„Aniu, nie ma absolutnie żadnego powodu, by zatrzaskiwać drzwi o tej porze” - przerwała Maryla, obserwując Anie, gdy wpadła z furią do kuchni. Położyła dłonie na biodrach i powoli pokręciła głową z rozczarowaniem.
Ania prychnęła i cisnęła koszykiem w blat, odwracając się, by tupać po schodach.
"Jak śmiesz być w środę wieczorem? Krzyczała, wchodząc po schodach.
„Aniu, zejdź tu natychmiast i rozpakuj swój koszyk”. Maryla westchnęła i przewróciła oczami na dramatyczną dziewczynę. Domyśliła się, że to zrobił Gilbert.
„A gdzie jest Cole? Czy znów ma kłopoty?”
Ania jęknęła i odwróciła się, schodząc po schodach. Nie chciała zostać ukarana za coś tak głupiego, mimo że była tak zła.
„Nie wiem, gdzie on jest, Marylo. Prawdopodobnie gdzieś jest z tym impertynującym Billy Andrewsem” narzekała.
„Muszę się zgodzić, że jest jednym z najnędzniejszych młodych chłopców w Avonlei, ale to nie znaczy, że nie możemy uszanować decyzji Cole'a”. Maryla odwróciła się do kominka i otworzyła go, sprawdzając, czy woda jeszcze się zagotowała. Maryla ponownie zamknęła piekarnik, gdy woda się nie gotowała. Odwróciła się do Ani:
„Co doprowadziło cię do złego nastroju?” Zapytała ją.
„Wszystko, Marylo. Podjełam niewymowną decyzję dotyczącą randki Gilberta i mnie. Bardzo tego żałuję”. Dramatycznie schowała twarz w dłonie i szlochała.
Kobieta została zaskoczona przez to, jak szybko Ania mogła uronić łzy. Zadziwiające było to, jak bardzo Ania była otwarta na swoje emocje.
„Co robiłaś w tym dniu Aniu?” Trochę się martwiła. Co jeśli Ania zrobiła coś intymnego? Jak go pocałowała?
„Poprosiłam Gil- .. Poprosiłam tego okropnego chłopca, aby był moim kawalerem!” - wykrzyknęła Ania, jej głos był stłumiony. Pociągnęła nosem i szlochała, zastanawiając się, jak kiedykolwiek pozwoliła sobie na coś takiego!
„Moje wcześniejsze ja musi być na mnie tak strasznie wściekłe!”
„Miała rację .. Nie powinnam była z nim rozmawiać, nie powinnam była do niego pisać! Wszystko to doprowadziło do tego… od samego początku.”
„Aniu, w tej chwili nie ma absolutnie żadnego sensu.” Maryla ponownie otworzyła piekarnik i wyjęła garnek za pomocą mit.
„Krótka historia…”
„Nigdy wcześniej nie słyszałam, żebyś tak mówiła.” Maryla sarkastycznie uniosła brwi i włożyła makaron do wody.
„Krótka historia” - powtórzyła zirytowana Anne.
„Nazwał mnie marchewką. Moje włosy nie są już marchewkowo pomarańczowe! To kasztanowe. Nie pomarańczowe. Jest ślepy na kolory i odpychający! - Myślisz, że nauczyłby się, kiedy pokazałabym mu spis kolorów."
„Chłopcy nigdy się nie uczą, Aniu, myślałam, że już o tym wiesz."
Ania spojrzała w sufit
"Tylko dziewczyny potrafią uczyć się o takich rzeczach, jak miłość i romans. Ruby, piękna Ruby, wie tyle o miłości, że nawet nie umiem wytłumaczyć, jak wiele o niej mówi. Jak na dziewczynę, która nigdy nie miała urody, na pewno wie, jak marzyć i pisać o tym historie ...
„Dziewczyny są takie fantastyczne, Marylo!” Ania spojrzała na kobietę:
„Gdybym chciała, mogłabym mieć dziewczyne jako mojego kawalera, prawda? "
"Mogłabyś, ale nie zalecałbym otwartości na ten temat. Rudowłosa, osierocona i dziwna dziewczyna? Nie mogę sobie wyobrazić, jak wiele zmagałabyś się w życiu."
"Przypuszczam, że masz rację, Marylo. Niestety zbyt bardzo lubię Gilberta, aby zostawić go dla kogokolwiek innego. ”
Cole wszedł do kuchni, Billy szedł za nim.
"Lubisz go i wiesz o tym, Aniu. Przestań okłamywać siebie." Usiadł przy stole i obserwował dwie dziewczyny. Maryla podejrzliwie spojrzała na Billy'ego, gdy Ania spojrzała na niego gniewnie. Ania odezwała się pierwsza:
„Co on tu robi?” - zapytała zimno.
„Chciałem zapytać, czy mógłby zostać
na obiad” - odpowiedział Cole, zwracając się do Billy'ego i poklepując go po fotelu.„Usiądź” - wymamrotał.
„Dziś wieczorem będzie pełny dom, ale przypuszczam, że może. Jerry będzie musiał po prostu dziś wieczorem usiąść na krześle Mateusza. Gilbert Blythe i Sebastian też przyjdą, będziemy musieli przynieść dodatkowe krzesła”.
„Jerry przychodzi?” Ania przewróciła oczami. Tak, kochała Jerry'ego, ale był denerwujący. Bardzo irytujące. Prawdopodobnie spróbowałby zastraszyć Gilberta, tak jak ostatnio. A Ania była prawie pewna, że wszystko zrobi, by zaimponować Billy'owi i zastraszyć go.
To będzie długa noc.
CZYTASZ
I am NOT a Gilbert Blythe fan- Tłumaczenie Pl
RomancePo tym, jak Gilbert decyduje się zostać w Avonlei, on i Anne spędzają więcej czasu razem, spoglądając na zachody słońca, książki i te głupie, stare wtorkowe kolacje w Zielonym Wzgórzu. To oczywiście tylko duże, stare, puszyste fikcyjne szaleństwo. O...