Wyjazd do Hogwartu.
Dzisiaj jest ten dzień jedziemy do szkoły. Z Pensy się ubrałyśmy i wzięłyśmy bagaże na dół.
(Mama)-Dzień dobry dziewczynki. Macie ochotę na śniadanie? - zapytała mama.
(Ja i Pensy)- Możemy zjeść.
(Mama)-To proszę usiądzcie.
(Tata)- I jak gotowe do szkoły?
(Ja) - Oj tak tato. A gdzie siostra?
(Tata)-Wiesz wczoraj poszła nocować u koleżanki i z tamtąd pójedzie na stację.- przytaknęłam głową i zaczęłam jeść.
(Ja)- Dzięki mamo za śniadanie.
(Pensy)- Było bardzo pyszne.-powiedziała Pensy po 2 dokładkach.
(Mama)- Cieszę się bardzo, że Wam smakowały. A teraz uciekajcie już do samochodu,bo pociąg wam ucieknie.- zaśmiała się mama.
Podeszłam do niej i przytuliłam ją.
(Ja)- Pa mamo,zobaczymy się na święta. Kocham Cię.
(Mama)-Trzymaj się córeczko. Ucz się pilnie. Kocham Cię.-pocałowała mnie i poszłam do samochodu.
Na peronie.
Tata wyjął nasze bagaże i pożegnał się ze mną i z Pensy. Poszłyśmy do pociągu zając miejsca. Musimy siedzieć same, żeby opracować nasz plan.
Akurat był wolny przedział szybko je zajełyśmy i zamknęłyśmy drzwi.
(Pensy)-Ok. To będziemy musiały zaczepić teraz Draco żeby wszystko mu wyjaśnić.- Akurat do przedziału wszedł Nott z Draco.
(Nott)- No witam moje drogie panie.
(Ja)- Te gierki możesz już sobie odpuścić Nott.- powiedziałam lekko już znudzona tym,że co roku te same gadki.
(Draco)- No nie gadaj. Nasza Natasha już znudziła się tymi miłymi przywitaniami. Chyba, że wolisz jak każdy na przywitanie buzi ci daje.-powiedział uśmiechają się chytrze.
(Ja)- Oh jak ty mnie za dobrze znasz. Jednak takie powitania to możesz se darować.
(Draco)-Myślę, że najbardziej to całować byś chciała mnie.
(Ja)- Ojć pierwszy raz Draco popełnił błąd w swoich myślach. Ale nic nie szkodzi przyzwyczaję się do tego. A teraz wybacz chcę się przejść.
Kiedy chciałam wyjść ten debil mi przeszkodził.
(Ja)- Możesz się odsunąć? Rozumiem,że chcesz być rozpoznawalny ale żeby nawet tutaj?
(Draco)- Och to miłe,że tak troszczysz się moją rozpoznawalność ale nie tym razem.-Pociągnął mnie w nieznanym mi kierunku i zatrzymał się przyciskając mnie do ściany pociągu.
(Draco)-Przy przyjaciołach jesteś strasznie odważna ale kiedy jesteśmy sami to już tak nie jest. Radzę ci tak nie pyskować.
(Ja)- Prr.. bo co?
(Draco)- Wolisz tego malutka nie wiedzieć. Jestem teraz może troche jak na mnie miły ale jak przekroczysz moje granice nie będę już taki.
(Ja)-Rozumiem. Ale musisz jakoś to znieść a zwłaszcza dziś.-pomyślałam w tej chwili o naszym planie i się uśmiechnęłam.
(Draco)- Wiem, że coś kombinujesz ale ci to nie wyjdzie.-powiedział i poszedł do przedziału. Ja już tam nie wróce Pensy wie,że ma zabrać mój bagaż. Usiadłam w innym przedziale i zastanawiałam się nad naszym planem.
W Hogwarcie.
W końcu dojechaliśmy. Poszłam do Wielkiej Sali zając miejsca. Pansy mnie znalazła i zaczęłam z nią gadać do póki nasz Profesor nie przerwał.
Znowu to samo.. przydzielywanie domów tym pierwszoroczniaką. Mogli by dać przgnajmniej jedzenie. Inni nic nie jadli w pociągu więc no litości.
Po długiej 'ceremoni przydzielywania domów' dali jedzenie. Od razu zabrałam się do jedzenia. Pierwszy raz byłam aż tak głodna.Za błędy ortograficzne przepraszam.
Jak podoba się rozdział? 🌻
CZYTASZ
Twoja przygoda z Draco Malfoyem.
FantasyZapewne znasz Harrego Pottera i jego przygody. Zatem teraz poznasz Natashe która wcieli się w główną bohaterkę tego opowiadania i przeżyje w Hogwarcie wiele przygód tych wesołych i smutnych. Czy jej wróg może być jej kimś bliskim? Czy stanie po sil...