4

1K 41 2
                                    

Poniedziałek... Szkoła... Trzeba się przyzwyczajić... Znowu...

Wyszłam z domu słuchając mojej playlisty. Nuciłam pod nosem melodie gdy nadle na kogoś wpadłam...
- Um... Przepraszam...- powiedział chłopak uważnie mi się przyglądając.
- Spoko...- odpowiedziałam i wyminełam kolesia.
Teraz szlam w ciszy patrząc przed siebie.
Weszłam do szkoły i od razu skierowała się do naszej "bazy"
-Hej!- krzyknełam do moich przyjaciół
- Ciszej... Zkackwany jestm... Nie pytaj... - powiedział Matt wyprzedzając moje pytanie.
- Dobra dobra- powiedziałam śmiejąc się pod nosem.
Chłopak na którego dzisiaj wpadłam okazał się tych ciachem z 3 A. Nie powiem przystojny ale Suga lepszy. :) Do końca dnia łaził za mną przepraszając... Bez sensu... Upierdliwy był.
- Ej... Ja nawet nie wiem jak masz na imię..- mówił ten chłopak
- Marnie... Muszę iść- powiedziałam widząc zbliżającego się Alana... Zbawiciel... Ten chłopak na serio powoli mnie zaczął irytować...
- Czekaj... Ja Luck zapamiętaj bo będziesz krzyczeć to imię w nocy...- chciałby...
Po prostu go wyminełam i poszłam w stronę Alana
- Co od ciebie chciał ten cały Luck?- zapytał z powaga jagby był jakimś zboczeńcem.
- Przepraszał...- mruknełam
- Za co?
- No bo rano na mnie wpadł
- A skąd ty go znasz?-zapytałam
- Chce dostać się do naszej drużyny... Taki cwaniak... Nie lubię typa..- cos tam pod nosem gadał

Lekcje się skończyły a ja nie miałam co robić więc postanowiłam pokibicować chłopakom na treningu. Tak są w drużynie piłkarskiej... Alan jest kapitanem... Oczywiście wszystkie dziewczyny ślinią się na ich widok... Mindy jednak nie jest zazdrosna o Jessa. Ufają sobie. Niedługo mają ważne coś tam... Przyjeżdża ktoś kto poszukuje młodych chłopaków do reprezentacji województwa czy cos ten desen...
Dlatego teraz muszą wiciskać z siebie siódme poty...

Trening skończył się jakiejś 2 godziny temu. Jednak dopiero teraz wróciłam do domu... Zasiedziałam się w parku obserwując wszystko dookoła... Sama nie wiem co mnie tam zaciekawiło... Zresztą nie ważne...

ZRANIONA?//BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz