42.

1.5K 73 15
                                    

- Dobra, no to teraz podzielmy się na pokoje - powiedział Thomas, kiedy to od dobrych kilkudziesięciu minut trwało zebranie, polegające na sporządzeniu zasad, kto czym się może zajmować, jak zagospodarują to miejsce i tak dalej. - Jeśli dobrze je policzyłem to tam - wskazał ręką na pierwszy budynek - jest w sumie piętnaście pokoi. Równie dobrze ktoś może spać na parterze póki tego wszystkiego nie ogarniemy. W jednym pokoju zmieszczą się około dwie lub trzy osoby. Podzielcie się jakoś i zaraz to dokładniej sporządzimy.

Heather od razu spojrzała się na Newta. Mogli spać w jednym pokoju. Przecież nie raz zasypiali przytuleni do siebie i w swoim towarzystwie czuli się jak najbardziej komfortowo. Raczej nie przeszkadzałoby im "mieszkanie" razem w jednym pomieszczeniu. No a jeśli tak, to wiadomo, że Newt się będzie musiał przeprowadzić.

- Bierzmy jeden pokój na nas dwoje? - zapytała.

Newt w odpowiedzi kiwnął głową, trzymając ręce na piersi z uważnym wzrokiem wkutym w Thomasa. Spojrzał tylko przelotnie na nią. Jego twarz oświetlona była z jednej strony światłem pochodzącym od rozpalonego ogniska tuż obok nich.

Heather, by zwrócić na siebie uwagę Thomasa, uniosła rękę ku górze. Chłopak gestem wywołał ją do zabrania głosu, powodując ciszę wokół nich.

- Ja z Newtem bierzemy jeden pokój - rzekła. opuszczając rękę w dół. Thomas kiwnął głową i po kolei wywoływał kolejne osoby do zabrania głosu.

Heather słuchając pozostałych odnośnie ich wyboru pokoju, wyhaczyła, że Brenda i Jorge są w jednym, Thomas i Patelniak w kolejnym, Harriet z jakimiś dwoma dziewczynami w następnym, Vince, Jack i nieznany jej chłopak razem. Na pozostałych osobach się nie skupiała, bo tak naprawdę znała ich tylko z imienia i praktycznie nigdy nie wymieniła z nimi ani jednego zdania.

Po skończonym zebraniu każdy z osobna ruszył do swojego pokoju.

- Heather - zatrzymał ją Thomas. Dziewczyna odwróciła ku niemu głowę i przystanęła w miejscu. Chłopak podszedł bliżej niej, by na wszelki wypadek nikt inny ich nie usłyszał. - Jakbyś miała dzisiaj jakieś wizje to pamiętaj, że możesz powiedzieć mi o nich od razu - szepnął.

Nastolatka kiwnęła głową w odpowiedzi i ruszyła w kierunku swojego pokoju, gdzie już na nią czekał Newt. Weszła do środka i rozejrzała się szybko.

Wyglądał tak jak wszystkie pozostałe pokoje. Małe łóżko na prawo przy ścianie, na wprost dziura w murku, a przy końcu pomieszczenia po lewej drzwi prowadzące do zabrudzonej łazienki. Ściany pokoju nie były w żaden sposób pomalowane, by zakryć cement.

Newt w tym czasie kucając, wyjmował zawartość ich plecaków, by urządzić jakoś milej pokój. Rozłożył koc na łóżku i ładnie ułożył widniejącą już na nim poduszkę. Do rąk pochwycił jakiś materiał, który był w pomieszczeniu od początku i za jego pomocą stworzył "drzwi" (ponieważ pokój ich nie miał) zahaczając prześcieradło o wystające pręty. Heather szła za jego poczynaniami wzrokiem. Gdy chłopak kończył wiązać prześcieradło, rękaw jego bluzki osunął się delikatnie. Dziewczyna spostrzegła jakieś czarne kreski na jego prawym przedramieniu. Newt, jakby wyczuwając jej wzrok na swojej ręce, osunął rękaw z powrotem w dół. Odwrócił się do niej i obrzucił szybkim spojrzeniem, kierując się do plecaków i jak gdyby nigdy nic wyjmując z nich kolejne rzeczy.

Heather przyglądała się jego poczynaniom. Zachowanie chłopaka sprzed chwili wydawało jej się dosyć dziwne, ale zbyła tę myśl, wmawiając sobie, że tylko jej się wydawało. Z cichą nadzieją, że hydraulika działa, poszła do łazienki.

Odkręciła kurek od zamszonej umywalki. Jakże wielkie było jej zdziwienie, kiedy woda zaczęła lecieć strumieniami.

- Newt! - powiedziała w szoku wielkimi oczyma, patrząc się na lecącą wodę. Chłopak podszedł do niej jeszcze nie zauważając cudu. Dziewczyna odwróciła ku niemu głowę, a rękami pokazała na umywalkę. - Mamy wodę, człowieku! I to jeszcze czystą!

Newt spojrzawszy na ciecz, równie podzielał jej zdziwienie. Heather namoczyła sobie twarz i ręce wodą, po czym to samo zrobił chłopak, później zakręcając kurek.

- Będziemy musieli powiedzieć Thomasowi, że mamy dostęp do czystej wody - powiedział.

- Teraz? - zapytała, chcąc się upewnić, czy go dobrze rozumie.

- Niee - przeciągnął. - Teraz to ja idę spać.

Wyminął dziewczynę i wyszedł z łazienki. Następnie rzucił się na przygotowane przez siebie wcześniej łóżko.

Heather zaśmiała się na ten gest. Chłopak powiercił się jeszcze trochę, póki nie znalazł sobie idealnego miejsca, by pójść spać. Ułożył się na prawym boku, tak że patrzył na nastolatkę. Rozłożył ręce pokazując jej, że ma do niego dołączyć.

Heather pokręciła głową wciąż się śmiejąc, bo chłopak w tej pozycji wyglądał naprawdę uroczo. Podeszła do łóżka i usiadła na nim, by później znaleźć sobie wygodną pozycję w leżeniu.

Brave as a Bear || NewtOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz