Od naszego spotkania nic się nie zmieniło. Nadal jestem szczęśliwa z Draco i obiecał mi,że będzie szczery ze mną nawet gdyby ta prawda strasznie bolała. Wszystko jestem wstanie przebaczyć - ze względy na miłość oraz,że mnie wspiera i mogę na nim polegać.
Ostatnie zadanie w turnieju przełożyli na tydzień w sobotę. Trochę się zdziwiłam.
Teraz normalnie mamy lekcje - uczestnicy nie muszą szukać żadnych zagadek ale za to skrócili lekcje. Dzisiaj poniedziałek jem teraz śniadanie razem z przyjaciółmi Pansy zaczęła trochę dziwnie się zachowywać ale na początku nie zwracałam na to uwagi.
Od ojca dostałam lis. Było w nim zawarte,że matka jest w tym samym stanem co była wcześniej ale wykluczają śmierć - przez co ojciec lekko się uspokoił. Lekarze mają nadzieję, że niedługo się obudzi.
Co do moich głosów w głowie nadal je słyszę. Nie wiem dlaczego ta osoba ze mną rozmawia. Byłam wiele razy u Dumbledora i w tej chwili nie jest mi wstanie pomóc. Nawet ten głos w mojej głowie polubiłam. W wielu przypadkach mi pomaga chociaż nadal nie jestem wstanie zrozumieć dlaczego to robi.
Po skończonym posiłku udałam się na pierwszą lekcję - eliksiry.
Czekałam pod klasą i poczułam znajomy oddech na mojej szyi.
(Draco)- Co tu piękna dama stoi tak sama?- Zapytał wbijając się w moją szyję.
(Ja)- Oj.. Draco nie tutaj..- Obróciłam się w jego stronę i złączyłam nasze usta w krótki ale namiętny pocałunek.
(Draco)-Później mi to wynagrodzisz. -Uśmiechnął się łobuzersko.
(Ja)- Wynagrodzić.. czyli codziennie przychodzić codziennie sprawdzać czy smacznie śpisz?
(Draco)-Może być i tak. Przy sprawdzaniu...- Nie chciał dokończyć, bo wiedział, że wiem o co mu chodzi.
(Ja)- O już dzwonek.. chodz.-Pociągnęłam go a Draco zaczął się śmiać.
Lekcja minęła dosyść spokojnie jak pozostałe. Po zajęciach poszliśmy na obiad.
(Dumbledore)- Natasho jak zjesz proszę wejdź do mojego gabinetu musimy porozmawiać.-Trochę się zdziwiłam.
(Ja)- Um..dobrze.- Tylko tyle zdołałam odpowiedzieć. Co jeśli z matką coś się stało? Nie przeżyję tego. A może wie co za odgłosy słyszę. Tyle pytań a odpowiedzi zero. Dopiero dowiem się od Dumbledora.
Po posiłku od razu udałam się do profesora. Lekko zapukałam w drzwk gdy usłyszałam ciche ale wyraźne "prosze" weszłam i usiadłam.
(Dumbledore)- Zapewne zastanawiasz się dlaczego ciebie tutaj wezwałem.- Kiwnęłam lekko głową na tak.- Spokojnie nie chodzi tutaj o twoją rodzinę.
(Ja)-Całe szczęście. Zapewne o te głosy w mojej głowie?
(Dumbledore)- Owszem. Mam pewne podejrzenie, że być może jakaś cząstka została z twojej rodziny połączona z tobą.- Słucham? Jak to możliwe. Z jednej strony to dobrze, że mam kontakt z zmarłymi o ile to ktoś umarły a z drugiej to jest szokujące,a wręcz nierealne ale żyjemy w świecie magii..
(Ja)- Rozumiem o co panu chodzi, ale te głosy to osoby zmarłe?- Dopytałam.
(Dumbledore)- Zapewne tak. Spróbuję dokładniej to stwierdzić.- Pokiwałam głową,że rozumiem.
(Dumbledore)- Dobrze Natasho dzisiaj na tyle. U twojej rodziny dobrze jeżeli byś chciała to możesz jutro ich odwiedzić.
(Ja)- Dziękuję bardzo za to co pan dla mnie i dla mojej rodziny robi.
(Dumbledore)- Nie ma sprawy, a teraz uciekaj. Przhjaciele pewnie się martwią.- Pożegnałam się z starszym panem i udałam się do przyjaciół im wszystko opowiedzieć.
~~~~~~~~~~~~~
(Pansy)- Na prawdę?- Dopytała nie wierząc.
(Ja)-Tak. Sama jestem w szoku co usłyszałam ale może to być prawda.
(Draco)-Czyli możesz mieć kontakt ze zmarłymi. Ale tylko z twojej rodziny?- To akurat było dobre pytanie.
(Ja)- Wiecie ja.. do końca nie wiem czyje to są głosy. Gdy byłam mała moja jedna babcia zmarła więc może to ją słyszę.
(Blaise)- Tyle pytań a zero odpowiedzi na nie. Może niedługo się dowiemy o co w tym chodzi.
(Astoria)- Miejmy nadziję.
(Ja)- Dobra dosyć już tych przemyśleń i obaw.. co robimy? Mamy pół dnia na coś do roboty.
(Draco)- A ja z tobą całą noc.- Poruszał zabawnie brwiami.
(Ja)-Dracoo.. może powiesz to jeszcze całej szkole? Poza tym nie wiem czy zasłużyłeś.- Tym razem ja miałam zwycieski uśmiech a przyjaciele z rozbawieniem na nas się patrzyli.
(Draco)- To twoja kara. Więc zasłużyłem na wynagrodzenie.
(Ja)-.. Zabrakło mi argumentów. Jak tak możesz!- Pocałowałam go mocno.
(Pansy)- Gołąbki miło się na was patrzy aż za miło,ale może już coś ciekawego porobimy zanim wy co mieliście w nocy robić zrobicie to teraz.
(Ja)- To bardzoo dobry pomysł.
Razem z ekipą wyszliśmy z Pokoju Wspólnego i udaliśmy się na świeże powietrze. Dzisiaj pogoda za ciepła nie była więc trochę posiedzieliśmy na dworze wygupiając się przy tym a później robiliśmy niektórym ucznia robić kawały.✴Za błędy ortograficzne przepraszam.
Mam nadzieję, że rozdział Wam się podoba. 💝🌈
CZYTASZ
Twoja przygoda z Draco Malfoyem.
FantasyZapewne znasz Harrego Pottera i jego przygody. Zatem teraz poznasz Natashe która wcieli się w główną bohaterkę tego opowiadania i przeżyje w Hogwarcie wiele przygód tych wesołych i smutnych. Czy jej wróg może być jej kimś bliskim? Czy stanie po sil...