*troll*

695 41 0
                                    

Objęłam dwójkę przyjaciół ramionami, żeby doskakać jakoś na jednej nodze do łazienki, a po powrocie z powrotem usiadłam na łóżku.

- Możesz nas na chwilę zostawić? - zwróciłam się do Remusa, który przerzucił swój podejrzany wzrok ze mnie na Lucy.

- Jasne. - głos delikatnie mu się zawahał, ale od razu wyszedł. Zapadła chwila ciszy, bo właściwie nie wiedziałam o co chcę ją dokładnie zapytać. Mówiłyśmy sobie praktycznie wszystko, jako jedyna z moich przyjaciół wie gdzie tak naprawdę mieszkam, ale to nie znaczy, że nie może mieć jakiś tajemnic. W końcu ja też mam parę, ale wątpliwościami co do moich stosunków z Luńkiem jednak się z nią podzieliłam.

- Co jest? - zapytała widząc, że nie zamierzam zacząć.

- Właściwie Ciebie chciałam o to zapytać.

- Nie wiem o co ci chodzi. - zaśmiała się lekko i usiadła obok na skraju łóżka.

- No właśnie.. Nie wiem o co chodzi z Severusem, masz z nim coś wspólnego? - walnęłam prosto z mostu, żeby nie owijać bezsensownie w bawełnę.

- Ja? Niby czemu? - nawet na mnie nie spojrzała tylko wpatrywała się w przestrzeń.

- Hmm.. Od czego tu zacząć.. Po pierwsze: Przychodzi tu jak gdyby nigdy nic, żeby MI pomóc. Po drugie: Nie przeszkadza mu obecność Huncwotów w tym samym pomieszczeniu. Po trzecie: Kłócicie się na korytarzu, w dodatku tak, żeby nikt was przypadkiem nie zauważył, ani nie usłyszał. Wszystkie punkty prawdziwe i wszystkie tak bardzo niemożliwe. - skończyłam swój wywód i czekałam na jakieś wyjaśnienia.

- Okej, fakt, poprosiłam żeby nam pomógł, ale to na pewno Dumbledore go zmusił, bo sam by się nie zjawił. A ta kłótnia, to tylko taka wymiana zdań, po prostu... O, bo najpierw on wymyślił coś, że moje dotychczasowe wyniki z eliksirów nie wystarczą, żebym zaczęła tą specjalizacje, bo była ta przerwa i.. I muszę napisać jakiś egzamin to się wkurzyłam i zrezygnowałam z jego kółka, to wtedy on się wkurzył, że sobie żarty z niego robię.. Wiesz jaki jest, ale przynajmniej będę miała więcej czasu, żeby ci pomóc z tymi eliksirami i..

- Nie ma szans. Jak tylko wrócimy do szkoły musisz iść się z nim dogadać. Samo to, że każe TOBIE pisać jakiś durny egzamin jest niepoważne, ale z drugiej strony na pewno napisałabyś go na 100%. A mi wystarczy, że dasz ściągać na sprawdzianie, żebym nie dostała Trolla.. - zrobiłam minę jak dziecko, które chce przekonać rodzica, że ten lizak jest mi po pierwsze potrzebny do życia, a po drugie wcaaale nieszkodliwy.

- Jasne, jasne. - obie zaczęłyśmy się śmiać.

Nie mogę cię kochać.. ~Remus Lupin~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz