Abslolutnie nic

1K 60 12
                                    

Ania usiadła na łóżku, dramatycznie przesuwając dłoń wraz z historią, drugą ręką przytrzymując świecę pod głową.  Uśmiechnęła się lekko, gdy usiadła na łóżku, upewniając się, że wszyscy ją zobaczą. 

„To się nazywa Absolutnie Nic”. Ania uśmiechnęła się i zaczęła opowiadać historię:

„Pewnego razu ... był młody chłopak. Nazywał się Jude. Miał jedenaście lat i był bardzo wrażliwy. Miał niebieskie oczy jak niebo po południu i  najlżejsze blond włosy, jakie można sobie wyobrazić ...

"To wcale nie jest przerażające" - wtrącił się Billy, jęcząc, jak nudna jest ta historia. 

„Bądź cierpliwy, ona wciąż to mówi”.  Gilbert wyśmiał i skrzyżował ręce z irytacją.  Spojrzał na Anię:

„Dalej” - powiedział. 

„Pewnego dnia matka Judy wysłała go po kolację do torby z mąką i odrobiną cukru. Musiał iść ciemną i przerażającą ścieżką, aby dostać się do domu sąsiada…” Ania przesunęła płomień bliżej twarzy, jej oczy przeniosły się z Cole'a na Gilberta, a potem na Billy'ego. 

„Szedł, szedł i szedł… dopóki nie znalazł się w niekończącej się pętli. Zobaczył tego samego ptaka, ten sam wybój na drodze, a nawet te same drzewa… Pomyślał:

"Co tu się dzieje?  Czy jestem we śnie?"  Ale nie był we śnie ... Ania odsunęła świecę od twarzy, ponieważ robiło się trochę gorąco. 

Ruby zaskomlała i zakryła uszy, nie chcąc już o tym słyszeć.  Zacisnęła mocno oczy, gdy zbliżyła się do Diany.  Cole, Billy i Gilbert siedzieli spokojnie, słuchając Ani.  Żaden z nich nie był tak przerażony tak jak dziewczęta, ale trochę się bali z powodu tego, jak ciemno było.  Gałęzie drzewa ocierały się o okno, powodując lekki trzask, który zaskoczył Gilberta, gdy był obok niego.

„… był w rzeczywistości. Zaczął biec. Nie mógł znaleźć końca tego szlaku".

„ Halo? ”  Zawołał, ale nikt nie odpowiedział. Wtedy zdał sobie sprawę, że nic nie jest w pobliżu. Absolutnie nic. Nie jego nauczyciel, nie jego matka, nie jego ojciec, nie jego brat, a nawet on sam. Spojrzał w dół na swoje ręce, aby zobaczyć nic:

„Bez rąk, bez kości, bez skóry. Nie miał już nic.  Nie miał po co żyć, nic do stracenia." Ania spojrzała na przyjaciół, widząc, że Cole wyglądał na trochę przestraszonego, a Billy i Gilbert zachowali spokój.

"Wyglądało na to, że wszystko stracił, więc po prostu się rozejrzał.  Nic się nie działo, a świat wokół się nie rozpadał ... rozpadał się, rozbijało się, rozbijało się.”

Ania zamknęła oczy i umilkła. Potem szybko podniosła wzrok.

„BOO! ”Krzyknęła z uśmiechem.  Zawsze to było zabawne.

Cole upadł do tyłu, piszcząc jak dziewczyna.  Zakrył twarz i zwinął się w kłębek, a Ruby i Diana krzyczały o krwawym morderstwie.  Gilbert i Billy właśnie się wywrócili i śmiali się z tego, jak głupio wyglądali.

„Całkowicie się tego spodziewałem” - powiedział Gilbert. 

„Ale naprawdę podoba mi się to, jak użyłeś tej symboliki niczego. Czy to znaczyło, że nie miał nikogo, kto go rozumiał?”  Ania zachichotała i pokręciła głową.

"Nie, Gilbert, nie zrobił tego. To po prostu oznaczało, że nic nie zostało."  Położyła się i rozejrzała wokół:

„Czy ktokolwiek chce opowiedzieć przerażającą historię?”  Ruby potrząsnęła głową, podnosząc koce do brody. 

"Nie, dziękuję." 

Miała ochotę płakać.  Co jeśli zmieni się w nicość?  Wtedy Gilbert nigdy by jej nie pokochał! 

Cole potrząsnął głową. 

„Muszę tylko dowiedzieć się, gdzie będę spać”. 

„Możesz tam spać z Billy” - powiedziała mu Ania. 

"Nie ma mowy. Nie śpię obok Billy'ego." Cole wstał i przeciągnął się:

„Po prostu zejdę na dół i będę spał na kanapie”. 

„Jeśli tego właśnie chcesz…” Ania westchnęła i spojrzała na Gilberta:

„Dobranoc, Gilbercie”.  Uśmiechnęła się i zamknęła oczy, kładąc się wygodnie obok Ruby. 

„Dobranoc, Aniu”.

I am NOT a Gilbert Blythe fan- Tłumaczenie PlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz