Twoja przygoda z Draco Malfoyem.

Twoja przygoda z Draco

Po lekcjach udałam się do dormitorium byłam wykończona. Chciałabym się dowiedzieć jak żyją mugole. Czy lepiej mają w szkole,czy będę mieli kiedyś wojne z Czarnym Panem zapewne nie ale i tak są w niebezpieczeństwie. Dopiero teraz do mnie dociera,że wojna się zbliża a ja będę musiała wybrać czy będę walczyła za szkołe czy się poddam i jak tchórz do niego dołączę. Ten cały Harry wierzy,że on powrócił w sumie ja również trochę w to wierzę. Niby dlaczego miałby o takie rzeczy kłamać?
Gdy tak myślałam spóźniłam się na obiad. Nie byłam głodna więc nic złego się nie stało. Postanowiłam trochę przejść się wiedząc, że panujący tutaj spokój niedługo będzie zakłócony.
Myślałam o moim życiu co się wydarzy po tym wszystkim czy Hogwart wygra czy Czarny Pan będzie sliniejszy. Nie wiem co mam o tym myśleć nie rozumiem dlaczego on jest taki zły chce się zemścić na Harrym. Nie znam całej jego histori,bo nigdy go o to pytałam,a w Rosji o tym nie mówiliśmy zazwyczaj. Zawsze gdy byłam mała myślałam,że świat zawsze będzie kolorowy, ludzie będą szczęśliwi, nikt nie będzie chciał zrobić komuś przykrości. Teraz to się wszystko zmienia.
~~~~~~~~~~~
(Pansy)-Gdzie ty byłaś?-zapytała.
(Ja)-Poszłam się przejść.. przemyśleć wszystko.
(Astoria)-W porządku. Jesteś zmęczona czy chciałabyś trochę pogadać?
(Ja)-Hmm mogę z wami pogadać.
Rozmawialiśmy tak do kolacji. Gdy udałyśmy się w stronę Wielkiej Sali nagle usłyszałam głos. Bardzo dobrze kojarzyłam go. Ten głos należał do mojej zmarłej babci Avoi. (być może takie imię w ogóle nie istnieje.) Czasami babcia mnie odwiedzała,nikt jej nie widział prócz mnie. Kiedyś gdy byłam mała babcia pojawiała się w domu i normalnie z nią rozmawiałam. Co zdziwiło moich rodziców, później pomyśleli,że będąc dzieckiem mam swoją wyobraźnię.
(Zmarła babcia)-Natsho.. niebawem będzie wojna. Proszę cię bądź przygotowana na to. Chciałabym, żebyś żyła jak najdłużej.-powiedziała spokojnie babcia.
(Ja)-Babciu. Obiecuję ci,że wszystko będzie w porządku. Prozmawiamy później.
Przyjaciele dziwnie się na mnie patrzyli. Powiedziałam im,że wszystko wyjaśnię.
Czyżby babcia wiedziała, że Czarny Pan się odrodził?
To pytanie krążyło mi po głowie.