D&N

2.1K 72 5
                                    

Weekend minął mi bardzo szybko. W sobotę po połódniu odwiedziłam moją mamę i trochę czasu spędziłam z rodziną a wieczorem zrobiłyśmy z dziewczynami babski wieczór. Ogólnie fajnie było, mogłyśmy jak to dziewczyny poplotkować, wygłupiać się i trochę pogadać o chłopakach jacy oni są i takie tam.
Niedziela również miło spędziłam. Rano Draco przyniósł mi pyszne śniadanie. Trochę się pobrudziliśmy przy tym potem poszliśmy na długi ale przyjemny spacer. Wygupialiśmy się i świetnie się bawiliśmy. Wieczorem Draco zaprosił mnie na "randkę". Jak zwykle elegancko był ubrany, uprzejmy. Podarował mi pod koniec piękny naszyjnik który od razu założyłam. Było napisane a właściwie inicjały naszych imion. ( D&N). Draco również taki naszyjnik posiada.
Wieczorem zagraliśmy w różne gry i poszliśmy spać.
                                   *
  Dzisiaj poniedziałek czyli normalnie lekcje. Niechętnie wstałam z mojego łóżka i powędrowałam do łazienki załatwić moje potrzeby. Po około 30-stu minutach wyszłam i zabrałam się za ubiór szkolny. Dziewczyny także się ogarniały a ja pościeliłam moje łóżko. Niby mogłabym załatwić to magią ale od czasu do czasu mogę sama pościelić, gdy dziewczyny były gotowe wyszłyśmy z dormitorium i skierowałyśmy się do Wielkiej Sali na śniadanie.
W Wielkiej Sali
Powoli uczniowie zaczeli przychodzić i zjadać śniadanie. Ja wzięłam pasztecik dyniowy, sok z dyni, budyń i kanapkę. Oczywiście nie zjadłam w niewiadomo ilu porcjach - najzwyklej skromnie.
Chłopacy również do nas dołączyli i zajadali się daniami. Po śniadaniu skierowaliśmy się z grupką pod sale gdzie mamy mieć lekcje. Mieliśmy zaledwie 10 minut do dzwonka więc zagraliśmy w "gówno prawda".
(Pansy)- Czy piłam już alkohol?- zapytała.
(Ja)- Prawda.
(Draco)- Prawda.
(Blaise i Astoria)- Prawda.-Powiedzieliśmy równocześnie.
(Blaise)- Czy to prawda, że dostałem nie mniej niż 10 szlabanów od Snape?
(Astoria)- Gówno prawda.
(Ja)- Prawda.
(Draco i Pansy)- Prawda.
(Blaise)- Oj Astoria, zaskoczę cię bo to prawda.
Graliśmy tak do czasu kiedy dzwonek nie zadzwonił.

                                **
Po wszystkich lekcjach każdy poszedł zrobić zadanie domowe które Snape zadał. Na szczęście za trudne ono nie jest więc raz dwa załatwię to. Nie wspomniałam ale jutro ma odbyć się ostatnie zadanie w Trój Magicznym Turnieju. Niby ma być najtrudniejszy z tego co słyszałam.
Po skończeniu prac domowych z przyjaciółmi wyszliśmy poza zamek. Wszędzie gdzieś spotkaliśmy jakiś uczniów z innych szkół. Trochę się z nimi zaprzyjaźniliśmy i od czasu do czasu rozmawiamy ze sobą.
Chłopacy poszli gnębić jakiś tam uczniów a my z dziewczynami gadałyśmy o różnych sprawach.
(Pansy)- Ach niedługo kończymy szkołę.
(Astoria)- Ja to się cieszę.
(Ja)- No ale trochę tęsknić będę. Co jsk co ale wspomnienia mamy tutaj.
(Pansy)- Te najlepsze zapamiętam!
(Astoria)- Ja również. Te niezapomniane chwile.
(Ja)- Wracamy powoli? Zimno się robi.- Stwierdziłam.
(Pansy)- W sumie to możemy wrócić i napić się gorącej czekolady.
(Astoria)- To śmigamy do dormitorium.
Udałyśmy się w stronę szkoły i zauważyłyśmy chłopaków.
(Ja)- Hej! Idziecie z nami na gorącą czekoladę?- Krzyknęłam.
(Blaise)- Zaraz dołączymy!- Również krzyknął.
(Astoria)- Ok!
Pansy opowiadała po drodze śmieszne kawały przez co śmiałyśmy się na cały głos.
Astoria zaparzyła gorącą czekolade i nam je podała.




Za błędy ortograficzne przepraszam. 🙈
Mam nadzieję, że korzystacie z wakacji jak najlepiej! 😇
Nowy rozdział pojawi się niedługo!

Twoja przygoda z Draco Malfoyem.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz