wiesz... Nadal nie mogę uwierzyć, że wczoraj wzięliśmy ślub...
- Pff, kobieto... To wszystko kłamstwo. - uśmiechnął się szczerzej, a ja popatrzyłam na niego pytająco. Ten wyjął z tyłu spodni pistolet i wycelował w moją głowę.
- C...Co ty... Robisz? - spytałam sparaliżowana strachem.
- Ale ty głupia. Zabić najpierw ciebie, czy Lliama?
- O CO CI CHODZI?!
- To już nie pamiętasz, jak zabiłaś mojego ojca jeżdżąc na tym swoim motorku? - zaczęłam płakać.
- To... To był twój ojciec?
- Tak smarkulo. - zamknęłam oczy, gdy mężczyzna odblokował pistolet. Usłyszałam strzał, ale nic mnie nie bolało. Otworzyłam lekko oczy i ujrzałam synka z plamą krwi przy brzuchuu.
- ED! CO TY ZROBIŁEŚ?! - wrzasnęłam i znalazłam się przy Lliamie. Nie żył... Umarł mój synek.
- Czas na mnie. - wycelował pistolet w swoją głowę i strzelił.
- ED NIE! - zaczęłam głośniej płakać.
- Vera! Veronica obudź się! - krzyczał ktoś przy moim uchu. Cała zlana potem spojrzałam na przerażonego Sheerana.
- Nic ci nie jest! - przytuliłam go mocno, ale po chwili go odepchałam. - Czy... Czy twój ojciec żyje? - rudowłosy spojrzał na mnie smutno.
- Nie... Rozjechał go jakiś motorzysta i zniknął bez słowa. To było dwa lata temu. Nie znam tego mordercy, ale nienawidzę go całym sercem. - coś mnie zabolało w środku. To byłam ja...
Ja zabiłam ojca Eda.
Wstałam natychmiastowo z łóżka i zaczęłam się pakować. Sheeran popatrzył na mnie zdziwiony, ale szybko się ocknął i złapał mnie za nadgarstki ciągnąc do swojego łóżka.
Tak, nadal śpimy razem.
- Ver? Coś się stało?
- To byłam ja. - wyszlochałam i oderwałam się od przyjaciela.
- Co, ty? O czym ty mówisz?
- Ja go zabiłam. Ja cię tak bardzo przepraszam... Ja zabiłam twojego tatę - popatrzyłam na niego z bólem i strachem. Przecież Ed jest ode mnie o wiele silniejszy.
- CO PROSZĘ?!
- To było przez przypadek... Ja... Ja nie chciałam. Wyszedł na pasy, a ja nie wyhamowałam. Zadzwoniłam po... Po karetkę i odjechałam...
- Nie wierzę. Nie wierzę, że to zrobiłaś i mi nie powiedziałaś. Ja... Ja cie chyba zabiję. - wysyczał przez zęby Sheeran.
- Błagam, nie. - popłakałam się - To nie moja wina.. Miał wtedy czerwone, a ja zielone... To on...
- TY SUKO! - wrzasnął i uderzył mnie ręką w policzek. - Zabiłaś mojego ojca!
- To nie moja wina. - szepnęłam trzymając się za obolałe miejsce. - Proszę, nie krzywdź mnie. Ed, jesteśmy przyjaciółmi.
- Teraz jesteśmy największymi wrogami. - szybko gdzieś pobiegł, by wrócić z nożem kuchennym.
- Ed? - spojrzałam na niego przerażona. Przerażona to mało powiedziane! Ja spanikowałam!
- Żegnaj, moja fałszywa przyjaciółko.
- NIE! - wrzasnęłam.
***
- VERONICA! TO TYLKO SEN! - krzyknął mi do ucha rudzielec.
CZYTASZ
Simply Love 1&2&3
Teen FictionStara nazwa książki: Nic (chyba) z tego nie będzie *** Opis pierwszej i drugiej części Veronica chciała mieć spokojne życie z dala od problemów. Niestety przeprowadziła się do rodzinnego miasta, San Diego, gdzie musi stawić czoło z swoim wrogiem num...