Zszokowana patrzyłam na list z herbem mojej szkoły zaadresowany do Lili. Nie mogłam w to uwierzyć. Jakim cudem sama się nie zorientowałam? Może pierwsze objawy pojawiały się, gdy mnie nie było. Kiedy szok minął zaczęłam się uśmiechać, śmiać, a po moim policzku spłynęła nawet łza szczęścia. Dziewczynka patrzyła na mnie jeszcze bardziej zdziwiona.
- Otwierałaś go? - spytałam w końcu widząc nieprzerwany wosk.
- Nie, nie wiedziałam czy to bezpieczne. To było tylko miesiąc temu, więc postanowiłam, że otworzę go jeśli nie przyjedziesz. - teraz to jestem dumna. Ja na jej miejscu bym go po prostu otworzyła, co znaczy że mała jest rozsądniejsza ode mnie. Nieźle.. Wzięłam głęboki wdech i usiadłam przodem do niej.
- Teraz możesz go otworzyć, ale kiedy to zrobisz - wszystko się zmieni. - podałam jej kopertę, a ona wpatrywała się we mnie jak zaczarowana. - Jesteś na to gotowa? - pokiwała głową, ale zawahała się.
- Będziesz dalej ze mną? - zapytała niepewnie.
- Będę. Oczywiście, że będę. - przytuliłam ją szybko. - Teraz będę już zawsze. - dodałam, a jedenastolatka kiwnęła potwierdzającą głową. Wzięła głębszy wdech i otworzyła kopertę rozrywając czerwoną pieczęć. Rozłożyła kartkę, usiadła przy mnie i czytała tak, abym tylko ja słyszała.
"Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie
Dyrektor Hogwartu: Albus Dumbledore
(Kawaler Orderu Merlina Pierwszej Klasy, Wielki Czarownik, Najwyższa Szycha Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejskiej)"
Przeczytała wstęp i spojrzała na mnie z jeszcze większym szokiem i podziwem. Skinęłam głową, aby kontynuowała."Szanowna pani Liliana Jones
Mam zaszczyt ogłosić, że została pani przyjęta do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Prosimy o zapoznanie z załączonym listem, wszystkich niezbędnych książek i wyposażeniaZ poważaniem,
Minerwa McGonagall
Zastępca Dyrektora"Cieszyła się i skakała z radości przez następne piętnaście minut. Wytłumaczyłam jej w skrócie podstawy i przede wszystkim to, że we wrześniu pojedzie razem ze mną. Nakazała mi sobie wytłumaczyć i powiedzieć wszystko co wiem argumentując, że przecież będzie mi wstyd jak się okaże, że moja siostra nie ma o niczym pojęcia. W sumie miała rację, więc czekały mnie dwa miesiące opowieści, tym razem zupełnie szczerych i stuprocentowo na faktach. Będzie ciekawie, ale najpierw..
- Jest jeszcze notatka, co musisz mieć. Nie jesteś ciekawa? - spytałam pokazując jej listę i otrzymałam w odpowiedzi szybkie kiwanie głową, więc zaczęłam czytać.
"Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie
UMUNDUROWANIE
1. Trzy komplety szat roboczych (czarnych)
2. Jedna zwykła spiczasta tiara dzienna (czarna)
3. Jedna para rękawic ochronnych (ze smoczej skóry albo podobnego rodzaju)
4. Jeden płaszcz zimowy (czarny, zapinki srebrne)PODRĘCZNIKI
1. Standardowa księga zaklęć (1 stopień) - Miranda Goshawk
2. Dzieje magii - Bathilda Bagshot
3. Teoria magii - Adalbert Waffling
4. Wprowadzenie do transmutacji (dla początkujących) - Emerik Switch
5. Tysiąc magicznych ziół i grzybów - Phyllida Spore
6. Magiczne wzory i napoje - Arsenius Jiggera
7. Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć - Newton Scamander
8. Ciemne moce: Poradnik samoobrony - Quentin TrimblePOZOSTAŁE WYPOSAŻENIE
1 różdżka
1 cynowy kociołek rozmiar 2
1 zestaw szklanych lub kryształowych fiolek
1 teleskop
1 miedziana waga z odważnikamiUczniowie mogą również posiadać sowę, kota lub ropuchę.
RODZICOM PRZYPOMINAMY, ŻE NA PIERWSZYM ROKU NIEDOZWOLONA JEST WŁASNA MIOTŁA
Z poważaniem,
Lucinda Thomsonicle-Pocus"
- Oo woooow.. - usłyszałam pełen zachwytu głos dziewczyny. - Naprawdę tyle rzeczy? I będę miała swoją różdżkę?! - była baaardzo podekscytowana.
- No pewnie, a jak chcesz czarować? - zaśmiałam się.
- A ty też masz? - od razu zrobiła piękne oczka, żebym jej ją pokazała. Westchnęłam kręcąc głową i wyjęłam przedmiot torby, a raczej z zaczarowanego worka bez dna, w którym schowałam wszystkie magiczne przedmioty. Przyłożyłam palec do ust siadając obok i podałam jej swoją różdżkę. Wzięła ją ostrożnie i obejrzała z każdej strony.
- Drewno ostrokrzewu, rdzeń z pióra feniksa, 14 cali, dość elastyczna. - opisałam ją całą regułką. - Musisz wiedzieć, że to różdżka wybiera właściciela, więc dopiero u Ollivandera dowiemy się jaki masz charakter i co Ci jest pisane. - uśmiechnęłam się. - Każdy element jest ważny. - dodałam, a Lila ostrożnie wyciągnęła rękę i machnęła nią w powietrzu, na co z różdżki wydobyła się mała, złota iskierka, która zaraz wybuchła. Dziewczynka podskoczyła zaskoczona, a ja od razu zabrałam od niej moją broń. - Dobrze, że przez wojnę znieśli zakaz używania magii poniżej siedemnastego roku życia poza szkołą. - westchnęłam z ulgą. - Widać ta nie jest dla Ciebie. - zaśmiałam się, gdy tylko zszedł ze mnie ten nagły stres.
- To niesamowite! - cudowne uczucie widzieć, że tak bardzo się z tego cieszyła.
- Tylko pamiętaj, mugole, czyli zwykli ludzie nie mogą o niczym wiedzieć. Ani słowa, nie mogą też zobaczyć czarów. - pokiwała głową na znak, że dobrze to zrozumiała. - No, to co chcesz wiedzieć? - położyłam się na łóżku chowając mój przedmiot pod poduszką, a Lila ułożyła się obok kładąc głowę na mojej klatce.
- O co chodzi z tą wojną? Dlaczego nie mogłaś pisać, co się działo.. Teraz już możesz być ze mną szczera. - spojrzała na mnie smutno, a ja wiedziałam, że to już pora na prawdę.
- Pamiętasz tą bajkę o Czarnym Panie? Otóż to nie była bajka i niestety, nie zakończyła się przy tym łóżeczku..
CZYTASZ
Nie mogę cię kochać.. ~Remus Lupin~
Fanfiction18+ Natt, a właściwie Natasha White. Zwykła dziewczyna o trudnym życiu. Cóż, trudno.. Wojna minęła, zagrożenia nie ma. Pojawiło się jednak coś innego. Coś bardziej niebezpiecznego. Coś czego nie powinno być. Miłość, która nie może istnieć.. początek...