Butelka

4.9K 155 45
                                    

Po lekcjach eliksriów był obiad. Skierowałam się wraz z przyjaciółmi do Wielkiej Sali. Rozmawialiśmy o różntch rzeczach m.in o tym czy może kiedyś przyjadą jakaś szkoła. Rozmawialiśmy o tym do póki Blaise nie przerwał.
- To co Natasha przyjdziesz dziś wieczorem zagrać w butelkę?- zapytał *Blais* (jeśli błedne imię, proszę napisać w komętarzu.)
- Emm.. no dobrze a o której?
- Tak o 20.30.
- O 20.30 ale to nie tylko mnie się dotyczy?. - powiedziałam i mrugłam do niego.
(Blaise)- Oczywiście dotyczy to każdego ślizgona. Ale wiem,że ty takich imprez nie lubisz więc wole zapytać oficjalnie.- Teraz wszystko było jasne.
-----------------------------------------------------------
18.20 - kolacja.
Jadłam sobie kolację czyli pasztecik, sałatkę a do tego piłam mój ulubiony sok z dyni. Po kolacji poszłam się polożyć na 30 minut i zaczęłam ogarniać się na 'impreze'.
------------------------------------------------------
20.15- dormitorium chłopaków.
Lekko zapukałam i nie czekając na odpowiedz weszłam.
Byli tam: Draco, Blais, Pensy, Astoria i 5 innych ślizgonow z starszch klas.
- Hej Natasha! Usiądz. - przywitał mnie przyjaciel.
- Hejka.
-Dobra.. możemy zaczynać. -powiedziała Pensy i zakręciła butelką.
Wypadło na Astorię.
- No, Astoria teraz to prawda czy wyzwanie?
- Na początek pytanie.
- Hm czy to prawda, że kiedyś zakochałaś się w Harrym? Pamiętaj nie możesz skłamać.
- Eee.. no kiedyś jak nie wiedziałam,że zadaje sie ze szlamą i rudym.
Uuu... ale pojechała ona w Harrym? Szok. Nie wiedziałam nawet.
- Ok. Teraz ja kręcę.
Wypadło no jakiegoś ślizgona.
- Oo David. - całkiem przystojny ten David.- Pytanie czy wyzwanie?
- Wyzwanie.
- To.. pocałuj Pensy! - uu ale wymyśliła.
David podszedł do Pensy- ta się lekko zarumienila- i pocałował ją. Po chwili usiadl i zakręcił. Wypadło na mnie.
- No droga.. jak masz na imię? - zapytał.
- Wiesz Blais na początku mówił moje imię ale chyba spałeś.. tak więc moje imie to Natasha. - inni prawie wybuchli śmiechem a ten się prawie wkurzył.. ojć widać słabe nerwy ma.
- Oh wybacz Natasho więc chcesz pytanie czy wyzwanie?
- Wyzwanie. -i uśmiechnęłam sie chytrze.
- To całuj się 3 minuty z Malfoyem.
No nie 3 minuty z nim... powiem,że 3 minuty to pikuś.
- Haha! Ale orginalny jesteś! 3 minuty spoko.- Widać było, że Draco się usmiecha.. debil.
Podeszłam do niego i usiadłam na kolanach po czym całowaliśmy się.
Szczerze? Świetnie caluje! Nie ważne,że na codzień sie nie lubimy.. on jest cudowny. Nie wiem ile mineło ale przerwaliśmy i uśmiechneliśmy się do siebie. Po czym usiadłam i nareszcie mogłam zakręcić butelką! Wypadło na Blaisa.
- Hooho kochany Blais chce prawde czy może wyzwanie? - zapytałam poważnie.
- Oh oczywiście,że wyzwanie.
-Jak chcesz.. więc jutro na lekcjach z obrony przed czarna magia, powiesz nauczycielce, ze nie powinna tutaj pracowac i dalej sam wymysl.
- O kurde.. no dobra.
Graliśmy tak dosyć długo i o 0.1.20 poszliśmy spać. Już nie mogę się doczekać jak Blais wykona swoje wyzwanie.

Twoja przygoda z Draco Malfoyem.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz