22

511 31 0
                                    

Dzisiaj dzień wyjazdu GOT7...

- No mała musimy się żegnać - powiedział z smutkiem w głosie Mark
- No niestety... - łezki w oczach o nie...
- Trzymaj się, pisz o każdej porze, znajdź sobie fajnego chłopaka a i śnij o nas! - mówił z uśmiechem na twarzy Junior
- Będziesz tęskinić? - JB
- Już tęsknie... Życzę miłej drogi!!! - wykrzyczałam

Samolot odleciał jakieś 10 minut temu, a ja nadal stałam i patrzyłam na miejsce gdzie przed chwilą stali moi przyjaciele. Zanim wsiadłam do auta mój telefon zawibrował.

Od Bam Bam:
Odwiedzisz nas kiedyś?

Do Bam Bam:
Jak tylko będę miała okazję to z wielką chęcią.

Od Bam Bam:
Już nie mogę się doczekać! Czekamy i przesyłamy buziaczkiii!!

Uśmiechnełam się pod nosem i schowałam telefon.

Dzisiaj mam wolne, i zamierzam odpocząć. Wziełam jakieś przekąski, soczek i skierowałam się do mojego pokoju. Włączyłam moją ulubiona dramę i zaczełam przeglądać social media.

Co? Gdzie? Jak? Skąd? Po co? Och... Ja zawsze się w coś wpakuje...

Wszędzie dosłownie wszędzie były moje zdjęcia z GOT7 a dokładnie z Jacksonem. Ta... To niby mój chłopak. Nie no super. Muszę szybko to jakoś naprostować.

Włączyłam snapa i wszystko wyjaśniłam moim fanom. Mam nadzieje, że mi uwierzyli. Ja i Jackson? My wogóle do siebie nie pasujemy! Wogóle jak ktoś mógł tak pomyśleć! Dobra nie ważne... Fani zrozumieli, to najważniejsze.

Nie zorientowałam się nawet, że zasnełam z telefonem w ręce.

Rano wstałam, zrobiłam poranną rutynę i zjadłam śniadanko. Korzystając z dobrej pogody, postanowiłam zaczerpnąć świerzego powietrza i wybrałać się na rolki. Kocham ten sport. Włączyłam moją playlistę i zaczełam jechać najpierw powolutku a potem szybciutko, co chwilę się rozglądając.

Wróciłam do domu wyczerpana, ale uśmiechnięta.

Od Yugyeom:
Mogę zadzwonić?

Do Yugyeom:
Pewnie :*

- Halo? MiMi? Co tam? Włącz kamerkę! Chcemy cię zobaczyć! - darł się do słuchawki Yugyeom.
- Hej! Już już, a u mnie dobrze, a co tam u was?
- Treningi, treningi i treningi, wykończą nas kiedyś - powiedział i przewrócił teatralne oczami Mark.
- Ha ha... Nie jesteście sami, ja mam jeszcze gorzej... Niedługo debiut i ćwiczę praktycznie cały czas, ale to dla fanów...

Rozmawaiłam z nimi jeszcze długooo. Boże... Jak ja ich lubię! :)) Biedactwa przeze mnie nie spali cała noc. Strefa czasowa niestety. Zrobiłam to co zazwyczaj robię wieczorem, zgasiłam wszystkie światła, położyłam się, leżałam i myślałam nad swoim życiem, nad karierą i nad marzeniami, które powoli się spełniają.

ZRANIONA?//BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz